jak to jest u Was- finanse:)

[koma]

Niestety, nie płacąc OP łamie prawo!!
Ciekawe, żę związki zawodowe za to się nie wezmą.

To jest zwykłe łamanie praw pracowniczych.

[iluka]

koma, jeszcze nie wiemy z całą pewnością, czy dyrektor łamie prawo, bo fragola nie odpisała czy oddała prawidłowo wypełnione papierki do niego...

[fragola]

koma, jeszcze nie wiemy z całą pewnością, czy dyrektor łamie prawo, bo fragola nie odpisała czy oddała prawidłowo wypełnione papierki do niego...

Za nowej dyrekcji od 2 lat nie wypełnia się takich papierków. To oni decydują, które z tych zastępstw będzie płatne. Oni są informatykami, mają w kompie przydzielone zastępstwa. W księgowości można sprawdzić listę zastępstw płatnych i niepłatnych. Doszło do tego, że ludzie podpytują innych o powód nieobecności nauczyciela x. Ja nawet potrafię zrozumieć,że nie zapłacą mi za lekcje za nauczyciela, który pojechał na wycieczkę z klasą tylko dlaczego nie mogę poprosić, żeby ktoś kiedyś za darmo zastąpił mnie? Taka sytuacja spotyka najczęściej tych, którzy mają okienka. Generalnie zapisuję sobie wszystkie zastępstwa- daty, klasy, za kogo. Na zastępstwach jesteśmy zobligowani uczyć swojego przedmiotu nawet nieswoje klasy, więc to nie jest tak, że tylko sprawujemy opiekę. Człowiek wychodzi upocony, umordowany po takiej lekcji (bo uczniowie light'owo traktują zastępstwa) i końcem miesiąca okazuje się, że nie zapłacili mu za nią. W moim przypadku jest to 5 lekcji przez 3 miesiące więc nie mam co się rzucać, niektórzy takich niepłatnych mają mnóstwo.

[iluka]

fragola, w takim razie na co czekacie?

[koma]

Sąd pracy o zapłatę za zastępstwa doraźne.
Podstawa prawna: Ustawa Karta Nauczyciela.

[fragola]

Sąd pracy o zapłatę za zastępstwa doraźne.
Podstawa prawna: Ustawa Karta Nauczyciela.

Jakoś nie ma nikogo, kto chciałby się użerać, bo stresu mamy wystarczająco. W pracy jest psychoza. Zrozumiałabym jeśli byłaby to biedna gmina, ale jest to duże miasto i takie cuda (o których jak może pamiętacie pisałam w innych wątkach) nie zdarzają się w innych szkołach.

[koma]

Jakoś nie ma nikogo, kto chciałby się użerać,

No to pracujcie za free.

[fragola]

Jakoś nie ma nikogo, kto chciałby się użerać,

No to pracujcie za free.

Oczywiście można się sprzeciwić jak ponad 50 letnia koleżanka. Po sprzeciwie poszli jej na rękę, by w kolejnym roku obciąć etat, choć godziny by się znalazły. Adwokat odradził jej sąd pracy, bo mogłaby dowiedzieć się nieprzyjemnych rzeczy i też sobie odpuściła.

[iluka]

Adwokat odradził jej sąd pracy,

Radziłabym jej zmienić adwokata.

[koma]

Po sprzeciwie poszli jej na rękę, by w kolejnym roku obciąć etat, choć godziny by się znalazły.

Jak to "obcięli" jej etat??

Adwokat odradził jej sąd pracy, bo mogłaby dowiedzieć się nieprzyjemnych rzeczy

Adwokat odradził?? Co za bzdura!
Jakich to nieprzyjemnych rzeczy mogłaby się dowiedzieć o sobie, wnosząc do sądu o zapłatę za pracę??

[iluka]

takie cuda (o których jak może pamiętacie pisałam w innych wątkach) nie zdarzają się w innych szkołach.

Skoro sami na to pozwalacie... to tak macie.

[koma]

Radziłabym jej zmienić adwokata.

Bo ten być może znajomy dyrekcji???
Sprawa jest do wygrania od ręki

[Peonia]

Tematy wpisujecie do dziennika, podpisujecie się w dzienniku i to jest dokument, na podstawie którego macie prawo żądać zapłaty za przepracowane godziny oraz dowód ewentualnie w sadzie pracy, że takie godziny się odbyły.

Polecam udać się do związków zawodowych i tam porozmawiać z ich prawnikiem. Lepiej doradzi. Związki powinny wystosować najpierw pismo do dyrektora z zapytaniem. W razie stwierdzenia uchybień, na dyrektora nakłada się karę za nie przestrzeganie przepisów prawa i to należy uświadomić dyrektorowi.


http://www.oswiata.abc.com.pl/czytaj/-/ ... e-dowolnie

[fragola]

Po sprzeciwie poszli jej na rękę, by w kolejnym roku obciąć etat, choć godziny by się znalazły.

Jak to "obcięli" jej etat??

Adwokat odradził jej sąd pracy, bo mogłaby dowiedzieć się nieprzyjemnych rzeczy

Adwokat odradził?? Co za bzdura!
Jakich to nieprzyjemnych rzeczy mogłaby się dowiedzieć o sobie, wnosząc do sądu o zapłatę za pracę??

Tu chodzi o inną sytuację. Generalnie dyrekcja mści się na osobach, które ośmieliły się zwrócić uwagę na ich pomyłki. Czyli na rok się wygrywa, ale potem przegrywa.

[fragola]

Tematy wpisujecie do dziennika, podpisujecie się w dzienniku i to jest dokument, na podstawie którego macie prawo żądać zapłaty za przepracowane godziny oraz dowód ewentualnie w sadzie pracy, że takie godziny się odbyły.

Polecam udać się do związków zawodowych i tam porozmawiać z ich prawnikiem. Lepiej doradzi. Związki powinny wystosować najpierw pismo do dyrektora z zapytaniem. W razie stwierdzenia uchybień, na dyrektora nakłada się karę za nie przestrzeganie przepisów prawa i to należy uświadomić dyrektorowi.


http://www.oswiata.abc.com.pl/czytaj/-/ ... e-dowolnie

Przedstawiciele związków zawodowych siedzą cicho u nas, bo ich się tak nie traktuje.