Ściąganie.

jak sobie z nią radzić, jak uniknąć rutyny

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

konrad86
Posty: 205
Rejestracja: 2009-01-06, 18:18
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Ściąganie.

Postautor: konrad86 » 2009-11-15, 21:06

Ściąganie na pewno jest niesprawiedliwe względem innych osób, które solidnie się przygotowywały do sprawdzianu czy egzaminu.
Może być również powiązane z tym, że w szkole coraz częściej wymagana jest wiedza, którą trzeba znać, lecz już niekoniecznie rozumieć. A przecież jak się czegoś nie rozumie to trudno się tego nauczyć, jeśli w ogóle jest to możliwe.

antie
Posty: 353
Rejestracja: 2009-08-24, 21:16
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Ściąganie w szkołach !

Postautor: antie » 2009-11-15, 21:47

Drogi uczniu "przyszłyhistoryku" - jeśli chodzi o precyzję Twojej wypowiedzi zauważam w tym poście znaczną poprawę.
Od razu inaczej czyta się tak sformułowaną, logiczną wypowiedź. Trochę może jeszcze stylistycznie "sztuczną" i nie zawsze poprawną pod względem interpunkcji, ale przede wszystkim w pełni zrozumiałą - przynajmniej dla mnie. Brawo! :D

Jeśli chodzi o Twoje pytanie - alergicznie wręcz reaguję na wszelkie próby ściągania.
Traktuję je jak oszustwo i surowo każę.
Jak tylko zauważę, że uczeń próbuje ściągać od razu zabieram kartkę, nie wnikając, czy zdążył coś ściągnąć i stawiam ocenę niedostateczną.
Ponieważ prowadzę zajęcia w grupach, więc o wiele łatwiej niż inni nauczyciele uczący całą klasę, mogę przypilnować, czy uczniowie próbują ściągać, czy nie.

przyszlyhistoryk pisze:
Dodatkowo niektórzy nauczyciele tolerują wszelkie formy ściągania ! Spotkałem się z sytuacją kiedy nauczyciel specjalnie na teście wychodził z klasy i wracał po dziesięciu minutach wcześniej powoli otwierając drzwi aby ułatwić ściąganie uczniom.


Sytuację, którą opisujesz uważam za wręcz niedopuszczalną. :roll:
Jak najgorzej świadczy ona o takim nauczycielu, który w ten sposób maskuje albo swoją nieudolność, albo lenistwo. :evil:

Awatar użytkownika
Ingeborga
Posty: 1591
Rejestracja: 2007-10-16, 20:32

Re: Ściąganie.

Postautor: Ingeborga » 2009-11-15, 22:06

antie pisze: alergicznie wręcz reaguję na wszelkie próby ściągania.
Traktuję je jak oszustwo i surowo każę.
Jak tylko zauważę, że uczeń próbuje ściągać od razu zabieram kartkę, nie wnikając, czy zdążył coś ściągnąć i stawiam ocenę niedostateczną.

To się chwali :)
Ja uważam ściąganie za oszustwo, nie ściągałam i nie zamierzam, nawet nie potrafię - znając siebie wiem, że zachowywałabym się nienaturalnie, sztucznie i byłabym bardzo niespokojna, jeśli próbowałabym oszukać, więc po co tyle stresu? Dużo lepiej i korzystniej jest się nauczyć ;)
Btw. mam w klasie taką dziewczynę, która była pierwsza na liście tych, co cię dostali, czyli tuż przede mną. Myślałam, że ona się uczy lepiej ode mnie, skoro była wyżej. Gdzie tam... nawet na kartkówkach ściąga. Ona jakoś nie została jeszcze chyba przyłapana, przynajmniej nie tyle razy, co inni. Ale nie o tym chciałam. Po prostu denerwuje mnie jej zachowanie, gdy n-l już odda kartkówkę, sprawdzian czy co tam pisaliśmy. Ona podlicza dokładnie wszystkie punkty i potrafi wykłócać się jeszcze o wyższą ocenę! :shock: Przeważnie to nie odnosi skutku. I tak denerwuje mnie jej zachowanie :|
Generalnie ściąganie jest u nas surowo karane u większości n-li. Zazwyczaj jest to 1 bez możliwości poprawy, czasem 1!, czasem tylko jedynka, a u jednej nauczycielki to tylko -, czyli o jedną ocenę w dół.
...

antie
Posty: 353
Rejestracja: 2009-08-24, 21:16
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Ściąganie.

Postautor: antie » 2009-11-15, 22:41

Ingeborga pisze:Btw. mam w klasie taką dziewczynę, która była pierwsza na liście tych, co cię dostali, czyli tuż przede mną. Myślałam, że ona się uczy lepiej ode mnie, skoro była wyżej. Gdzie tam... nawet na kartkówkach ściąga. Ona jakoś nie została jeszcze chyba przyłapana, przynajmniej nie tyle razy, co inni.


Też miałam na studiach taką koleżankę - ( o zgrozo - była to przyszła nauczycielka) :evil:

Potrafiła ściągać na "bezczelnego" - tuż pod nosem wykładowcy - w pierwszej ławce.
Jak to mówią - "pod latarnią najciemniej". :twisted:
Musiała mieć dużą wprawę w tym ściąganiu, bo najczęściej wykładowcy rzeczywiście tego nie zauważali.
Ja najczęściej rozpoznaję po dziwnym zachowaniu, że uczeń ma ochotę ściągać. Doświadczony nauczyciel potrafi to wyczuć.

Ingeborga pisze:Ale nie o tym chciałam. Po prostu denerwuje mnie jej zachowanie, gdy n-l już odda kartkówkę, sprawdzian czy co tam pisaliśmy. Ona podlicza dokładnie wszystkie punkty i potrafi wykłócać się jeszcze o wyższą ocenę! :shock: Przeważnie to nie odnosi skutku. I tak denerwuje mnie jej zachowanie :|


Ja wręcz proszę uczniów, aby po oddaniu sprawdzianów skrupulatnie wszystko sprawdzili i podliczyli. W razie kulturalnie zgłoszonych wątpliwości lub pytań wszystko cierpliwie wyjaśniam, a jeśli uczeń wykryje gdzieś błąd - np. w podliczeniu pkt. - nie ma problemu - poprawiam. Nauczyciel też ma przecież prawo do pomyłki :wink:

Nie toleruję natomiast bezpodstawnego wykłócania się lub "wypłakiwania" czy też wypraszania lepszego stopnia. :?
Uczniowie zresztą doskonale o tym wiedzą i nawet nie próbują tego czynić :wink:

Awatar użytkownika
Ingeborga
Posty: 1591
Rejestracja: 2007-10-16, 20:32

Re: Ściąganie.

Postautor: Ingeborga » 2009-11-15, 23:46

antie pisze:Ja wręcz proszę uczniów, aby po oddaniu sprawdzianów skrupulatnie wszystko sprawdzili i podliczyli. W razie kulturalnie zgłoszonych wątpliwości lub pytań wszystko cierpliwie wyjaśniam, a jeśli uczeń wykryje gdzieś błąd - np. w podliczeniu pkt. - nie ma problemu - poprawiam. Nauczyciel też ma przecież prawo do pomyłki
Rozumiem, o co chodzi, czasami nasi n-le też o to proszą. Sama podliczam punkty, tak dla pewności, ale mi chodziło o co innego - ona idzie i mówi, że np. brakuje jej pół punktu do piątki i prosi o tę piątkę. A pisała ten sprawdzian ze ściągą! :? Skoro ściągała, to logiczne chyba, że nie ściągała tego, co umiała, a więc nawet na tę ocenę, co dostała nie zasługuje. A co dopiero na wyższą... Taka postawa niezwykle mnie denerwuje. Oszukiwanie, proszenie o ocenę wyżej, bo pół punktu czy punkt brakuje... mi też nieraz brakowało niewiele do wyższej oceny, ale jak popełniam błędy lub czegoś nie napiszę, albo za mało, to wiem, za co to i się nie kłócę, chociaż czasem żal, że to 4, a nie 5. Honor jeszcze mam ;)
...

malgosi35
Posty: 126
Rejestracja: 2007-05-23, 17:51

Re: Ściąganie.

Postautor: malgosi35 » 2009-11-16, 18:21

Dodatkowo niektórzy nauczyciele tolerują wszelkie formy ściągania ! Spotkałem się z sytuacją kiedy nauczyciel specjalnie na teście wychodził z klasy i wracał po dziesięciu minutach wcześniej powoli otwierając drzwi aby ułatwić ściąganie uczniom.


To ja, to ja.
U mnie można ściągać.

Mam taki przedmiot, że jak nie ma w głowie to na ściądze nie znajdzie. Poprostu trzeba wszystko zrozumieć.
Małgorzata

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Ściąganie.

Postautor: malgala » 2009-11-16, 19:32

malgosi35 pisze:To ja, to ja.
U mnie można ściągać.

U mnie czasami też. Chociaż nie jest to takie ściąganie typowe.
Czasami, gdy uczniowie zapoznają się już z treścią zadań, pozwalam na 3 minuty otworzyć zeszyty. Oczywiście nic w tym czasie notować nie mogą. Potem zeszyty chowają i przystępują do pisania sprawdzianu.
Jeżeli ktoś jest przygotowany, a tylko stres spowodowany sprawdzianem pustkę w głowie mu uczynił, to szybko się zorientuje, ze z zadaniami sobie poradzi. Takie osoby najczęściej tylko zerkną do zeszytu i po niecałej minucie go chowają.
Ci co się nie uczyli, zeszyty kartkują we wszystkie strony przez całe 3 minuty, gorączkowo szukają zadań podobnych i nawet jak przypadkiem na nie trafią, to i tak tych ze sprawdzianu rozwiązać nie potrafią.
Nie toleruję natomiast ściąg, zerkania do sąsiada i ściągania prac domowych. Już się do tego przyzwyczaili i nawet nie próbują.

Awatar użytkownika
sylwiam81
Posty: 42
Rejestracja: 2009-11-23, 20:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Ściąganie.

Postautor: sylwiam81 » 2009-11-25, 20:43

przygotowuję 2 rzędy,czasem jeszcze mieszam pytania jak są bardzo podobne.

za ściąganie stawiam 1 z wykrzyknikiem i uczń nie może poprawić tej pracy

lepiej dostać 1 i poprawić niż 1 i nie mieć takiej możliwości

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Ściąganie.

Postautor: haLayla » 2010-03-14, 19:41

Odkopuję.

Ja swego czasu intensywnie ściągałem, zwłaszcza w szkole średniej. Było to dosyć łatwe, nie wnikając w to, czy nauczyciel rzeczywiście nie widział, czy nie chciał widzieć. Opracowałem sobie system, w którym ściąga była umieszczona między nogami, a gdy przechodził nauczyciel, złączałem nogi. Gdy była potrzeba zajrzenia do ściągi, opierałem głowę o rękę, trąc dłonią o oko, udawałem, że usilnie się zastanawiam, a kątem oka spoglądałem na swoją ściągę.

Niemniej teraz tego nie robię. To nie są niestety, a może i na całe szczęście studia, na których można sobie pozwolić na ściąganie. Ot chociażby z poczucia przyzwoitości i uczciwości wobec przyszłych pacjentów.
<3


Wróć do „Szkolna codzienność”

cron