Zastępstwo doraźne

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

ankiss
Posty: 3
Rejestracja: 2008-01-08, 19:12

Re: Zastępstwo doraźne

Postautor: ankiss » 2008-01-08, 20:00

Witam wszystkich dociekliwych :)
Po raz pierwszy korzystam z tego forum i od razu mam pytanie. W mojej szkole (LO) organizuje się tzw. pracę samodzielną uczniów, która polega na tym, że nauczyciel ma obowiązek wejść do klasy, sprawdzić listę obecności i zadać jakąś pracę do wykonania uczniom. Pod koniec lekcji powinien sprawdzić, co uczniowie zrobili przez całą godzinę. Nauczyciel nie jest ciałem obecny na tej lekcji, bo w tym czasie ma zajęcia z inną klasą wg przydziału czynności.
Prace samodzielne zdarzają się rzadko, właściwie tylko wtedy, gdy dyrektor w danym dniu dowiaduje się, że nauczyciel będzie dziś nieobecny i nie ma możliwości zorganizowania zastępstwa doraźnego. Za zadanie pracy samodzielnej nie przysługuje oczywiście nauczycielowi żadne dodatkowe wynagrodzenie.
Czy taki rodzaj zastępstwa ma umiejscowienie prawne, czy wystarczy zapisać odpowiedni punkt w statucie szkoły, czy w ogóle jest bezprawny i nie można zlecić nauczycielowi zadania pracy samodzielnej danej klasie, gdy w tym czasie ma on zajęcia z inną klasą?

Dzięki za wszelkie info :)

Jethro Tull
Posty: 885
Rejestracja: 2007-08-07, 23:08

Re: Zastępstwo doraźne

Postautor: Jethro Tull » 2008-01-08, 20:30

takie rozwiązanie jest całkowicie bezprawne.

ankiss
Posty: 3
Rejestracja: 2008-01-08, 19:12

Re: Zastępstwo doraźne

Postautor: ankiss » 2008-01-08, 20:39

Dzięki za informację.
Rozumiem, że zapisem statutowym też nie można przyjąć takiego rozwiązania?

Ale co w takiej sytuacji powinien dyrektor zrobić, skoro nie ma żadnego wolnego nauczyciela, a lekcja jest w środku. Wiem, że w innych szkołach też się takie rozwiązania stosuje i nazywa się je np. zastępstwo równoległe.
Zastanawiające jest to, że takie rozwiązanie funkcjonuje od 25 lat w mojej szkole i pewnie w innych i nie ma na to żadnej podstawy prawnej zezwalającej lub zakazujacej?

Awatar użytkownika
ejwa
Posty: 425
Rejestracja: 2007-08-27, 15:27

Re: Zastępstwo doraźne

Postautor: ejwa » 2008-01-08, 20:56

ankiss pisze:nauczyciel ma obowiązek wejść do klasy, sprawdzić listę obecności i zadać jakąś pracę do wykonania uczniom. Pod koniec lekcji powinien sprawdzić, co uczniowie zrobili przez całą godzinę.


A co z odpowiedzialnością za uczniów w przypadku, gdy coś się stanie?? Kto będzie ponosił ewentualne konsekwencje??

Jethro Tull
Posty: 885
Rejestracja: 2007-08-07, 23:08

Re: Zastępstwo doraźne

Postautor: Jethro Tull » 2008-01-08, 21:17

niech sam idzie... albo tak powinien plan zajęc nauczycieli ułozyc by mieć kogoś na zastępstwo, wyjśc jest kilka..

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: Zastępstwo doraźne

Postautor: koma » 2008-01-08, 21:22

Wyjść to może i jest kilka, ale może nie być pieniędzy na zastępstwa.

ankiss
Posty: 3
Rejestracja: 2008-01-08, 19:12

Re: Zastępstwo doraźne

Postautor: ankiss » 2008-01-08, 21:43

Jethro Tull pisze:niech sam idzie... albo tak powinien plan zajęc nauczycieli ułozyc by mieć kogoś na zastępstwo, wyjśc jest kilka..
Zacytuję siebie, bo widzę, że niezbyt dokładnie czytacie:
"Prace samodzielne zdarzają się rzadko, właściwie tylko wtedy, gdy dyrektor w danym dniu dowiaduje się, że nauczyciel będzie dziś nieobecny i nie ma możliwości zorganizowania zastępstwa doraźnego." Np. na pierwszej lekcji, bo przed ósmą dostał telefon od nauczyciela, że ten nie przyjdzie do pracy z powodu choroby, a uczniowie już są.

A pieniądze na zastępstwa nie są żadnym problemem.

Czyżby moja szkoła była niechlubnym wyjątkiem? Nie chce mi się w to wierzyć!
Jak w Waszych szkołach, szanowni forumowicze, którzy się tu wypowiadacie, rozwiązuje się ten problem?

Awatar użytkownika
ejwa
Posty: 425
Rejestracja: 2007-08-27, 15:27

Re: Zastępstwo doraźne

Postautor: ejwa » 2008-01-08, 21:57

ankiss pisze:gdy dyrektor w danym dniu dowiaduje się, że nauczyciel będzie dziś nieobecny i nie ma możliwości zorganizowania zastępstwa doraźnego."


U mnie w szkole taka klasa idzie do świetlicy szkolnej.

Awatar użytkownika
renati23
Administrator
Posty: 3073
Rejestracja: 2007-06-08, 18:48
Przedmiot: Inne

Re: Zastępstwo doraźne

Postautor: renati23 » 2008-01-08, 22:12

ankiss pisze:gdy dyrektor w danym dniu dowiaduje się, że nauczyciel będzie dziś nieobecny

idzie któraś z pań z biblioteki :wink:

Jethro Tull
Posty: 885
Rejestracja: 2007-08-07, 23:08

Re: Zastępstwo doraźne

Postautor: Jethro Tull » 2008-01-08, 22:42

ankiss pisze:Np. na pierwszej lekcji, bo przed ósmą dostał telefon od nauczyciela, że ten nie przyjdzie do pracy z powodu choroby, a uczniowie już są.

no to może iśc sam jak nie ma lekcji albo wysłac wicka, jeśli też nie ma lekcji.
ejwa pisze:U mnie w szkole taka klasa idzie do świetlicy szkolnej.

a jak pani na świetlicy ma juz grupę to co?
renati23 pisze:idzie któraś z pań z biblioteki :wink:

może być o ile dyrektor zapłaci za to zastępstwo

Awatar użytkownika
ejwa
Posty: 425
Rejestracja: 2007-08-27, 15:27

Re: Zastępstwo doraźne

Postautor: ejwa » 2008-01-08, 23:05

W świetlicy zawsze są dwie lub trzy osoby.

Jethro Tull
Posty: 885
Rejestracja: 2007-08-07, 23:08

Re: Zastępstwo doraźne

Postautor: Jethro Tull » 2008-01-08, 23:26

ejwa pisze:W świetlicy zawsze są dwie lub trzy osoby.

no ale każda powinna mieć swoją grupę z którą ma zajęcia bo świetlica to nie jest przecież przechowalnia a na pierwszych lub ostatnich godzinach to najwiecej jest z reguły dzieci. Ponadto zastępstwo doraźne winno byc płatne, choc są i takie przypadki, że naprawde nie ma mozliwości znalezienia żadnej wolnej osoby na zastępstwo i wtedy jakoś się trzeba ratować

elhena
Posty: 28
Rejestracja: 2008-02-06, 22:27

w sprawie zastępstw takie pytanie

Postautor: elhena » 2008-02-06, 23:54

Uczę języka obcego w gimnazjum, w kl. 1 i 2 mam dwie maleńkie grupy (po 8 osób, bo tyle kontynuuje naukę z podstawówki), w tym roku kolejny już raz (dziesiąty, lekko licząc) dyrekcja podrzuca mi na te lekcje na "niby zastępstwo" inna grupę, która nie uczy się mojego języka. Czyli zobowiązuje mnie do zajęcia się grupą uczniów, którzy powinni w tym czasie mieć angielski, ale ich nauczyciel jest na L4 , "podrzucona" grupa jest liczniejsza niż moja, prawie dwa razy. Już nawet nie chodzi mi o zapłacenie- bo godzin więcej nie przeprowadzam, ale co tak naprawdę ja mam robić na tej lekcji? Uprawnień do angielskiego nie posiadam ani nie czuję się na siłach ich uczyć tego języka. Jeśli uda mi się poprowadzić normalną lekcję mojego przedmiotu (co jest dość trudne, jeśli przybyszy jest więcej niż moich), to co mam wpisać w dziennik grupie "spadochroniarzy"- temat z mojego języka, którego się nie uczą? Czasem robię hurtem dla moich i "obcych" ortografię, jak uda mi się nakłonić polonistkę danej klasy by mi podrzuciła jakieś ćwiczenia- ale do polskiego też nie mam uprawnień, więc w dzienniku nie powinnam tego pisać. Mam przygotowany żelazny zestaw 3-4 lekcji typu O językach albo Zabawy i gry językowe, które mogę zrobić w awaryjnych sytuacjach. Tylko, że w kl.II ta awaryjna sytuacja zdarza się za często! Nawet wszystkie filmy z lekturami już wyoglądali. Dlaczego ja mam zapewniać przeprowadzenie zajęć- tylko dlatego, że moja grupa liczy mało osób? No i co z tematami, których nie mogę zrealizować wg rozkładu, bo mam takich spadochroniarzy i muszę robić owe gry językowe czy ortografię? Dużo zniosę, ale już mnie to denerwuje... zwłaszcza, że często przychodzę, a tu bęc! dowiaduję się, że zaraz ich dostanę w prezencie, a żadnych xerówek nie mam przygotowanych z jakimkolwiek zadaniem, żeby ich zająć i żeby nie fikali. Czy takie zastęsptwa są usprawiedliwione? Co powinnam wpisać w dziennik/i, jakie zajęcia realizować?

Jethro Tull
Posty: 885
Rejestracja: 2007-08-07, 23:08

Re: w sprawie zastępstw takie pytanie

Postautor: Jethro Tull » 2008-02-07, 09:01

Takie zastępstwo w formie połączenia grup uczących się 2 różnych przedmiotów może być dokonywane tylko w naprawdę wyjątkowych przypadkach i są to wtedy zajęcia opiekuńcze a nie realizacja przedmiotu. Formalnie zastępstwo winien dostać wolny nauczyciel i miec za to zapłacone

gema
Posty: 9
Rejestracja: 2008-01-27, 17:08
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: wielkopolskie

Re: Zastępstwo doraźne

Postautor: gema » 2008-02-07, 17:04

w szkole, w ktorej pracowalam tez czesto zdarzaly sie sytuacje typu "zastepstwo rownolegle" albo dokladanie anglistce/germanistce grupy uczacej sie tego drugiego jezyka, mimo dzialania swietlicy. bo tak sie p. dyrektor podobalo. ale najgorsze bylo to, ze za zastepstwa dorazne nam nie placono, bo obowiazywal system "zastepstw kolezenskich" tzn ja zastapie ciebie, a innym razem ty zastapisz mnie. tylko ze bywali nauczyciele, ktorzy notorycznie byli na zwolnieniach... eh, nie zdziwi was chyba, ze juz w tej szkole nie pracuje :) bardzo mnie dziwi taka sytuacja. nie moge zrozumiec beztroski dyrekcji. :shock:


Wróć do „Prawo oświatowe”