Basso profondo pisze:Albo uważasz, że w tym, co piszę, jest coś obiektywnie nienormalnego, a wtedy wypadałoby przedstawić jakieś aksjologicznie ugruntowane argumenty...
Argumentem jest brak argumentów w Twoim rozumowaniu ... za wyjątkiem jednego ... moja racja jest najmojsza.
Basso profondo pisze:Albo własnym przykładem chcesz pokazać młodzieży, jak Twoim zdaniem należy wyrażać swoje emocje i uczucia, jak należy "uzewnętrzniać siebie"...
Basso, nie bądź śmieszny.
Basso profondo pisze:Albo rzeczywiście głęboko wierzysz, że kto przeciw Walentynkom, jest fanatykiem i nienawidzi ludzi...
Basso, problem w tym, że nie rozumiem Ciebie. Osoby, która "głęboko wierzy, że każdy kto świętuje walentynki jest człowiekiem głupim, o lewicowych (czytaj oczywiście złych, piekielnie złych) poglądach, a kultywowanie tego zwyczaju oznacza ogromne szkody dla psychiki dziecka".
Jakie zło niesie za sobą zwyczaj przesyłania pozdrowień wskazujących na przyjacielski stosunek do adresata, czasem może nieco więcej niż przyjacielski, wiesz chyba tylko Ty sam.
Faktem jest to, że takie obyczaje z zasady są negowane przez Terlikowskiego i spółkę, w niektórych kręgach w modzie jest obecnie fanatyczny katolicyzm, wychodzący z założenia, że poza nim są tylko "ateizm i fałszywe religie". Wystarczy poczytać rewelacje Frondy i Bibuły.
Może właśnie tej modzie ulegasz?
Może stąd u Ciebie brak negacji, a nawet pochwała nietolerancji i fobii wobec innych narodów?
Od pewnego czasu piszesz tak, że wydajesz się być włąśnie "katolem", który "w imię Boga" i "Króla Polski Jezusa", szczerze nienawidzi Niemców, Ruskich i Żydów. Pogardza pedałami, a transeksualistów chętnie własnym kopniakiem by do otchłani piekieł zepchnął.
Walentynki to ekshibicjonizm, a halloween to pewnie kult Szatana.
O czytanie Harry'ego Pottera nie wspominam, bo to wiadomo czeluście piekieł. Żelowanie włosów i słuchanie metalu przez dzieci zapewne budzi Twój niepokój.
Lubisz kazania Natanka?
Nie potrafisz być tolerancyjnym człowiekiem, który choć sam czegoś nie lubi, to nie odmawia innym przyjemności, doszukując się w tym powodów do pogardy, negowania, czy krytyki?
Nie tolerowanie odmienności było właśnie typowe dla lewactwa i komunizmu, którymi pogardzasz. Nietolerancja i nienawiść do ludzi jest złem bez względu na kolor sztandarów.
... człowiek wierzący, czy mający określone ideały, pozytywne i korzystne dla jego człowieczeństwa nie musi się z nimi obnosić, nie musi nimi wojować, stawać na barykadzie.
Basso profondo pisze:Wyjaw, który reprezentujesz przypadek, bo mam dwie przesłanki przeciw jednej, że tu wystarczy po prostu wzruszyć ramionami.
To wzruszaj, moje życie nie legnie w gruzach z tego powodu.