Potrzebuję pomocy. Jest sytuacja:
Uczennicy nie było na kartkówce, ani na lekcjach gdzie uczniowie zdobywali oceny. Nie ma ocen. Sama do mnie przyszła, mówiąc, że to zdarzenia losowe i czy może jakoś uzupełnić te oceny. Zaproponowałam jej, aby przygotowała referat lub prezentację na temat wojny trojańskiej. Zrobiła prezentację. Problem w tym, że:
1. Wszystkie informacje są ściągnięte żywcem z internetu.
2. Masa błędów stylistycznych.
3. Pod względem merytorycznym teoretycznie się wszystko zgadza, choć brakuje mi kilku ważnych informacji, o które prosiłam, aby się znalazły.
Jak to ocenić?? Czy ocenić? Czy stawiać 5 w ciemno i mieć spokój, wystawić ocenę na jaką zasługuje treść (dla mnie to mocno naciągane 4), czy postawić jedynkę za to, że treść w prezentacji jest totalnie ściągnięta z internetu i ochrzanić za to, że nawet jej się nie chciało tego przeczytać i wyłapać błędów ( np. na leżącą, chodzi o należeć). To jest praca zupełnie dodatkowa i dziewczyna wcale nie musiała się na to godzić. Jakieś rady??
Jestem początkującym nauczycielem i na razie mam jeszcze dobre serce, ale jeśli zrobiłaby coś takiego na studiach, wyleciałaby z hukiem z wilczym biletem. Może warto ją uświadomić?
P.S. Nie wiem, czy w odpowiednim miejscu założyłam ten temat.