Własna klasopracownia

jak sobie z nią radzić, jak uniknąć rutyny

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

gosik
Posty: 8
Rejestracja: 2007-12-16, 22:16

jak rozwiązywać konflikt nauczycieli

Postautor: gosik » 2007-12-16, 22:20

mam problem, jesteśmy 3 od tego samego przedmiotu, a gabinety 2, jak je podzielić jest konflikt między nami ? trudno się dogadać, zadna nie chce ustąpić
gosik :?:
kasik

Jethro Tull
Posty: 885
Rejestracja: 2007-08-07, 23:08

Re: jak rozwiązywać konflikt nauczycieli

Postautor: Jethro Tull » 2007-12-16, 22:23

łomatko!!! też macie problemy :-) i w czym się nie możecie dogadać?

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: Własna klasopracownia

Postautor: dushka » 2007-12-16, 22:26

A ja dzielę klasę z inną klasą i co? I muszę się z nimi dogadać ;)

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Własna klasopracownia

Postautor: malgala » 2007-12-16, 22:31

Najlepszym rozwiązaniem byłoby takie ułożenie planu lakcji, aby każda z was w jednakowym stopniu mogła z tych gabinetów korzystać.
Jeśli tak nie jest to same siądźcie, zróbcie grafik która z was kiedy i z którą klasą do którego gabinetu wchodzi i po sprawie. Przecież można to tak zorganizować, aby każda klasa przynajmniej raz w tygodniu miała tam lekcję. Trzeba tylko wziąć karteczkę, długopis i trochę pogłówkować.

gosik
Posty: 8
Rejestracja: 2007-12-16, 22:16

Re: jak rozwiązywać konflikt nauczycieli

Postautor: gosik » 2007-12-16, 22:34

Jethro Tull pisze:łomatko!!! też macie problemy :-) i w czym się nie możecie dogadać?

do tej pory jedna miała swoj osobny, a ja i z kol. drugi gabinet, ale od kilku dni slysze,że to jej gabinet, w szkole moda na urządzanie gabinetów,zmiany mebli i tak dalej, więc ona chce sobie go urządzić po swojemu, nie chce ze mną, twierdzi że dłużej w nim jest i to jej
CZY MAM SIĘ JUTRO SPAKOWAĆ ? DO TEJ CO JEST SAMA, TA PRZYZWYCZAIŁA SIĘ DO WLASNEGO DABINETU I NIE WIEM,CZY JEJ SIĘ TO SPODOBA
gosik
problem śmieszny i nie.
kasik

Jethro Tull
Posty: 885
Rejestracja: 2007-08-07, 23:08

Re: jak rozwiązywać konflikt nauczycieli

Postautor: Jethro Tull » 2007-12-16, 22:38

Tiaaa ten gabinet ani żaden inny nie jest żadnej z Was, ja radzę dogadac się i to szybko bo na miejscu dyrektora to szybko bym Was pogodził gdyby do mnie doszło, ze się dogadac nie możecie i żadna by nie miała "swojego" gabinetu

gosik
Posty: 8
Rejestracja: 2007-12-16, 22:16

Re: jak rozwiązywać konflikt nauczycieli

Postautor: gosik » 2007-12-16, 22:54

Jethro Tull pisze:Tiaaa ten gabinet ani żaden inny nie jest żadnej z Was, ja radzę dogadac się i to szybko bo na miejscu dyrektora to szybko bym Was pogodził gdyby do mnie doszło, ze się dogadac nie możecie i żadna by nie miała "swojego" gabinetu


dzięki za radę, konkretny jesteś facet. Tylko,że u nas dwie dyrektorki, dla mnie tez niezrozumiałe układy, bo nowe od września, też mam tego dość, jutro spróbuje coś zrobić i się z nimi dogadać.
gosik
kasik

Awatar użytkownika
Jolcik
Posty: 68
Rejestracja: 2007-12-07, 14:01

Re: Własna klasopracownia

Postautor: Jolcik » 2007-12-17, 14:07

Ja dzielę klasopracownię z dyrektorką i ona ma wszystkie godziny w naszej klasopracowni, a ja w tym czasie latam po szkole. Jest to wprawdzie 6 godzin, ale to ja latam.
Pozdrawiam - Jola

Awatar użytkownika
kasika
Posty: 311
Rejestracja: 2007-07-27, 17:01

Re: Własna klasopracownia

Postautor: kasika » 2007-12-20, 17:52

Wiem ze to dla ciebie problem i może być z tego konflikt..... ale ja chciałabym mieć taki problem , ja nawet swojej sali nie mam

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Własna klasopracownia

Postautor: malgala » 2007-12-20, 18:54

U nas nie ma klasopracowni i wszyscy uczący od klasy IV do IIIgimnazjum każdą lekcję mają w innej sali. I nikt z tego problemu nie robi.

Awatar użytkownika
chiczi
Posty: 3046
Rejestracja: 2006-10-02, 16:12

Re: Własna klasopracownia

Postautor: chiczi » 2007-12-20, 19:38

kasika pisze:ale ja chciałabym mieć taki problem , ja nawet swojej sali nie mam


Kasika, niestety nie Ty jedna.....Ja mam nawet zajęcia na szkolnej stołówce...Zaczynam lekcje nie wcześniej niż 5 minut po dzwonku, bo trzeba przecież talerze posprzątać, a potem jeszcze muszę wyjść z dzieciakami 5 minut przed dzwonkiem na przerwę, bo talerze i całą resztę trzeba poustawiać na stolikach....

Awatar użytkownika
kasika
Posty: 311
Rejestracja: 2007-07-27, 17:01

Re: Własna klasopracownia

Postautor: kasika » 2007-12-20, 19:56

Uff trochę odetchnęłam bo myślałam że to już relikt przeszłości.... jeśli nie mamy odpowiednich sal to gdzie mowa o innych "udogodnieniach" eh życie

Awatar użytkownika
chiczi
Posty: 3046
Rejestracja: 2006-10-02, 16:12

Re: Własna klasopracownia

Postautor: chiczi » 2007-12-20, 20:37

No właśnie... jak w takich warunkach przygotować lekcję na przykład z rzutnikiem :roll: :roll: :roll: , jak w stołówce nawet tablicy na ścianie nie ma :?

Jestem dobrej myśli, może w nowym semestrze będzie lepiej :wink:

relicher
Posty: 744
Rejestracja: 2007-12-10, 17:37

Re: Własna klasopracownia

Postautor: relicher » 2007-12-20, 20:46

Czyżbyś niewiedziała, że stołówka służy do spożywania posiłków?
Chyba, że macie mało sal. U nas stołówka jest w świetlicy, a sal mamy akurat.
Jeżeli macie osobno stołówkę, to i wolna klasa powinna się znaleźć. :wink:
(tak wogóle to w świetlicy tablica też jest zbędna)
Bo taki jest człowiek, jakie myśli w jego sercu.

Awatar użytkownika
chiczi
Posty: 3046
Rejestracja: 2006-10-02, 16:12

Re: Własna klasopracownia

Postautor: chiczi » 2007-12-20, 20:49

Wiem relicher, po co jest stołówka :P :P :P
Ale w szkole jest za mało sal, nauczyciele z dłuższym stażem mają "swoje" sale, a młodziki muszą wędrować i poszukiwać wolnej klasy...A gdy jej nie ma, to trzeba maszerować na stołówkę.....
relicher pisze:(tak wogóle to w świetlicy tablica też jest zbędna)


Ale jeżeli odbywają się tam lekcje, nawet języka polskiego, to wypadałoby mieć na czym zapisać temat....Problem zgłoszony, zobaczymy jak się rozwinie :wink:


Wróć do „Szkolna codzienność”