Kochani, mam dylemat... jestem absolwentką studiów zaocznych, chcę rozpocząć pracę w szkole, myślę, że nie mam dużo mniejszych szans niż osoby po studiach stacjonarnych, ale boję się, że rodzice moich uczniów jeśli się dowiedzą o moich studiach to uznają, że jestem niekompetentna, że będę źle uczyć ich dzieci, bo wiadomo jakie są stereotypy o studiach zaocznych, dużo ludzi jest do nich uprzedzonych...
Czy ja przesadzam i wymyślam jakieś durne problemy czy serio mogę spotkać się z czymś takim? Nie chcę stracić autorytetu przez coś takiego i być uznawana za "gorszego" nauczyciela.