miwues pisze:Chciała Cię wziąć na litość, żebyś dziewczynie odpuściła.
Szkoda tylko, że nie rozumie robionej takim odpuszczaniem dziecku krzywdy.
I tak te dzieci są przyzwyczajone do tego, że wszystko dostają gotowe, podane na tacy, darmowe. Wiem, bo sama wychowywałam chłopca z domu dziecka. Na szczęście dziewięciolatka dało się jeszcze ukształtować i wyrósł na wartościowego młodego człowieka.
Gdybym tej dziewczynce odpuściła, naciągnęła jakoś ocenę, w najgorszym przypadku podała niewielką partię materiału na egzamin poprawkowy, utwierdziłabym ją tylko w przekonaniu, że trzeba być dla niej pobłażliwym, bo ma trudną sytuację i że wszystko jej się należy. A tak jest pewna szansa na zrozumienie, że nie będzie tylko dostawać, ale musi też dać dużo od siebie.