Zastępstwo doraźne

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

isztar
Posty: 3
Rejestracja: 2008-02-19, 21:51
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Zastępstwo doraźne

Postautor: isztar » 2008-02-19, 22:06

Jethro Tull, widzę, że jesteś zorientowany w temacie, więc może mi też jakoś pomożesz (teoretycznie).

O ile z zastępstwami bibliotekarzy sprawa jest w miarę jasna (i opisana w artykule, który przytaczasz - a który czytałam), to doprawdy nie wiem, czy dotyczy to też pracy pedagoga.
Pracuję jako pedagog, dzisiaj byłam na 3 zastępstwach, jutro też idę na 3. We wcześniejszym czasie oczywiście też mi "dogadzano" takimi zastępstwami; u nas w szkole to norma, że chodzę albo ja, albo bibliotekarka. Oczywiście szanowna wice nie zapytała się mnie o zdanie przydzielając mi te zastępstwa. Jak jej powiedziałam, że na jedną z tych godzin mam umówione 2 rozmowy, to powiedziała, że mam sobie to przełożyć i zrobiła minę bidulki, bo kogo ona biedna ma wysłać do klasy.
Oczywiście na tych zastępstwach mam robić coś z mojej 'działki'. I oczywiście nie ma mowy o żadnym płaceniu, bo przecież to normalne, że w godzinach moje pracy robię jakieś tematy wychowawcze. Szlag mnie już trafa, bo przez te zastępstwa (o których dowiaduję się najczęściej w dniu, kiedy mam na nie iść), cała moja praca leży odłogiem i nikogo to nie obchodzi, że tak jak inny nauczyciel ma swoje lekcje (czytaj: obowiąxki), to ja TEŻ ma swoje, tylko inne. Ot, po prostu nie mam na karku klasy w danej chwili, czyli nic nie robię, czyli jestem wolna, czyli mogę iść na zastępstwo.
Jak się kiedyś zbuntowałam - po czterech godzinach zastępstw w danym dniu - to usłyszałam od wice, że mam się cieszyć, że były tylko 4, a nie 6! Wyobrażacie sobie?!!
Przecież to już zakrawa o mobbing!

No i co ja ma robić?

Jethro Tull
Posty: 885
Rejestracja: 2007-08-07, 23:08

Re: Zastępstwo doraźne

Postautor: Jethro Tull » 2008-02-19, 22:51

isztar pisze:Jethro Tull, widzę, że jesteś zorientowany w temacie, więc może mi też jakoś pomożesz (teoretycznie).

O ile z zastępstwami bibliotekarzy sprawa jest w miarę jasna (i opisana w artykule, który przytaczasz - a który czytałam), to doprawdy nie wiem, czy dotyczy to też pracy pedagoga.
Pracuję jako pedagog, dzisiaj byłam na 3 zastępstwach, jutro też idę na 3. We wcześniejszym czasie oczywiście też mi "dogadzano" takimi zastępstwami; u nas w szkole to norma, że chodzę albo ja, albo bibliotekarka. Oczywiście szanowna wice nie zapytała się mnie o zdanie przydzielając mi te zastępstwa. Jak jej powiedziałam, że na jedną z tych godzin mam umówione 2 rozmowy, to powiedziała, że mam sobie to przełożyć i zrobiła minę bidulki, bo kogo ona biedna ma wysłać do klasy.
Oczywiście na tych zastępstwach mam robić coś z mojej 'działki'. I oczywiście nie ma mowy o żadnym płaceniu, bo przecież to normalne, że w godzinach moje pracy robię jakieś tematy wychowawcze. Szlag mnie już trafa, bo przez te zastępstwa (o których dowiaduję się najczęściej w dniu, kiedy mam na nie iść), cała moja praca leży odłogiem i nikogo to nie obchodzi, że tak jak inny nauczyciel ma swoje lekcje (czytaj: obowiąxki), to ja TEŻ ma swoje, tylko inne. Ot, po prostu nie mam na karku klasy w danej chwili, czyli nic nie robię, czyli jestem wolna, czyli mogę iść na zastępstwo.
Jak się kiedyś zbuntowałam - po czterech godzinach zastępstw w danym dniu - to usłyszałam od wice, że mam się cieszyć, że były tylko 4, a nie 6! Wyobrażacie sobie?!!
Przecież to już zakrawa o mobbing!

No i co ja ma robić?


Zasady zastępstw są jednakowe dla wszystkich nauczycieli i nie jest ważne czy to bibliotekarz, psycholog, pedagog, wychowawca świetlicy czy nauczyciel przedmiotowiec... Przepisy mówią jasno, że zastępstwo (KAŻDE!!!) winno być płatne i nie ma tu odstępstwa...

To, że pani dyrektor nie ma kogo posłać na zastępstwo to jej problem bo np. jest źle ułożony plan i nauczyciele przedmiotowcy nie mają okienek by zasępstwo mogli realizować. Bibliotekarz, pedagog, wychowawca świetlicy ma swoje zadania do wykonania i w pierwszej kolejności na zastepstwo winien iśc przedmiotowiec. Oczywiście zawsze zdarzą się sytuacje, że faktycznie nie ma kto iść więc wtedy można posłać pedagoga, bibliotekarza .... ale oczywiście za to zapłacic a te 45 min pedagog zostaje dłużej w pracy. Zawsze może tez iść ktoś z dyrekcji na zastępstwo.

U mnie "procedura" przydzielania zastępstw jest prosta. Plan lekcji jest celowo układany tak by nauczyciele przedmiotowcy mieli po 1-2 okienka w tygodniu własnie na zastępstwa choćby. Jak trzeba wyznaczyc zastępstwo to najpierw szukam wolnego nauczyciela tego samego przedmiotu, dalej nauczyciela uczącego w danej klasie, każdego innego, który jest wolny a na końcu rozważam mozliwości i albo pedagog, dyrekcja czy bibliotekarz. I każdy ktopójdzie na zastepstwo ma zapłacone zgodnie ze swoją stawką osobistego. Mam zaszeregowania. Mam też ustalone z bibliotekarzem i pedagogiem okresloną ilośc godzin, na które oni chcą wejść by realizowac swoje zadania w ramach swoich obowiązków (godziny z edukacji czytelniczej i medialnej czy np jakies ankiety, które ma w planie przeprowadzić pegagog lub cos podobnego) za resztę płacę.

a co robić? a wyjść jest kilka począwszy od rozmowy z dyrekcją by zapłąciła do złożenia do sądu pracy wniosku o zapłatę za odbyte zastępstwa z ustawowymi odsetkami jeśli rozmowy i argumenty do dyrekcji nie trafią.

isztar
Posty: 3
Rejestracja: 2008-02-19, 21:51
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Zastępstwo doraźne

Postautor: isztar » 2008-02-19, 23:04

Dzięki za odpowiedź,

Obawiam się jednak, że z tym płaceniem to może być problem... Jestem zatrudniona w dwóch szkołach, łącznie na 1,5 etatu. Więcej godzin więc już mieć nie mogę. Każde zastępstwo, na które bym poszła i ktore byłoby zapłacone, musiałabym odrobić, czego chyba nie mogłabym zrobić z racji tego, iż mam maksymalny dopuszczalny wymiar godzin.

No chyba, że źle to interpretuję?

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Zastępstwo doraźne

Postautor: malgala » 2008-02-19, 23:23

Jeśli jesteś zatrudniona w dwóch szkołach, to masz pewnie dwie odrębne umowy o pracę. Gdybyś miała jedną, to faktycznie nie możesz mieć więcej niż półtora etatu. Nawet gdyby tak było, to i tak za zastępstwa powinnaś mieć zapłacone. Wymóg zatrudnienia w wymiarze maksymalnym półtora etatu dotyczy Twojego przydziału godzin, a zastępstwa doraźne to zupełnie inna kwestia.
isztar pisze:Każde zastępstwo, na które bym poszła i ktore byłoby zapłacone, musiałabym odrobić, czego chyba nie mogłabym zrobić z racji tego, iż mam maksymalny dopuszczalny wymiar godzin.

Nie odrabiasz zastępstwa, tylko odpracowujesz swoje godziny, których nie zrealizowałaś będąc w tym czasie na zastępstwie.

isztar
Posty: 3
Rejestracja: 2008-02-19, 21:51
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Zastępstwo doraźne

Postautor: isztar » 2008-02-19, 23:38

Ok, rozumiem. Dzięki.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że jak wice idzie na zastępstwo (jak już nie ma innego wyjścia) to wpisuje sobie płatne. A mnie i bibliotekarkę traktuje jak tanie siły robocze. I tłumaczy to tym, że ma nienormowany czas pracy.
Po czym my idziemy na zastępstwo, a w pokoju nauczycielskim siedzi czasem kilku nauczycieli, którzy mają okienka! Im by musieli zapłacić, a nam nie muszą.

Również w drugiej szkole podejście wice jest conajmniej... nieprzemyślane. Na 10 godzin, które tam mam, 7 poświęcam na ustalone z góry zajęcia korekcyjne. Oczywiście nikogo nie obchodzi, że maluszki często wstają godzinę wczesniej, żeby przyjśc na zajęcia, po czym okazuje się, że muszę iść na zastępstwo, o którym przed chwilą się dowiedziałam! No po prostu horror.

[ Dodano: 19 Luty 2008, 22:53 ]
Mam jeszcze jedno pytanie...

Czy dyrektor ma prawo nakazać mi pójścia na zastępstwo? Czy też jest to moja dobra wola, czy zgodzę się na nie iść, czy nie?

Jethro Tull
Posty: 885
Rejestracja: 2007-08-07, 23:08

Re: Zastępstwo doraźne

Postautor: Jethro Tull » 2008-02-20, 08:39

isztar pisze:Czy dyrektor ma prawo nakazać mi pójścia na zastępstwo? Czy też jest to moja dobra wola, czy zgodzę się na nie iść, czy nie?

i tak i nie :-) poczytaj http://oskko.edu.pl/forum/watek.php?w=28610&ux=55&pst=11#pst11

magdalka
Posty: 6
Rejestracja: 2007-12-03, 19:57

Re: Zastępstwo doraźne

Postautor: magdalka » 2008-02-25, 18:07

Wysłany: 3 Styczeń 2008, 19:31
Czy ktos wie jak powinny byc platne zastepstwa na swietlicy?????
Sytuacja: mam etat, zostaje przydzielone zastepstwo. Placa 1/18 czy jak wychowawcy swietlicy 1/26??????????



Jethro Tull pisze:1/26



a nie w/g osobistego zaszeregowania nauczyciela??

Jethro Tull
Posty: 885
Rejestracja: 2007-08-07, 23:08

Re: Zastępstwo doraźne

Postautor: Jethro Tull » 2008-02-25, 20:47

magdalka pisze:a nie w/g osobistego zaszeregowania nauczyciela??

no właśnie wg osobistego zaszeregowania nauczyciela, który ma pensum w tym przypadku 26 i za ponadwymiarówkę płacimy 1/26..

magdalka
Posty: 6
Rejestracja: 2007-12-03, 19:57

Re: Zastępstwo doraźne

Postautor: magdalka » 2008-02-26, 08:45

zrozumiałam że ktoś kto dostał zastępstwo ma pensum 1/18 a zastępuje na świetlicy i płaca mu w/g świetlicy a nie jego pensum, przepraszam za zamieszanie

przedszkolanka
Posty: 1
Rejestracja: 2008-02-29, 13:40

Re: Zastępstwo doraźne

Postautor: przedszkolanka » 2008-02-29, 13:50

Witam.
Pracuję w przedszkolu, w którym od czasu do czasu p. dyrektor "musi" się zmierzyć z tzw. L4 nauczyciela. Nie chce przydzielać płatnych nadgodzin i najczęściej rozdziela grupę dzieci do poszczególnych sal. Czy to jest działanie zgodne z prawem?? I co ma zrobić nauczyciel, gdy pracuje z 3-latkami a dostaje kilka 6-latków? Jak i kiedy ma pracować ze starszymi dziećmi? Taka sytuacja nie jest problemem, gdy zdarza się to raz, dwa ale czasami trwa to tydzień. No i jeszcze jedno, co zrobić, gdy po takim dodaniu dzieci grupa liczy ponad 25 osób ???
Nie pytam o wynagrodzenie, bo nauczyciel jest w tym czasie na swoich godzinach.

kucji
Posty: 7
Rejestracja: 2007-11-13, 13:26
Lokalizacja: warmińsko-mazurskie

Re: Zastępstwo doraźne

Postautor: kucji » 2008-03-19, 18:49

Powrócę do zastępstw na świetlicy.
Jaki dokument mowi o tym, ze jest plate zastepstow jak etat wychowawcy swietlicy czyli 1/26 ?????
kermit


anturium
Posty: 6
Rejestracja: 2007-10-21, 16:04

ZASĘPSTWO a WYNAGRODZENIE

Postautor: anturium » 2008-04-14, 18:39

nurtuje mnie pewna sprawa, otóż zostało mi przydzielone zastępstwo (2h) w czasie kiedy mam tzw. okienko i jak się dowiedziałam nie zostaną mi za nie wypłacone pieniądze tylko mam sobie w tygodniu wyjść 2h wcześniej ze szkoły. czy to jest zgodne z prawem?? czy dyrektor ma prawo tak postąpić?? proszę o oświecenie w temacie...

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Zastępstwo doraźne

Postautor: edzia » 2008-04-14, 18:41

anturium pisze:mam sobie w tygodniu wyjść 2h wcześniej ze szkoły
:shock: :shock: :shock: :shock: :shock: jak to?

anturium
Posty: 6
Rejestracja: 2007-10-21, 16:04

Re: Zastępstwo doraźne

Postautor: anturium » 2008-04-14, 18:53

pracuję w świetlicy szkolnej, więc dla mojej p. dyrektor nie ma problemu w opuszczeniu 2h wcześniej stanowiska pracy... sama sie zastanawiam czy nie bekne za to... czy może podłożyć to pod wypełnianie obowiązków dyrektora...


Wróć do „Prawo oświatowe”