"Karciana godzina"- dodatkowa godzina z KN

[koma]

Odlicza się tylko w przypadku tygodniowego L4.

Oj, malgala - To nie tak. Sumuje sie ilość dni zwolnienia i odlicza 2 godziny za każde 5 dni. Tak jest u nas.

[edzia]

Art.. 42.
3c. Wymiar zajęć, o którym mowa:

1) w ust. 2 pkt 2 lit. a, ulega obniżeniu o 2 godziny,
2) w ust. 2 pkt 2 lit. b, ulega obniżeniu o 1 godzinę
za każdy tydzień niezdolności nauczyciela do pracy, w półrocznym okresie rozliczeniowym.

[Pani Muzyka]

A co w sytuacji, gdy uczniowie nie przychodzą i siedzę sama? Szkoła mała i mało chętnych na dodatkowe nieprzymuszone zajęcia. Nauczyciel był w szkole, więc godziny są odpracowane?

[jinks]

A co w sytuacji, gdy uczniowie nie przychodzą i siedzę sama? Szkoła mała i mało chętnych na dodatkowe nieprzymuszone zajęcia. Nauczyciel był w szkole, więc godziny są odpracowane?

Tak. Pracownik był, zgłaszał gotowość do pracy, więc godzina jest zaliczona.

[anirak22]

Dodatkowe zajęcia ulegają obniżeniu o 1 godzinę za każdy tydzień niezdolności nauczyciela do pracy. - zgadza się
ale co w takim razie z dalszym zapisem:
Inna usprawiedliwioną nieobecnością może być np. urlop bezpłatny, wychowawczy, szkoleniowy, okolicznościowy, dni opieki nad dzieckiem itp.

[Jethro Tull]

ale co w takim razie z dalszym zapisem:
Inna usprawiedliwioną nieobecnością może być np. urlop bezpłatny, wychowawczy, szkoleniowy, okolicznościowy, dni opieki nad dzieckiem itp.

a gdzie jest taki zapis bo ja widzę tylko ten

art. 42 ust. 3c. Wymiar zajęć, o którym mowa:
1) w ust. 2 pkt 2 lit. a, ulega obniżeniu o 2 godziny,
2) w ust. 2 pkt 2 lit. b, ulega obniżeniu o 1 godzinę
za każdy tydzień niezdolności nauczyciela do pracy, w półrocznym okresie rozliczeniowym.

niezdolnością do pracy z całą pewnością nie jest urlop bezpłatny, wychowawczy, szkoleniowy, okolicznościowy...

[Cecylia45]

Uczę w zespole szkół i mam 17 godzin w gimnazjum i 4 w liceum. Dyrektor obliczył, ze mam pracować 2,1 godz karcianych w tygodniu. Według mnie, jest w tym jakiś błąd, bo nie można mieć ponad 2 godzin. Czy ktoś ma może podobna sytuacje u siebie??

[IWONAB.]

Witam. Z tymi godzinami jest PROPORCJONALNIE do ilości godzin pracy. Na 18 godzin w etacie - 2 w promocji. Cecylia45 - jeżeli masz 17 + 4 = 21 godzin tygodniowo, to na tydzień musisz mieć wypracowane 2 godziny (2 x 45 minut) i 7 minut. Czyli w każdym tygodniu wychodzą Ci 2 godziny, a z tych minut raz na jakiś czas uzbiera Ci się jeszcze jedna godzina.

[JHN]

...podobna sytuacje u siebie??

Ucząc 18 godzin w liceum i 5 w gimnazjum - 44 godziny w roku
Pozdrawiam

[Cecylia45]

Witam. Z tymi godzinami jest PROPORCJONALNIE do ilości godzin pracy. Na 18 godzin w etacie - 2 w promocji. Cecylia45 - jeżeli masz 17 + 4 = 21 godzin tygodniowo, to na tydzień musisz mieć wypracowane 2 godziny (2 x 45 minut) i 7 minut. Czyli w każdym tygodniu wychodzą Ci 2 godziny, a z tych minut raz na jakiś czas uzbiera Ci się jeszcze jedna godzina.

Dziękuję, ale i tak uważam, ze nie jest to sprawiedliwe, bo w mojej szkole jeśli ktoś ma np 21 (lub więcej) godzin tylko w liceum to pracuje dodatkowo 1 godzinę, a gdyby miał tylko w gimnazjum to 2, a nie więcej.
Chodzi mi głównie o zasadę sprawiedliwości, bo godzin i tak wypracuję dużo więcej niż 67 które mi wyliczono (już mam 40godzin wypracowanych).

[vuem]

i tak wypracuję dużo więcej niż 67 które mi wyliczono

Jeśli są to godziny, które w mieszczą się w definicji "godziny karcianej", to spróbuj przekonać, by wyliczali Ci ich liczbę właściwie.

[Afroditte]

Jak wygląda sposób kontrolowania tych godzin u Was i czy w ogóle ma to sens? Czy zajęcia "karciane" obowiązkowo muszą się odbywać 2 razy w tyg?

Chodzi o to, że doszły mnie informacje, że dyrektor w trakcie gdy takie zajęcia mają się odbywać, chodzi i sprawdza czy faktycznie one są. Z tego co wiem, godziny karciane to również opieka świetlicowa, wyjazdy, wycieczki itp. Jeśli by mnie na takiej godzinie sprawdzanej nie było, to mogę się tłumaczyć realizacją tych godzin w czasie późniejszym/wcześniejszym np. poprzez opiekę na dyskotece, wycieczce itp...?

(Według mnie tak, ale już mnie te nowinki trochę "kołują" szczerze powiem)

[Cecylia45]

U nas 2-3 lata przed wprowadzeniem godzin karcianych dyrektor wprowadził obowiązkowe (1 godzina w tygodniu) konsultacje dla uczniów, którzy chcą się dopytać czegoś, albo poprawić klasówkę. Teraz podciągamy to pod karcianą godzinę.

Wszystko wpisujemy w specjalnych zeszytach; każdy nauczyciel dostał taki dziennik, wpisujemy co się da, a dyrekcja to przegląda. Te zeszyty-dzienniki lezą w pokoju nauczycielskim, obok zwykłych dzienników lekcyjnych. Czasem ktoś z dyrekcji robi "nalot" i sprawdza czy jesteśmy w zadeklarowanym na początku roku czasie. Zwykle jest to lekcja zerowa (od 7.10) lub 9-10 (do 16 lub 17)

Oprócz tego zaliczają się wymiany i wycieczki (po odliczeniu ciszy nocnej i liczby lekcji w danym dniu), wyjścia po lekcjach, opieka na dyskotece itp. To tez zapisujemy w tych zeszytach. W ten sposób każdy z nas ma dużo więcej godzin niż trzeba. Rekordzistka miała ponad 120. Przeważnie mamy po 60-80 zamiast 30 (bo większość nauczycieli ma tylko lekcje w liceum). Ale nawet jak juz mamy wyrobione godziny to i tak ścigają nas na te konsultacje.

[Cytryn]

Oprócz tego zaliczają się wymiany i wycieczki (po odliczeniu ciszy nocnej i liczby lekcji w danym dniu), wyjścia po lekcjach, opieka na dyskotece itp. T

A u nas nie wolno do karcianych zaliczać dyskotek, wycieczek, wyjść po lekcjach itp.
A wszystko to robimy.
Po prostu dyrekcja tak zinterpretowała przepis i już. Mają być dwie godziny dydaktyczne lub opiekuńcze, ale w tygodniu w ramach planu! Czyli pracujemy więcej od nauczycieli, którzy mogą wszystkie te dodatkowe zajęcia opiekuńcze wliczyć w "karciane". Niestety, przepisy są tak sformułowane, że dają dyrektorowi wolną rękę w interpretacji. I gdzie tu sprawiedliwość?

[vuem]

Taki brak sprawiedliwości pojawia się wcale nie tak rzadko. Inna interpretacja przepisów jest dla prawnika chlebem powszednim.

Może doczekamy się odpowiedniej wykładni z ministerstwa, czy choćby prośby do dyrektorów, jak w przypadku rozkładów.