echh... Dzieki za slowa otuchy.. W poniedzialek sie przekonam jak to bedzie. Mialam juz do tej pory dwoch uczniow indywidualnych, ale to byly zupelnie sprawne fizycznie i fizycznie zdrowe osoby. Jeden ADHD-owiec, drugi ...szczerze mowiac nie wiem nawet na jakiej podstawie mial przyznane nauczanie indywidualne, przejalam go w "spadku" po innym nauczycielu. Mial raptem dysleksje i byl tez dosyc nadpobudliwy. I to tyle.
Zdaje sobie sprawe z tego o czym piszesz. O tym, ze jemu to jest potrzebne, ze warto, itd.
Sprobuje sie "ogarnac" na te pol godziny raz w tygodniu. Tylko ze po tej lekcji mam jeszcze 6 innych w szkole i nie moge sobie pozwolic zeby caly dzien ta jedna lekcje "odchorowywac". Wiesz... chodza do niego oczywiscie tez inni nauczyciele. Tylko pech po prostu, ze ja akurat jestem w kiepskim stanie psychicznym i na pewno mnie to dobije. Dzieki za odp. jeszcze raz.