Protest przeciwko seksedukacji

jak sobie z nią radzić, jak uniknąć rutyny

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: haLayla » 2013-08-22, 15:48

Boże, znowu ten temat? To przytoczę anegdotkę z praktyk studenckich:

- Panie docencie, a pan docent to wiedział, że ten z izby przyjęć to gej?
- A co mnie to obchodzi?

Myślę, że to jest odpowiednia postawa :wink:
<3

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: edzia » 2013-08-23, 09:07

haLayla pisze:- Panie docencie, a pan docent to wiedział, że ten z izby przyjęć to gej?
- A co mnie to obchodzi?

Myślę, że to jest odpowiednia postawa :wink:
Dokładnie, też tak uważam. To sprawa osobista każdego i niech się z nią nie wkłuwa w oczy innym.


dop3 pisze:Nie odnotowałem ani jednego głupiego żartu, za to -naście podziękowań, bo uczestnicy - przyszli nauczyciele - będą wiedzieli, jak radzić sobie w sytuacjach problemowych, zwłaszcza w przypadkach homo- i transfobii.
No więc, przykładowo, w jakich sytuacjach problemowych mogą się znaleźć nauczyciele i jak radzić sobie w takich sytuacjach?

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: iluka » 2013-08-23, 16:45

:lol:
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: haLayla » 2013-08-23, 22:27

Basso profondo pisze:Gej zwyczajny, naturalnie po coming oucie:
haLayla pisze:- Panie docencie, a pan docent to wiedział, że ten z izby przyjęć to gej?
- Oczywiście. Poinformował mnie o tym zaraz przy pierwszym spotkaniu.


Zdziwiłbyś się ilu ludzi, których spotkałeś, a także których znasz, to geje albo lesbijki. A nie wiesz o tym.

Gej uzwiązkowiony:
haLayla pisze:- Panie docencie, a pan docent to wiedział, że ten z izby przyjęć to gej?
- Oczywiście. Na tęczowej tablicy ogłoszeń ma pan adres jego bloga. Każdego dnia, zanim poda mu pan rękę, może pan wcześniej sprawdzić, w kim ta ręka wczoraj była.


Co zabawne, czytywanie takiego bloga jest moim zdaniem jednoznaczną deklaracją, że takie treści czytelnika w jakiś sposób interesują.
<3

dop3
Posty: 34
Rejestracja: 2009-08-09, 21:19
Kto: student
Przedmiot: Geografia
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: dop3 » 2013-08-24, 12:29

vuem pisze:Dogryźć kiedy? Sądzisz, że nauczyciele ze swoimi uczniami dworują sobie z tych ludzi? Chodzi ci co opowiadają między sobą podczas przerw? Czy może o bezpośrednią agresje słowną wobec takiej osoby (kolega z pracy, czy uczeń?)

I jedno, i drugie, i trzecie. O takich bezpośrednich przejawach dyskryminacji (czyli relacja nauczyciel - uczeń homoseksualny) słyszałem najczęściej w kontekście zajęć z WF.

vuem pisze:Być może i "skandaliczne" postawy się zdarzają, choć nie wiem co masz na myśli.

Przeczytaj np. o Marcie Konarzewskiej.

vuem pisze:Mnie zastanawia skąd i po co w ogóle pojawia się problem relacji dyrektor-nauczyciel gej. A dlaczego dyrektor musi być wtajemniczony w szczegóły mojego życia?

Odpowiedź może być w sumie dziecinnie prosta. Nikt nie biega z tęczową flagą po szkole, ale np. nauczyciele rozmawiają ze sobą o różnych sprawach, czasami powie się coś nieodpowiedniej osobie, a ta doniesie. Albo znajomy partnera może okazać się rodzicem ucznia, który nie życzy sobie, aby jego dziecko miało zajęcia z gejem czy lesbijką. Spotkałem się z przypadkiem, że uczeń znalazł profil nauczyciela na portalu gejowskim. Chciał porozwieszać te zdjęcia w szkole, ale zrezygnował z pomysłu. Powiedział wszystkim bliższym znajomym, chwilę później do dyrektora przybył tłum rodziców, a potem nauczyciel odszedł z pracy za porozumieniem stron. Różne są przypadki.



vuem pisze:Mnie żadni odmieńcy nie przeszkadzają, irytuje natręctwo i ostentacyjne afiszowanie "normalności" tej odmienności jakby nie było. Tzw. edukacja seksualna może wspominać o odmiennościach, ale nie jako równorzędna alternatywa dla związków heteroseksualnych, a takie tendencje można zauważyć.

A jak inaczej? Że jest podrzędna względem hetero? Że homoseksualiści to podludzie? Podręczniki do psychologii mówią o trzech równorzędnych orientacjach seksualnych - żadna z nich nie jest lepsza czy gorsza. Dlaczego by więc o tym nie mówić, skoro tak jest?
I nie wiem, czy alternatywa to dobrze słowo. Nie słyszałem jeszcze o heteroseksualiście, który znalazł sobie alternatywę dla swoich związków w postaci związku gejowskiego. W drugą stronę to samo.

vuem pisze:Zmuszanie do zmiany treści - obraz rodziny w tekstach książek - bo nagle trzeba podkreślić, że zupełnie normalna rodzina jest tata + tata + syn.

Nie słyszałem o tym projekcie, więc się nie wypowiem.

vuem pisze:To prowadzi do nienormalności, tak jak polityczna poprawność i "chore" moim zdaniem usiłowania do nie obrażania uczuć religijnych poprzez stawianie dekorowanej choinki w grudniu.

Całe szczęście nie masz monopolu na orzekanie, co jest normalne, a co nie. ;)

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: vuem » 2013-08-24, 13:56

dop3 pisze:I jedno, i drugie, i trzecie. O takich bezpośrednich przejawach dyskryminacji (czyli relacja nauczyciel - uczeń homoseksualny) słyszałem najczęściej w kontekście zajęć z WF.


Ale to dotyczy dyskryminacji w ogóle. Jeśli wyobrazimy sobie nauczyciela, którego "poczucie humoru" sprawia przykrość, to również dotyczy - i to znacznie częściej - osób z nadwagą, nieporadnych itp.
Nie ma potrzeby szkoleń specjalnych pod kątem "bądź delikatny wobec geja" ;)

dop3 pisze:Przeczytaj np. o Marcie Konarzewskiej.


Jak wyżej. To margines, promil ogółu, ta "niemożność zniesienia faktu, że koleżanka jest lesbijką" jest sytuacją tak incydentalną, że nie ma potrzeby specjalnych szkoleń pt. "bądź delikatny wobec koleżanki lesbijki".
Znacznie częstsze mogą być konflikty związane z "zabieraniem godzin", sąsiedzkie, oparte mogą być na różnych przyczyna.
One wszystkie są sytuacjami niepożądanymi, a zachowania ludzi są determinowane przez ich wychowanie, środowisko, opmimie i poglądy, charakter.

dop3 pisze:Odpowiedź może być w sumie dziecinnie prosta. Nikt nie biega z tęczową flagą po szkole, ale np. nauczyciele rozmawiają ze sobą o różnych sprawach, czasami powie się coś nieodpowiedniej osobie, a ta doniesie. Albo znajomy partnera może okazać się rodzicem ucznia, który nie życzy sobie, aby jego dziecko miało zajęcia z gejem czy lesbijką. Spotkałem się z przypadkiem, że uczeń znalazł profil nauczyciela na portalu gejowskim. Chciał porozwieszać te zdjęcia w szkole, ale zrezygnował z pomysłu. Powiedział wszystkim bliższym znajomym, chwilę później do dyrektora przybył tłum rodziców, a potem nauczyciel odszedł z pracy za porozumieniem stron. Różne są przypadki.


Rodzic, dyrektor, czy kolega może "krzywo patrzeć" z każdego powodu, nie tylko z powodu tego, że ktoś ma takie, a nie inne preferencje.

Co do internetowej aktywności, to wcale sie nie dziwię.

Jeśli ja zarejestruję się na jakimś portalu oficjalnie, to muszę liczyć sie z tym, że komuś się treści mogą nie spodować.

Wyobrażam sobie grupę rodziców protestujących przeciwko obecności mgr Kowalskiego na portalu Miłośnicy Seksu Oralnego.

dop3 pisze:A jak inaczej? Że jest podrzędna względem hetero? Że homoseksualiści to podludzie? Podręczniki do psychologii mówią o trzech równorzędnych orientacjach seksualnych - żadna z nich nie jest lepsza czy gorsza. Dlaczego by więc o tym nie mówić, skoro tak jest?


Podrzędnym? Nie, innym. O podrzędności ludzi mówią jedynie rasiści i inni cierpiący na jakieś fobie.

Za traktowanie dyskryminujące nie uważam jednak sprzeciwu na postulat, by:
1. Zrezygnowac z definicji męża i żony oraz małżeństwa.
2. Zrezygnować z tradycyjnego modelu rodziny - żądania społeczności L-cośtam, by np. modyfikować historyjki książkowe.
3. Zmuszać do uznania, że model takiej rodziny (tata + tata + dziecko) jest taki sam, jak w "tradycyjnej" rodzinie.

To jest odmienność, a nie norma, więc trzeba sie liczyć z odmienną sytuacją.

dop3 pisze:Całe szczęście nie masz monopolu na orzekanie, co jest normalne, a co nie. ;)


Uważasz za rzecz zupełnie normalną, że w społeczeństwie od wieków, czy dekad kultywujących tradycję Świąt Bożego Narodzenia nagle zabrania się dekorowania choinki w szkole, bo to może urazić?

Normalność, norma i pochodne tych słów -

normalność
1. «bycie normalnym, zgodnym z normą»
2. «zdrowie psychiczne i fizyczne»
3. «życie toczące się według ustalonych, znanych praw i zwyczajów»

norma
1. «ustalona, ogólnie przyjęta zasada»
2. «ilość, miara, granica przewidziana jako wymagana lub obowiązująca w jakimś zakresie»

... chyba wystarczy, by uznać, że skoro kilka procent społeczeństwa czuje pociąg do osobników tej samej płci, to nie jest to normą, a odmiennością?

Skoro kilka procent społeczeństwa stanowią muzułmanie, to nie można znacznie większej grupie chrześcijan zabraniać kultywowania swych tradycji.

Skoro znakomita większość społeczeństwa nie nadużywa alkoholu, to chyba wystarczy, by uznać alkoholizm za patologię, a nie "normalne spożycie" ;)



Niechęć wielu ludzi wynika z natarczywości "bojowników o uznanie odmienności za normę". ;)

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: haLayla » 2013-08-24, 18:58

dop3 pisze:Podręczniki do psychologii mówią o trzech równorzędnych orientacjach seksualnych - żadna z nich nie jest lepsza czy gorsza. Dlaczego by więc o tym nie mówić, skoro tak jest?


Serio? Ja się uczyłem, że orientacja seksualna to pewne kontinuum pomiędzy "czystym" heteroseksualizmem a "czystym" homoseksualizmem. I, paradoksalnie, większość znajduje się pomiędzy tymi biegunami :wink:

Basso profondo pisze:
dop3 pisze:uczeń znalazł profil nauczyciela na portalu gejowskim
Nie dziwię się rodzicom, którzy nie chcą, aby ich dzieci uczył nie dość że rozpustnik, który afiszuje się ze swoim niemoralnym prowadzeniem się, to jeszcze i głupiec.


Ciekawe czego szukał :mrgreen:

A to, co nauczyciel robi w swoim życiu, to jego sprawa. Jeżeli uprawia seks homoseksualny, często zmieniając partnerów, to sprawa pomiędzy nim a jego wenerologiem :wink:
<3

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: iluka » 2013-08-24, 19:44

Basso profondo pisze:rozpustnik, który afiszuje się
Może po prostu nie ukrywa się, a nie od razu afiszuje?
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

dop3
Posty: 34
Rejestracja: 2009-08-09, 21:19
Kto: student
Przedmiot: Geografia
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: dop3 » 2013-08-24, 23:09

vuem pisze:Uważasz za rzecz zupełnie normalną, że w społeczeństwie od wieków, czy dekad kultywujących tradycję Świąt Bożego Narodzenia nagle zabrania się dekorowania choinki w szkole, bo to może urazić?

Inaczej zrozumiałem Twoją wypowiedź. Nie, dekorowanie choinek zupełnie mi w szkole nie przeszkadza. I nie za bardzo rozumiem, w jaki sposób może to kogoś urazić.

vuem pisze:Skoro znakomita większość społeczeństwa nie nadużywa alkoholu, to chyba wystarczy, by uznać alkoholizm za patologię, a nie "normalne spożycie" ;)

Trochę nietrafione porównanie jednak. Alkoholizm jest patologią z wieloma negatywnymi skutkami dla otoczenia. Homoseksualizm zaś jest zjawiskiem nieszkodliwym społecznie.

Mógłbym, używając Twojego schematu, pójść w drugą stronę. Zobacz sam: skoro znakomita większość par posiada mniej niż czwórkę dzieci, to chyba wystarczy, by nie uznawać rodziny 4+ za normalną? Zgadzasz się? Uważasz, że takie rodziny są nienormalne?

Basso profondo pisze:Nie dziwię się rodzicom, którzy nie chcą, aby ich dzieci uczył nie dość że rozpustnik, który afiszuje się ze swoim niemoralnym prowadzeniem się, to jeszcze i głupiec.

Proszę, jak łatwo przyszła Ci ocena. Nie napisałem, po co założył to konto, jakie treści się na nim znajdowały, ale to nie przeszkodziło Ci w tym, aby napisać w zasadzie nic nie wnoszącą do dyskusji wypowiedź. ;) Gratuluję, Ostojo Moralności.

haLayla pisze:Serio? Ja się uczyłem, że orientacja seksualna to pewne kontinuum pomiędzy "czystym" heteroseksualizmem a "czystym" homoseksualizmem. I, paradoksalnie, większość znajduje się pomiędzy tymi biegunami :wink:

Zajrzałem na wszelki wypadek do podręcznika.
Zimbardo, Johnson, McCann, "Psychologia, kluczowe koncepcje" - tutaj jest mowa o trzech orientacjach i różnych badaniach, które sprawę komplikują (np. czy za homoseksualizm uznać preferowaną orientację, czy jakiekolwiek zachowanie erotyczne z osobnikiem tej samej płci). W tym drugim przypadku bardziej sensowna jest ta teoria, o której mówisz.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: haLayla » 2013-08-24, 23:36

dop3 pisze:
vuem pisze:Skoro znakomita większość społeczeństwa nie nadużywa alkoholu, to chyba wystarczy, by uznać alkoholizm za patologię, a nie "normalne spożycie" ;)

Trochę nietrafione porównanie jednak. Alkoholizm jest patologią z wieloma negatywnymi skutkami dla otoczenia. Homoseksualizm zaś jest zjawiskiem nieszkodliwym społecznie.

Mógłbym, używając Twojego schematu, pójść w drugą stronę. Zobacz sam: skoro znakomita większość par posiada mniej niż czwórkę dzieci, to chyba wystarczy, by nie uznawać rodziny 4+ za normalną? Zgadzasz się? Uważasz, że takie rodziny są nienormalne?


Myślę, że vuem nieco miesza normę, ze statystyką. Bo statystycznie większość podejmowanych zachowań seksualnych to zachowania heteroseksualne. Ale statystycznie większość ludzi ma na palcach wzór pętlicowy, co nie oznacza, że wzór wirowy to odstępstwo od normy i patologia.

haLayla pisze:Serio? Ja się uczyłem, że orientacja seksualna to pewne kontinuum pomiędzy "czystym" heteroseksualizmem a "czystym" homoseksualizmem. I, paradoksalnie, większość znajduje się pomiędzy tymi biegunami :wink:

Zajrzałem na wszelki wypadek do podręcznika.
Zimbardo, Johnson, McCann, "Psychologia, kluczowe koncepcje" - tutaj jest mowa o trzech orientacjach i różnych badaniach, które sprawę komplikują (np. czy za homoseksualizm uznać preferowaną orientację, czy jakiekolwiek zachowanie erotyczne z osobnikiem tej samej płci). W tym drugim przypadku bardziej sensowna jest ta teoria, o której mówisz.[/quote]

No właśnie. Tym bardziej, że u wielu gatunków zaobserwowano zachowania homoseksualne i heteroseksualne podejmowane przez jednego osobnika w różnym czasie. To interesujące, że homoseksualizm odnotowano u wielu gatunków, zaś homofobię tylko u jednego.
<3

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: iluka » 2013-08-25, 00:00

Basso profondo pisze:Statystyczny gej
:?: :?: :?:
Basso profondo pisze:nie szuka raczej wzniosłych uczuć i możliwości wspólnego słuchania Bacha.
A skąd wiesz?
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: vuem » 2013-08-25, 00:03

dop3 pisze:Inaczej zrozumiałem Twoją wypowiedź. Nie, dekorowanie choinek zupełnie mi w szkole nie przeszkadza. I nie za bardzo rozumiem, w jaki sposób może to kogoś urazić.


Ja też, ale niektórzy opacznie tę "poprawność" rozumieją.

dop3 pisze:Trochę nietrafione porównanie jednak. Alkoholizm jest patologią z wieloma negatywnymi skutkami dla otoczenia. Homoseksualizm zaś jest zjawiskiem nieszkodliwym społecznie.

Mógłbym, używając Twojego schematu, pójść w drugą stronę. Zobacz sam: skoro znakomita większość par posiada mniej niż czwórkę dzieci, to chyba wystarczy, by nie uznawać rodziny 4+ za normalną? Zgadzasz się? Uważasz, że takie rodziny są nienormalne?


Przykład alkoholizmu nie miał absolutnie na celu udowadnianie szkodliwości społecznej homoseksualizmu.

kto komu w gaciach gmera, kto z kim żyje, czy kogo kocha nie ma znaczenia w skali spóleczeństwa.

Rodzina z 6 dzieci jest rodziną wielodzietną i jest odstępstwem od normy.

mam wrażenie, że słowo normalny traktujesz jako pozytyw, a cokolwiek odbiegającego jako negatyw ... rozumiem, że przymiotnik nienormalny ma okreslone konotacje, ale nie o ro chodzi.

Odmienność, czyli odstępstwo od normy oznacza, że dane zjawisko nie jest powszechne i przez ogół jest odrzucane.

Z tym się trzeba pogodzić, a nie na siłę przekonywać, że mój związek z moja żoną jest taki sam, jaki mógłbym stworzyć z Zenkiem z sąsiedztwa.

Jeśli mnie - i jak sądzę statystycznie znakomitą większość mężczyzn - podniecają kobiety, to chyba gdy gość dostaje prądem po lędźwiach na widok brodatego mięśniaka, jest zupełnie w normalny sposób uważane przez ten ogół facetów za nienormalną sytuację. ;)

P.S. Wspomniana przez Ciebie pani Konarzewska jeśli dobrze pamiętam nazwisko prowadzi w jakiejś prywatnej szkole zajęcia z "literatury homoerotycznej".

Homoerotycznej, a nie po prostu NORMALNIE erotycznej ... czyli jednak to jest jakiś szczególny przypadek erotyki, prawda?;)

Tak więc, nie przeszkadzają mi homoseksualiści, niechaj sobie szczęśliwie żyją, jestem i za tym, by mogli dziedziczyć, wspólnie się rozliczać z podatków, brać razem kredyty jeśli tworzą stały związek (podobnie jak konkubinaty), ale pozostawcie tradycyjny (czyt. normalny) "model" związku, rodziny w spokoju. A pociąg seksualny do osobników tej samej płci niechaj pozostanie odstępstwem od normy.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: haLayla » 2013-08-25, 00:09

Basso profondo pisze:
dop3 pisze:Nie napisałem, po co założył to konto, jakie treści się na nim znajdowały
Statystyczny gej nie szuka raczej wzniosłych uczuć i możliwości wspólnego słuchania Bacha.


Początkowo miałem tutaj bardzo długi post, w którym próbowałem się odnieść do twojej wypowiedzi. To nie ma sensu. Starych drzew się nie przesadza.

A propos. Jestem w trwającym już prawie rok związku. Z mężczyzną. A teraz idę porobić coś wyuzdanego i głupiego.
<3

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: vuem » 2013-08-25, 00:11

haLayla pisze:Myślę, że vuem nieco miesza normę, ze statystyką.


Myślę, że raczej haLayla niepotrzebnie komplikuje sprawę, bo wszyscy pewnie dobrze wiedza o co chodzi.

nie ma tu potrzeby udowadniać wyższości świąt... sorry, udowadniać, że norma nie jest statystyczną większością.

haLayla pisze:Ale statystycznie większość ludzi ma na palcach wzór pętlicowy, co nie oznacza, że wzór wirowy to odstępstwo od normy i patologia.


Norma nie musi oznaczać jedynej pozytywnej opcji, a odstępstwo do niej nie musi mieć negatywnych konotacji.

Odstępstwem od normy jest temperatura 20 stopni w lutym, ale nikt chyba by z tego powodu nie cierpiał.


P.S. Skoro homoseksualizm nie jest odstępstwem od normy, a tylko jakąś daną statystyczną, to powiedz mi, czy przespałbyś się z facetem?

Przecież jedynie dokonałbyś czynu, który statystycznie Ci się nie zdarza... ot taki jeden raz...

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Protest przeciwko seksedukacji

Postautor: vuem » 2013-08-25, 00:17

Basso profondo pisze:Nie ulegaj sowietyzacji języka. Nie spodziewałem się kiedyś, że jesteś tak podatny na sowieckie mechanizmy propagandowe.
Bolszewicka rewolucja też musiała się zacząć od rewolucji języka. To - tak jak i teraz - miało na celu mentalne znieczulenie społeczeństwa i osłabienie oporu.


Zgadzam się.

Jesteśmy bombardowani na każdym kroku i niekiedy przejmujemy tę nowomowę stworzoną przez tych, co nami chcą zawładnąć.

I nie jest to Basso wymysł jakiejś jednej opcji (chyba politycznej głównie).



Lermingi.
POstępowcy.
Lewactwo.
Homopropaganda.
Genderowo-lewackie środowiska.
Platforma Obłudy i Polskie Stronnictwo Lipy.
festiwal kłamstw.
Zdrada.
Zagrożenia duchowe w Pokemonach.
itd. itd.

A na deser:

SOWIETYZACJA JĘZYKA, SOWIECKIE METODY PROPAGANDOWE.

Wytykasz komuś coś, co jest Twoim problemem również ;)


Wróć do „Szkolna codzienność”