Jak w temacie, chciałam zapytać jak to z Wami będzie w nowym roku szkolnym? Macie pełne taty, czy ograniczone godziny? Bo ja już drugi rok z rzędu mam ograniczone godziny, nie mogę też znaleźć nic dodatkowego, planuję korepetycje dawać. Czytam w prasie, mediach, że mnóstwo nauczycieli jednak pożegna się z pracą od września. Załamuje mnie ta sytuacja.
Jak można było wprowadzić tak kretyńską reformę do szkół ponadgimnazjalnych, ograniczyć skrajnie liczbę godzin ważnych przedmiotów!? siedem lat temu, gdy zaczynałam to miałam w liceum w klasach po 3 godziny biologii a teraz nawet po jednej nie mam bo tak wyszło. I co nas czeka w przyszłości? Praca na kasie w Biedronce?