Dni wolne od zajęć dydaktycznych

jak sobie z nią radzić, jak uniknąć rutyny

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

sylv
Posty: 27
Rejestracja: 2016-08-25, 13:29
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: łódzkie

Dni wolne od zajęć dydaktycznych

Postautor: sylv » 2016-09-15, 21:47

Pytanie może trochę głupie (chociaż ponoć nie ma głupich), ale kto pyta nie błądzi ;) Dni, w które nie ma zajęć dla uczniów, są wolne także dla nauczycieli? Typu 14.10, 31.10.

Awatar użytkownika
linczerka
Posty: 4541
Rejestracja: 2011-11-04, 19:49
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: Polska

Re: Dni wolne od zajęć dydaktycznych

Postautor: linczerka » 2016-09-15, 22:27

To nie są dni wolne dla nauczycieli. Pracujemy.
To dni wolne od zajęć dydaktycznych. A szkoła prowadzi również działalność wychowawczą i opiekuńczą.
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia

Matshow
Posty: 103
Rejestracja: 2016-08-16, 20:37
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Dni wolne od zajęć dydaktycznych

Postautor: Matshow » 2016-09-16, 08:30

A jeśli w szkole nie będzie żadnego ucznia, pozostajesz do dyspozycji szefa, który może zrobić radę, zespół roboczy, albo rozpuści towarzycho do domu.

sylv
Posty: 27
Rejestracja: 2016-08-25, 13:29
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: łódzkie

Re: Dni wolne od zajęć dydaktycznych

Postautor: sylv » 2016-09-16, 17:56

Rozumiem, dziękuję. W jeden z tych dni mamy mieć radę z jakimś szkoleniem. A jeśli nie będzie uczniów, to przynajmniej sobie nadrobię zaległości mam nadzieję.

Łosoś
Posty: 613
Rejestracja: 2013-10-05, 10:17
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: łódzkie

Re: Dni wolne od zajęć dydaktycznych

Postautor: Łosoś » 2016-09-16, 21:34

Dni wolne od zajęć mnie denerwują. Trzeba bez sensu lać paliwo i przyjeżdżać do szkoły, żeby odsiedzieć :ass: godziny. Do tego trzeba brać własny laptop, jak człowiek nie chce czasu marnować i jednak popracować, coś zrobić. Tyle, że drukować to już trzeba w domu. Rady organizowane w tym czasie to takie rady na siłę, bezsensowne, byle były. Zresztą, prawie wszystkie rady takie są ( w dobie Internetu wszystkie materiały można wysyłać mailem, a nie czytać je na głos przysypiającemu z nudów i zmęczenia gronu pedagogicznemu. Sens mają tylko te rady klasyfikacyjne). Praca zespołowa to najgorsza rzecz- przez pół godziny w domu robię sama to, co "zespół" w czasie trzech godzin. Gadanina, ploty, marnowanie czasu.
Co do "dni wolnych..."- wolałabym, aby były naprawdę wolne, albo normalne lekcje, a nie takie tam nie wiadomo co. I jeszcze potrącają za nadgodziny... :(

Mera
Posty: 11
Rejestracja: 2017-07-26, 08:17
Lokalizacja: śląskie

Re: Dni wolne od zajęć dydaktycznych

Postautor: Mera » 2017-07-26, 08:35

Chyba raczej nic się z tym nie zrobi, choć byłoby fajnie. Wychodzę jednak z założenia, że zawsze ten czas można jakoś spożytkować, nawet jeżeli nie ma się uczniów na głowie, a to przecież już coś.

Łosoś
Posty: 613
Rejestracja: 2013-10-05, 10:17
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: łódzkie

Re: Dni wolne od zajęć dydaktycznych

Postautor: Łosoś » 2017-07-26, 10:14

zawsze ten czas można jakoś spożytkować, nawet jeżeli nie ma się uczniów na głowie, a to przecież już coś.


OK, pod warunkiem, że jeśli już zrobię to, co mogę robić tylko w szkole (np. wypełnianie dokumentów szkolnych typu dzienniki, których nie mogę zabrać do domu), będę mogła opuścić budynek szkolny. Bo całą resztę pracy (niemałej) muszę wykonywać mają do dyspozycjikomputer i drukarkę,czasem Internet, a tego szkoła mi nie zapewnia. Niestety, nawet jeśli pracę związaną z dokumentami wykonam w dwie godziny,to i tak każe mi się siedzieć pozostałe 4-5 dla "idei" w budynku szkolnym. Uważam, że przynoszenie własnych narzędzi pracy do budynku szkolnego (laptopa), aby w ogóle MÓC PRACOWAĆ za bezsens (a drukowanie i tak w domu na własny koszt, do tego dochodzi koszt paliwa, jeśli dojeżdżam). Marnotrawstwo mojego czasu i moich pieniędzy. Jeśli ktoś domaga się, abym koniecznie swoją papierkową robotę wykonywała w narzuconych godzinach w określonym miejscu, to poproszę o zapewnienie mi warunków do tej pracy. Mam dość stawiania wymagań bez zapewnienia warunków do pracy- a w szkole mam to non stop.


Wróć do „Szkolna codzienność”