zmiana z dwóch umów w różnych szkołach na jedną z uzupełnian

[cass78]

Witam!

Jestem nauczycielem dyplomowanym. Pracuję w dwóch szkołach w tej samej gminie mając dwie osobne umowy (tak jest od początku mojej pracy czyli od 11 lat).

W jednej szkole uczę przyrody i biologii i mam 14 godzin, a w drugiej uczę przyrody i mam 9 godzin. W sumie mam 23 godziny. W obu szkołach są to umowy na czas nieokreślony. Dziś (tj 22 lipca) dowiedziałam się od dyrektora, że organ prowadzący - gmina chce to zmienić. Mam mieć jedną umowę (14 godzin) i uzupełniać etat w drugiej szkole. Jest to dla mnie oczywiście niekorzystne z racji zmniejszenia liczby godzin a dojeżdzać do dwóch szkół i tak muszę.

Moje pytanie - czy organ prowadzący może tak zrobić, a czy ja mogę na coś takiego nie wyrazić zgody?

[dim2dm]

Umowa łączona nie oznacza, że będziesz mieć mniej godzin. Wszystko zależy od arkusza organizacyjnego na kolejny rok szkolny (czytaj: dyrektorzy i gmina).
Na moje rozeznanie jesteś zatrudniona na umowę o pracę. W obu szkołach figurujesz jako nauczyciel niepełnozatrudniony. Jeśli połączą Ci dwie umowy w jedną, jeden dyrektor będzie musiał zatrudnić Cię na cały etat przez mianowanie. Taki status nauczyciela dałby Ci dużo więcej przywilejów prawnych, niż masz w tej chwili. Byłabyś zatrudniona w jednej szkole, a w drugiej byłabyś gościem, który tylko realizuje swoje lekcje (i karciane, proporcjonalnie do zatrudnienia, oczywiście też).
Istnieje niebezpieczeństwo, że zmniejszą Ci wymiar godzin z 23 do 18, ale wtedy ktoś inny musi te lekcje przeprowadzić, chyba, że zmniejsza się ilość oddziałów. Musisz to rozważyć w swoim środowisku.
Moim zdaniem w tym roku jest już trochę za późno na odbieranie Ci godzin. Musiałabyś rozwiązać przynajmniej jedną umowę o pracę za porozumieniem stron.
Co do przyszłego roku to już wszystko może być możliwe.

Spróbuj się dowiedzieć jak gmina widzi Twoje zatrudnienie w jednym miejscu. Moim zdaniem możesz mieć lepiej, "bo nauczyciela zatrudnionego przez mianowanie łatwiej zabić niż zwolnić"

[malgala]

W jednej szkole uczę przyrody i biologii i mam 14 godzin, a w drugiej uczę przyrody i mam 9 godzin. W sumie mam 23 godziny. W obu szkołach są to umowy na czas nieokreślony.

Z punktu widzenia finansowego doraźnie jest to korzystniejsze. W przypadku różnych dni wolnych lub L4 nie przepadają żadne godziny ponadwymiarowe.
Jednak, gdyby zaszła taka konieczność, nie możesz skorzystać z urlopu zdrowotnego.

Reszta, jak wyżej.

[cass78]

Dzięki za odzew:)
No i jestem dalej w kropce. Wiem, że umowa o pracę na czas nieokreślony jest mniej korzystna niż na podstawie mianowania. Ale jednak 23 godziny to więcej pieniędzy niż 18. A jak dobrowolnie rozwiążę umowę z drugą szkołą nie wierzę, że dostanę na osobnej umowie nadliczbówki. W mojej gminie szuka się teraz oszczędności i jeśli tylko znajdzie się ktoś chętny na te moje dodatkowe godziny, to ja na bank zostanę z gołymi 18 godzinami w dwóch szkołach. Cała ta akcja z łączeniem umów przez gminę ma właśnie na celu oszczędności.
Chyba jednak nie zgodzę się na zmianę. Tylko zastanawiam się co się stanie dalej. Jakie konsekwencje tej decyzji mogą mi grozić? Zerwać umowy przecież nie mogą, skoro nic się w tych szkołach nie zmienia? A w ogóle to chyba zadzwonię do dyrektorki z tej mniejszej szkoły co ona na to bo dla szkoły to chyba też mniej korzystne jeśli uczniowie w cyklu kształcenia mają dwóch różnych nauczycieli jednego przedmiotu. Bo wydaje mi się, że ona jeszcze o tych zmianach nic nie wie.
Mam czas do poniedziałku - to będzie ciężki weekend:)
Dziękuję za porady, jeśli macie jeszcze jakieś sugestie to chętnie poczytam. Pozdrawiam !!!

[dim2dm]

A jak dobrowolnie rozwiążę umowę z drugą szkołą nie wierzę, że dostanę na osobnej umowie nadliczbówki. W mojej gminie szuka się teraz oszczędności i jeśli tylko znajdzie się ktoś chętny na te moje dodatkowe godziny, to ja na bank zostanę z gołymi 18 godzinami w dwóch szkołach. Cała ta akcja z łączeniem umów przez gminę ma właśnie na celu oszczędności.

To nie jest do końca tak, że gminie opłaca się zatrudnić kolejnego nauczyciela na 5 godzin.
W rozmowach z dyrektorami/op musisz argumentować, że opłaca się gminie jak to Ty masz godziny nadliczbowe. Gmina zatrudniając kolejnego nauczyciela nic nie oszczędzi. Oszczędność gminy na Tobie będzie polegała na niewypłacaniu Tobie godzin nadliczbowych w tych tygodniach, w których były dni wolne oraz ferie i wakacje. (W tej chwili masz płacone zawsze za 23 godziny niezależnie od dni wolnych.)
Trudno poradzić. Dla Ciebie finansowo lepiej będzie utrzymać obecne warunki przynajmniej jeszcze na ten rok. Masz prawo się nie zgodzić w tym roku, wtedy będą na Ciebie patrzeć spod oka przez cały rok i dostaniesz wypowiedzenie w maju. Dużo będzie zależało od nacisków z op przez dyrektora.
Pamiętaj, żeby w razie zmiany warunków zatrudnienia nowa umowa była zawarta przez mianowanie, "bo należy Ci się jak psu buda".

[cass78]

Masz prawo się nie zgodzić w tym roku, wtedy będą na Ciebie patrzeć spod oka przez cały rok i dostaniesz wypowiedzenie w maju.

A na jakiej podstawie mogę w maju przyszłego roku dostać wypowiedzenie, skoro mam umowę na czas nieokreślony i ani szkoły ani klasy które uczę nie ulegają likwidacji?

[dim2dm]

A na jakiej podstawie mogę w maju przyszłego roku dostać wypowiedzenie, skoro mam umowę na czas nieokreślony i ani szkoły ani klasy które uczę nie ulegają likwidacji?

Nie umiem wiążąco odpowiedzieć na tak postawione pytanie. Z tego forum dowiaduję się o przypadkach, w których niezgodnie z prawem zwalnia się nauczycieli z wyższym stopniem awansu zawodowego, żeby utrzymać na etacie lub zatrudnić jakiegoś klakiera albo pociotka.

[cass78]

No to mnie pocieszyłeś:(

[malgala]

A na jakiej podstawie mogę w maju przyszłego roku dostać wypowiedzenie, skoro mam umowę na czas nieokreślony

Możesz dostać wypowiedzenie dotychczasowych warunków umowy i propozycję zatrudnienia na nowych zasadach. Jeżeli tej propozycji nie przyjmiesz, to jest podstawa do rozwiązania stosunku pracy i jedyne, co wtedy pozostaje, to odwołanie się do sądu pracy.