I znów te usprawiedliwienia...

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: I znów te usprawiedliwienia...

Postautor: vuem » 2010-10-30, 20:14

Czy nauczyciel podejrzewa wagary, czy po prostu rodzice "zaspali"?
Chodzi o wagarowicza, czy po prostu "nie dopełniono formalności?
Najprościej to skonfrontować poprzez rozmowę z rodzicem.
Wychowawca to nie pracownik poczty, który pieprznie pieczątką w dowód nadania paczki dopiero, gdy klient się pojawi przy okienku. :wink:

izis
Posty: 21
Rejestracja: 2009-01-23, 21:05
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Biologia
Lokalizacja: mazowieckie

Re: I znów te usprawiedliwienia...

Postautor: izis » 2010-10-30, 20:37

Niestety rodzice "zaspali" i najgorsze jest to, że nie jeden raz. Prawo sobie, życie sobie. I jak tu mieć szacunek do siebie samego, skoro rodzicom się nie chce, a dyrekcja stoi za rodzicami.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: I znów te usprawiedliwienia...

Postautor: vuem » 2010-10-30, 22:13

Nie karałbym ucznia za niegramotność rodziców, skoro to nie wagarowicz, a jedynie ma sklerotyków za rodziców.
Jeśli nie ma powodu sądzić, że w jakikolwiek sposób dziecko opuszcza zajęcia bez uzasadnionej przyczyny, a jedynie rodzic ma sieczkę we łbie i notorycznie nawet zapomina, by swojego obowiązku usprawiedliwienia w taki, czy inny sposób dopełnić, to bym zadbał o to, by jednak to od niego wyciągnąć.

Uczyć rodzica odpowiedzialności i respektu dla przepisów, karać go za jego własne zachowanie obniżając ocenę z zachowania dziecku?

Dzwoń do rodzica, jak tylko dziecka nie ma w szkole, przecież nie musisz mieć oświadczenia na piśmie.


Wróć do „Prawo oświatowe”