Cóż...patrząc na temat postu który właśnie zakładam zastanawiam się jak w ogóle taka wątpliwość może powstać w głowie... Moje pytanie ma jednak związek z tym, co słyszałam na lokalnym gruncie i z tym, co za jakiś czas będę chciała zrobić.
Otóż-słyszałam z kilku źródeł, że nie warto 'dorabiać' się dyplomowania gdy będzie się chciało zmienić miejsce zamieszkania i pracy...CZY TO PRAWDA że w szkołach NIE CHCĄ zatrudniać nauczycieli którzy mają najwyższy stopień awansu zawodowego? Interesują mnie odpowiedzi Osób z całego kraju - z naciskiem na małopolskę...
Będę wdzięczna każdemu, kto podzieli się swą wiedzą...przykre, jeśli to prawda, a zrozumiałe tylko w kontekście chorych oszczędności...