Basiek70 pisze: Co do zastępstw koleżeńskich to inną wykladnię podano nam podczas szkolenia z organizacji pracy zespołów nauczycielskich.
ciekaw bardzo jestem tej wykładni i
podstaw prawnych, na których została oparta bo dla mnie to jest widzimiś "prawny"
Basiek70 pisze:Ponieważ to dyrektor ustala organizację pracy, ma prawo zgodzić się na zastępstwo koleżeńskie.
owszem dyrektor ustala organizację pracy ale nie ma żadnych uprawnień do decydowania o zastępstwach i kwestiach wynagradzania czy nie za nie bo to jest zapisane w ustawie i regulaminie OP-u. Jeśli jest inaczej to
złamano prawo.Basiek70 pisze: Osoba, która się zwalnia, winna od dyrektora otrzymać delegację - np. zwalniam się do lekarza, mam badania, biorę delegację, stempluję w przychodni, przynosze.
skoro ktoś idzie do lekarza to albo dostaje zwolnienie lekarskie albo winien się umówic na inny termin wtedy gdy nie ma zajęć a jesli to jest niemożliwe to urlop bezpłatny.
czyli załamano prawo.Basiek70 pisze: W tym czasie za mnie na lekcji jest koleżanka i to ONA SIE PODPISUJE. Natomiast pani dyrektor robiąc rozliczenie godzin nie uwzględnia jej tego zastępstwa jako platne, było koleżeńskie.
ciekawe kto odpowiada gdy na tej lekcji zdarzy się wypadek, koleżanka która nie bierze za to wynagrodzenia? podpisała, że była na lekcji i dyrektor się zgodził wiec jest to zastępstwo doraźne a niezapłacenie czy też w tym wypadku zrzeczenie się wynagrodzenia jest niezgodne z Kodeksem pracy i KN.
znów złamano prawoBasiek70 pisze: I tak jest wszystko zgodne z przepisami. Podpisuje się osoba faktycznie obecna, osoba nieobecna jest usprawiedliwiona.
jak dla mnie to tu nic nie było zgodnego z przepisami a wręcz przeciwnie
złamano prawo i to wioelokrotnie i ktos sobie kręci bat na swój tyłek..widać ma twardy
Basiek70 pisze: To ma sens, szczególnie że zawsze mogą się zdarzyć wypadki losowe. Jak kazdemu w każdej pracy.
sensu to ja tu nijakiego nie widzę. Słyszałaś, żeby np w jakimkolwiek zakładzie np. w kopalni, hucie, fabryce papieru....itp, itd.. ktoś kogoś zastępował na takich wariackich papierach? Biorą urlop bezpłatny albo wypoczynkowy, opiekę nad dzieckiem i tyle.. Jakoś tak dziwnie się składa, że u nauczycieli to zawsze znajdzie się jakieś wytłumaczenie że można inaczej