Mam ogromną prośbę do Państwa abyście wyrazili swoją opinię na poniższą sprawę, czy jest to zgodne z Kartą nauczyciela?
Sytuacja wygląda następująco: Przez 4 lata pracowałam jako pomoc nauczyciela w przedzkolu, następnie zaszłam w ciąże i przez kolejne 3 lata przebywałam na urlopie wychowawczym. W ostatnim miesiącu urlopu wychowawczego zadzwoniła do mnie Pani dyrektor z propozycją pracy na stanowisku nauczycielskim w wymiarze 13 godzin , pod warunkiem , że napisze rezygnacje i poprzedniego stanowiska. Oczywiście rezygnacje napisałam jednak Pani dyrekotor po namyśle stwierdziła ,że pani która dotychczas pracowała na tym stanowisku zostanie jeszcze rok ( jest to nauczyciel emerytowany były dyrektor), przeprosiła mnie i zapewniła telefonicznie , że jak tylko zwolni się miejsce to moje podanie jest pierwsze i co się okazuje dwa dni temu dowiaduje się ze jedna z dziewczyn zrezygnowała. Tego samego dnia biegne do pani dyrektor z uśmiechem na twrzy , że mam pracę.jednak w odpowiedzi na moje pytanie czy etat jest wolny pani stwierdziła ,że ma już innego nauczyciela na to stanowisko(dziewczyna składa o 9 rano rezygnację a o 11 jest już ktoś inny zatrudniony). Okazuje się ze zostaje zatrudniony nauczyciel nauczyciel który już 3 krotnie zwalniał się z tej placówki , dobry znajomy Pani dyrektor ,a do tego wszystkiego obecnie jest jeszcze zatrudniony w innej placówce Moje pytanie jest następujące czy jeśli moje podanie zostało złożone w czerwcu , to czy nie powinnam być pierwsza? Jestem bez pracy i czy w tej sytuacji moje podanie nie powinno być rozpatrzone pozytywnie, gdyz tamten nauczyciel posiada już stanowisko? Chcę iść w poniedziałek do burmistrza ze skargą ale , sama już nie jestem pewna czy mam racje.