Witam wszystkich. Chciałabym opisac i swoją sytuację. W zeszłym roku, we wrześniu rozpoczęłam po studiach staż w szkole podstawowej, jako nauczyciel wspomagający w klasie integracyjnej. Byłam wtedy zatrudniona na zastępstwo za innego nauczyciela. W czerwcu otrzymałam awans na stopień nauczyciela kontraktowego. Teraz, we wrześniu dyrektor podpisze ze mną kolejną umowę, zapewne na rok, jak zresztą zapowiadał. Pracowac mam teraz również jako wspomagający, ale w integracyjnym oddziale przedszkolnym. Dyrektor powiedział, że nie może mnie zatrudnic na czas nieokreślony tłumacząc się właśnie cytowanym wiele razy w tym wątku przepisie z KN o organizacji nauczania. Mówi, że w przyszłym roku może zabraknąc dzieci "integrowanych" i nie będą mieli dla mnie pracy. Ponadto twierdzi również, że dyrektorzy dostali wytyczne z urzędu miasta, aby z nauczycielami wspomagającymi nie podpisywac umów na czas nieokreślony. Zastanawia mnie jednak zasadnośc jego argumentu. Wszak wydaje mi się, że obecnie wchodzące, nowe przepisy odnośnie pomocy psychologiczno-pedagogicznej znoszą wymóg minimalnej liczby uczniów do utworzenia oddziału integracyjnego i nawet dla jednego dziecka ten nauczyciel wspomagający winien byc zatrudniony. Ponadto podjęłam studia podyplomowe na kierunku edukacja przedszkolna i wczesnoszkolna i za rok we wrześniu będę posiadała już dodatkowe uprawnienia, które jednak zwiększają szansę na pozostanie w szkole. Albo będę mogła byc wspomagającym, albo wychowawcą oddziału przedszkolnego lub I-III. Jak oceniacie moje szanse na otrzymanie umowy na czas nieokreślony? Czy w ogóle mam o co walczyc? Przyznam, że przeczytałam dokładnie cały wątek i chyba nikt nie był w podobnej sytuacji.
Miwues, napisałeś coś takiego: "Pani dyrektor pewnie miała na myśli art. 10 ust. 7 KN, ale nie miała racji. Obawa, że może dzieci zabraknąć, nie jest przesłanką wynikającą z "organizacji nauczania". Organizacja nauczania to nie to samo co organizacja pracy szkoły. " Zastanawiam się na ile te słowa mają zastosowanie w przypadku nauczyciela wspomagającego.
Poza tym, gdyby dyrektor faktycznie mógł skorzystac w moim przypadku z takiej furtki i zatrudnic mnie tylko na czas określony, to czy w sporządzonej umowie musi byc uwzględnione wyraźne uzasadnienie dlaczego nie jestem zatrudniona na czas nieokreślony? Wolałabym, żeby było to na papierze, a nie tylko widzimisię dyrektora
Proszę o pomoc i pozdrawiam serdecznie.