Postautor: szkolnoprzedszkola » 2009-09-26, 10:41
Rodzice otrzymali taką wiadomość przed wakacjami i są przekonani, ze podczas ferii ich dzieci będą miały zapewnioną opiekę. Tymczasem moja dyrekcja podpisała ze mna umowę szkolną, więc narazie w swietle prawa jestem feryjna.
Nasze cudowne władze wycofają się prawdopodobnie z pomyslu ferii w szkole dla zerowkowiczów, rodzice zostana powiadomieni o tym przed feriami, a to znowu nam sie najbardziej oberwie.
Mi osobiście wystarczy już codzienna praca związana z naprawianiem tego, co zepsula reforma. Mam w grupie 5latków, którzy mają problemy z wycięciem obrazka i wklejeniem do książki, oraz 6latków płynnie czytających, piszących, niezwykle sprawnych grafomotorycznie, dojrzalych spolecznie. Przepasc między dziećmi jest wielka. Polowa klasy pracuje na wysokich obrotach, a druga połowa ziewa i dłubie w nosie. Więc pytam, po co psuć to, co działa dobrze? Nie lepiej naprawić to, co działa źle? Do takich wniosków to nawet moje dzieci w oddziale przedszkolnym potrafią dojść, więc chyba nie wymagam za dużo?