dushka pisze:No właśnie. Nawet, gdy ktoś pije - Ty nie musisz.
Popieram! Ja gdy mogę, to piję, gdy nie mogę to nie piję. Ale zawsze się chętnie spotykam
Cytryn pisze:Tudzież wyznaję wartości chrześcijańskie.
Czy według Ciebie osoby, które się spotykają po pracy, aby porozmawiać, pożartować i pobawić są osobami, które na pewno nie wyznają wartości chrześcijańskich??
Czy nawet jeśli wypiją przy tym kieliszek wina, bądź drinka - to znaczy, że łamią wszelkie wartości chrześcijańskie?
Z drugiej strony, jeśli ktoś jest innego wyznania lub jest ateistą - to czy oznacza to, że nie warto już z nim rozmawiać, przyjaźnić się? Przecież dobroć człowieka nie tylko uzależniona jest od wiary.
Być może osoby, które "bliżej" poznałaś w swojej pracy, faktycznie należą do osób, które nie wyznają żadnych wartości. Takich, z którymi nie warto obcować. Ale jakoś trudno mi uwierzyć, że są to wszyscy nauczyciele...
Oczywiście, do takich spotkań nikt Cię zmusić nie może. Masz prawo z nikim z pracy się nie spotykać, nie przyjaźnić. Tylko czy warto... ?