Legendy oświatowe

[dushka]

A nie, bo np. w Statucie może być zapis, że komórkę ma prawo odebrać wyłącznie rodzic. Zresztą, zgodnie z prawem uczeń do 13 roku życia nie może posiadać komórki na własność (ani żadnej innej drogiej rzeczy). Tak więc jest to komórka rodzica.

[dushka]

A nie, miwues, nie podam ci paragrafu odpowiedniego, bo nie pamiętam, ale jest zapis, iż osoba małoletnia do 13 roku życia nie jest właścicielem rzeczy o wyższej wartości. Dziecko może być właścicielem książki, ale już telewizora nie. Co za tym idzie, nie może np sprzedać tej drogiej rzeczy, choć książkę owszem.

[Witold Telus]

No fajnie. Nie może korzystać w sposób sprzeczny... itepe. Nie korzysta z ochrony... itepe
To prawda.

A czy mogę mu wtedy taką komórkę odebrać na siłę? A jak się zaprze i nie zechce oddać? A co ja mu mogę zrobić?

[dushka]

Egzekwujesz: jak? Siłą nie. A jeśli nawet po stanowczym poleceniu uczeń nie chce oddać? Nie każdy uczeń respektuje stanowczy głos i zdecydowaną postawę.

[matmamatma]

Tak czytam te legendy i się zastanawiam....Jeżeli nie poinformuję o zagrożeniu, to i tak mogę wstawić ocenę niedostateczną? Przepis mówiący o tym, że nie mogę od lat funkcjonuje w mojej szkole. Pora by to sprostować:/

[edzia]

Nie tylko w Twojej szkole.

No to wyobraź sobie, że np. z powodu choroby nie możesz w ustalonym terminie wpisać zagrożenia, a uczeń ma na czysto same jedynki. Czy tylko z tego powodu miałby otrzymać dopa? Chyba sam złapałby się za głowę ze zdumienia.
Przepis przepisem, głupi nie jest, trzeba go stosować. Ale stosować ze zdrowym rozsądkiem.

[Cytryn]

No, z tym przepsiem jest duży problem. Ja np. muszę albo osobiście niektórym wręczać zagrożenia( jeżdżę po wisach, bo rodzic nie stawia się w szkole, dziecku nie dam, bo nie odda albo nie pokazę rodzicom). Niektórzy rodzice tak się wycwanili, że nie wpuszczają mnie do domu( udają że ich nie ma, nie odbierają telefonó, albo każą mówić dziecku, ze ich nie ma w domu). Wtedy pozostaje mi tylko wysłać list polceony( żebym miała w ręku od poczty potwierdzenie wyslania, jako dowód, że o zagrożeniu powiadomiłam). No i tak- za benzynę mi nikt nie zwraca( jak po wsiach jeżdżę)m, za znaczki pocztwoe też nie( bo szkoła "biedna"). Ten przepis bije w moją kieszeń i powoduje, że tracę czas i mam dodtakowy stres.

Uważam, że obowiązkiem rodzica jest przyjść do szkoły i dowiedzieć się o oceny dziecka, i tak to powinno wyglądać. Bo na razie to za wszystko muszą odpoiwadać nauczyciele, a rodzice nic nie muszą. Ja mam się martwić za nich? Mam własne dzieci.

[fruzia]

Nauczyciel nie może się szmacić, po wsiach jeździć, daj spokój.

w 100% się zgadzam.
Ja wysyłałabym listem poleconym za potwierdzeniem zawiadomienia, poprosiła o fakturę na znaczki, koperty i przedstawiła dyrekcji.

[edzia]

Uważam, że obowiązkiem rodzica jest przyjść do szkoły i dowiedzieć się o oceny dziecka, i tak to powinno wyglądać.

Też tak uważam. Dać rodzicom na początku roku listę z wszystkimi ważnymi terminami, niech pilnują. Abo nawet tylko poinformować. Dodatkowo przez dziecko podać karteczkę z informacją o zagrożeniu i tyle.

Ja wysyłałabym listem poleconym za potwierdzeniem zawiadomienia, poprosiła o fakturę na znaczki, koperty i przedstawiła dyrekcji.

Moim zdaniem zbędne ceregiele, a i tak zanim list dotrze, będzie już po terminie.

[ejwa]

W mojej szkole jeśli rodzic nie przyjdzie na wywiadówkę, to informacja o zagrożeniach jest wysyłana poleconym, ale to nie ja tylko szkoła za to płaci.

[Jethro Tull]

W mojej szkole jeśli rodzic nie przyjdzie na wywiadówkę, to informacja o zagrożeniach jest wysyłana poleconym, ale to nie ja tylko szkoła za to płaci.

a u mnie żadnych listów... w statucie jest zapis, że rodzic ma obowiązek uczestniczenia w zebraniach, na których jest przekazywana informacja o ocenach śródrocznych a zebranie informujące o przewidywanych ocenach rocznych jest na... 3 dni przed klasyfikacją, która dokonywana jest na 3 dni przed rozdaniem świadectw..czyli informujemy o przewidywanych ocenach rocznych na tydzień przed zakończeniem roku. Rodzic na pierwszym zebraniu dostaje grafik zebrań na cały rok u tyle...a zaoszczędzone pieniądze na listy polecone idą na ważniejsze cele

[a_gunia]

Czy jeżeli postawię przewidywaną dop (miesiąc przed klasyfikacją), to czy mogę wystawić ndst.Uczeń może w ciągu miesiąca otrzymać jeszcze parę jedynek.I co wtedy?

[Jethro Tull]

Czy jeżeli postawię przewidywaną dop (miesiąc przed klasyfikacją), to czy mogę wystawić ndst.Uczeń może w ciągu miesiąca otrzymać jeszcze parę jedynek.I co wtedy?

Oczywiście, że możesz postawić choć to trochę dziwne bo oceniasz ucznia za jego wiedze i umiejętności i raczej trudno by uczeń przez miesiąc czasu od wystawienia oceny proponowanej nagle tak zgłupiał że już nie umie na dopuszający.. Dlatego też moim zdaniem nie warto dawać jakiegoś długiego terminu wystawienia ocen proponowanych bo uczeń ma obowiązek uczyć się cały rok i za to jest oceniany przez nauczyciela

[a_gunia]

To był uczeń typu,że jak już ma dwa,to mu możesz.I takim sposobem otrzymał jeszcze parę jedynek.Normalnie mi się to nie zdarza.Też uważam,że to bez sensu ten miesiąc,ale nasza dyrekcja twierdzi,że rodzice muszą wiedzieć wcześniej i uczeń musi mieć czas na ew. poprawę.Nijak ich nie można przekonać,bo przepisy,przepisy i święta procedura.
A kończąc moją historię.Uczeń poszedł się do dyrektorki poskarżyć na mnie,chociaż miał już na półrocze cztery ndst wystawione z innych przedmiotów.Moja dyrektorka dzwoniła do prawnika i ten powiedział,ze nie mogę zmieniać,że w żadnym sądzie nie wygrałbym.To już było po radzie.Na szczęście...
Poradź,jak ich przekonać.Jakimi przepisami się podeprzeć.Jakich użyć argumentów???Bo nic się u nas nie liczy tak jak przepisy....

[Jethro Tull]

Też uważam,że to bez sensu ten miesiąc,ale nasza dyrekcja twierdzi,że rodzice muszą wiedzieć wcześniej i uczeń musi mieć czas na ew. poprawę.Nijak ich nie można przekonać,bo przepisy,przepisy i święta procedura.

Dyrekcja jest w błędzie. Rozporządzenie o ocenianiu nakazuje w § 11 ust 9

9. Przed rocznym (semestralnym) klasyfikacyjnym zebraniem plenarnym rady pedagogicznej nauczyciele prowadzący poszczególne zajęcia edukacyjne oraz wychowawca klasy są obowiązani poinformować ucznia i jego rodziców (prawnych opiekunów) o przewidywanych dla niego rocznych (semestralnych) ocenach klasyfikacyjnych z zajęć edukacyjnych i przewidywanej rocznej ocenie klasyfikacyjnej zachowania, w terminie i formie określonych w statucie szkoły.

i nigdzie nie jest określone jaki termin tego poinformowania ma być. Winien to okreslić statut szkoły jak równiez powinien okreslić warunki wymienione wi § 4 ust 1 pkt 3 tego rozporządzenia czyli

§ 4. 1. Nauczyciele na początku każdego roku szkolnego informują uczniów oraz ich rodziców (prawnych opiekunów) o:
3) warunkach i trybie uzyskania wyższej niż przewidywana rocznej (semestralnej) oceny klasyfikacyjnej z obowiązkowych i dodatkowych zajęć edukacyjnych.

Zatem nigdzie tu nie jest napisane, że uczeń, któremu na miesiąc przez klasyfikacją proponuje się ocenę dopuszczającą nie moze dostac oceny niedostatecznej na koniec roku. Oczywiście tak jak pisałem wyżej w poście nie tyle niezgodne z prawem ale dziwne by było, ze uczeń w ciągu miesiąca z dopuszczającej nagle dostaje niedostateczną. lecz nie jest to niemozliwe ani niezgodne z prawem. Sąd nie ma tu nic do roboty bo to nauczyciel ustala ocenę i nie moze jej sąd zmienić czy podważyć a nauczyciel nie może byc ubezwłasnowolniony w wystawianiu oceny.

Poradź,jak ich przekonać.Jakimi przepisami się podeprzeć.Jakich użyć argumentów???Bo nic się u nas nie liczy tak jak przepisy....

to co wyżej napisałem jest moim zdaniem wystarczajęce ale nie zawsze chodzi o przepisy..i te co wyżej wkleiłem uważam za durne ale niestety są i dlatego u mnie ustaliłem takie zasady i zapisy jak wkleiłem w poście wyżej.. Uczeń ma obowiązek się uczyć cały rok a ja informuję rodziców na 3 dni przed klasyfikacją o przewidywanych ocenach..Jest to zgodnie z prawem.. Natomiast warunki i tryb uzyskania wyższej niż przweidywana ocena sa takie:

6. O przewidywanej rocznej ocenie klasyfikacyjnej z obowiązkowych i dodatkowych zajęć edukacyjnych uczeń i jego rodzice (prawni opiekunowie) są informowani na trzy dni przed klasyfikacyjnym posiedzeniem Rady Pedagogicznej.
7. Wyższą od przewidywanej oceny z obowiązkowych i dodatkowych zajęć edukacyjnych uczeń może uzyskać po przeprowadzeniu egzaminu sprawdzającego, który przeprowadza komisja w składzie:
a) nauczyciel przedmiotu – jako egzaminujący,
b) wychowawca klasy – jako członek komisji,
c) nauczyciel prowadzący takie same lub pokrewne zajęcia edukacyjne – jako członek komisji.
8. Warunkiem przystąpienia do egzaminu sprawdzającego, o którym mowa w ust. 7 jest złożenie pisemnego wniosku, w którym należy umotywować, że uzyskanie wyższej oceny przez ucznia było niemożliwe lub w znacznym stopniu utrudnione ze względu na długotrwałe nieobecności w szkole potwierdzone zwolnieniami lekarskimi lub inne przyczyny, które nauczyciel danych zajęć uzna za zasadne.
9. Egzamin sprawdzający, z którego sporządzany jest protokół jak w przypadku egzaminu poprawkowego, jest przeprowadzany najpóźniej w dniu klasyfikacyjnego posiedzenia Rady Pedagogicznej.

moim zdaniem takie zapisy są zgodne z prawem.. KO nie kwestionowało ich a dzieki temu uczniowie nie beda mogli sobie korzystać bezkaranie z poprawiania ocen bo egzamin sprawdzający przysługuje jesli był długotrwale chory lub nauczyciel uzna za zasadane przystapienie do niego ze względu na jakies inne okoliczności, które potraktuje na korzyśc ucznia. Jeszcze nie zdażył mi się egzamin sprawdzający