Własna klasopracownia

jak sobie z nią radzić, jak uniknąć rutyny

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

elhena
Posty: 28
Rejestracja: 2008-02-06, 22:27

Re: Własna klasopracownia

Postautor: elhena » 2008-02-12, 21:46

Oj, tak... Ja niby mam klasę, ale mam tam lekcje raz, bo niestety uczę języka obcego i można mnie wykopać gdziekolwiek. Więc uczyłam w świetlicy-stołówce, gdzie bez przerwy ktoś łazi (bo trzeba do kuchni przejść przez świetlicę albo do salki w głębi), w maleńkiej sali z tablicą na której nie da się zapisać więcej niż 2 zdań, a ściana do sali obok jest tak cienka że nawzajem słyszymy się z nauczycielem, który tam akurat urzęduje (jak urzęduje językowiec jak ja to jest w miarę cicho, ale jak jest muzyka z graniem na syntezatorach i śpiewaniem to ja sobie mogę co najwyżej pośpiewać z nimi). Dekorację mam w "swojej sali" wykonać i o czystość dbać, choć jestem tam raz w tyg. Więc o gabinetach to ja nawet nie smiem śnic:-)

Awatar użytkownika
pilot Pirx
Posty: 746
Rejestracja: 2007-08-13, 11:39

Re: jak rozwiązywać konflikt nauczycieli

Postautor: pilot Pirx » 2008-02-14, 09:58

gosik pisze:mam problem, jesteśmy 3 od tego samego przedmiotu, a gabinety 2, jak je podzielić jest konflikt między nami ? trudno się dogadać, zadna nie chce ustąpić
gosik :?:

Proponuję pojedynek :D Oczywiście na biała broń, chociaż .... w dobie emancypacji moga być też rewolwery.
A ja lecę i lecę .... od lat

Awatar użytkownika
kasika
Posty: 311
Rejestracja: 2007-07-27, 17:01

Re: Własna klasopracownia

Postautor: kasika » 2008-02-14, 10:09

Dla mnie bardziej kobieca byłaby trucizna :roll: :lol: :lol:

isabel
Posty: 3
Rejestracja: 2008-03-12, 17:38
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: lubelskie

Własna klasopracownia

Postautor: isabel » 2008-03-12, 17:54

Witajcie!
Czy ktoś jest nauczycielem podstawówki i może mi poradzić, jak wywalczyć możliwość nauczania j. polskiego i historii w jednej klasopracowni, którą stworzyłam samodzielnie od a do z? Wpakowałam w to wiele pieniędzy - swoich, swojej pracy...
Przez trzy lata było OK, dzieciaki przychodziły na polski i historię do tej klasopracowni, korzystały z wyposażenia: mapy, słowniki, inne przeróżne pomoce naukowe. teraz sanepid zajmuje głos w sprawie klasopracowni i zaleca nieprzenoszenie się z klasy do klasy, po to aby dzieciaki miały własne stanowisko pracy, odpowiedni stolik i krzesło. U nas nie ma takich możliwości-biedna szkoła, ale dyrektor robi, co może. W sąsiednich szkołach nie ma nagonki, uczniowie wędrują z klasy do klasy, a stoliki i krzesła są takie same dla czwartoklasistów i szóstoklasistów. Czy nauczyciel ma być wielbłądem? A może dać sobie spokój i bazować tylko na podręczniku?
Pozdrawiam!

Jethro Tull
Posty: 885
Rejestracja: 2007-08-07, 23:08

Re: Własna klasopracownia

Postautor: Jethro Tull » 2008-03-12, 20:36

słonecznik pisze: ... teraz sanepid zajmuje głos w sprawie klasopracowni i zaleca nieprzenoszenie się z klasy do klasy, po to aby dzieciaki miały własne stanowisko pracy, odpowiedni stolik i krzesło.

a te zalecenia są na piśmie z podaniem podstawy prawnej i mają byc wykonane? czy to tylko pobożna pisanina kogoś kto pojęcia nie ma o szkolnej rzeczywistości. Jak to drugie to nie ma się czym przejmować niech se piszą

isabel
Posty: 3
Rejestracja: 2008-03-12, 17:38
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: lubelskie

Re: Własna klasopracownia

Postautor: isabel » 2008-03-12, 21:56

Przyjeżdża 'sanepid", biega po klasach i sprawdza ławki i krzesła (dziwne, że tylko u nas, mam kontakt z innymi szkołami, to wiem) i dyrekcji zleca. Nie wiem, czy poparte artykułami... dyrekcja pisze zarządzenie i nie ma przeproś... Żegnaj klasopracownio i gazetki tematyczne i inne pomoce naukowe...
ręce mi opadają na takie przepisy...

Jethro Tull
Posty: 885
Rejestracja: 2007-08-07, 23:08

Re: Własna klasopracownia

Postautor: Jethro Tull » 2008-03-12, 22:07

słonecznik pisze: Przez trzy lata było OK, dzieciaki przychodziły na polski i historię do tej klasopracowni, korzystały z wyposażenia: mapy, słowniki, inne przeróżne pomoce naukowe. teraz sanepid zajmuje głos w sprawie klasopracowni i zaleca nieprzenoszenie się z klasy do klasy, po to aby dzieciaki miały własne stanowisko pracy, odpowiedni stolik i krzesło.

no to nie rozumiem zupełnie.. skoro zaleca nieprzenoszenie się to w czym problem skoro własnie w klasopracowni język polski-historia właśnie się nie przenoszą a tylko należy załatwić sprawę odpowiednich ławek i krzeseł???

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Własna klasopracownia

Postautor: malgala » 2008-03-12, 22:35

Jeżeli sala jest odpowiednio duża to wystarczy wstawić odpowiednią ilość stolików i krzesełek właściwych rozmiarów i gotowe.
Zrób w każdej klasie rozeznanie ile jest jakich ławek. Z każdego rodzaju wybierz największą liczbę i sprawdź, czy ich suma zmieści się w sali. Jeżeli kilku sztuk będzie brakować, to przecież można zamówić. A jak uczniowie przez 1 lub 2 godziny dziennie posiedzą przez jakiś czas w ławce większego rozmiaru, to sanepid się nie powinien przyczepić. ważne, żeby nie siedzieli w niższych niż powinni.

isabel
Posty: 3
Rejestracja: 2008-03-12, 17:38
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: lubelskie

Re: Własna klasopracownia

Postautor: isabel » 2008-03-13, 17:31

Słuchajcie moi kochani! Problem też tkwi w dyrekcji, która nie zgadza się na takie rozwiązanie, czyli nauczanie j. polskiego i historii w jednej klasie. Pytam, czy są więc gdzieś jakieś wytyczne, których można by się uczepić, które przemawiałyby za takim rozwiązaniem - posiadanie własnej klasopracowni.

Awatar użytkownika
Afroditte
Posty: 479
Rejestracja: 2007-11-28, 21:38
Lokalizacja: tu i ówdzie

Re: Własna klasopracownia

Postautor: Afroditte » 2008-05-14, 22:57

Dziwne te wymagania.... W mojej szkole jest wiele przedmiotów które są nauczane w pracowniach do tego nie przeznaczonych :P jakoś nie było do tej pory sprzeciwu
"My wish is world's command"

elhena
Posty: 28
Rejestracja: 2008-02-06, 22:27

Re: Własna klasopracownia

Postautor: elhena » 2009-05-05, 23:37

Ciekawa jestem tego sanepidu badającego ławki itd:-) Czy te przepisy obowiązują we wszystkich szkołach, czy tylko podstawówkach np.? Jeśli nie, to chyba nic ten sanepid nie może w związku z tym, bo kolejne lata gnieźdżę się w salach, które się do uczenia nie bardzo nadają moim zdaniem. Teraz mam 18 osób w grupie na języku, salkę z 13 z maksymalnie miejscami siedzącymi- uczniowie siedzą po 3 przy dwuosobowych stolikach, piszą na kolanie, bo im stolika nie wystarczyło, a ja też nierzadko cała lekcję na stojąco spędzam, ciesząc się, że mam za sobą klamkę, na której mogę powiesić torebkę:-) Na tablicy mogłabym napisać góra 2 zdania (więcej się nie zmieści), gdybym mogła się do niej dostać... zazwyczaj nie mam miejsca, żeby przed nią stanąć. Z tego samego powodu jeśli to absolutnie konieczne na tablicy piszę tylko ja, bo uczniowie nie są w stanie się wygramolić ze swego miejsca bez robienia przemeblowania i zmuszania innych do wstawania, żeby do niej podejść. Jak się mają do tego jakieś przepisy bhp i jak bardzo trzeba ich przestrzegać, to jest bardzo zastnawiające. Pal sześć ja, choć i mnie najwygodniej nie jest, ale młodzież (zwłaszcza chłopcy, którzy jakoś tak powyrastali na długość drastycznie) męczy się samym siedzeniem tam, nie mówiąc o tym, żeby im się tam dobrze przyswajało wiedzę. Tak jest już w drugiej szkole, pewnie mam pecha, bo uczę mało popularnego języka obcego, w każdym razie ciągle słyszę, że tak musi być i nic nie da się z tym zrobić, musimy sobie radzić w takich warunkach.

Awatar użytkownika
Jolly Roger
Posty: 1650
Rejestracja: 2007-12-15, 18:34

Re: Własna klasopracownia

Postautor: Jolly Roger » 2009-05-07, 18:52

Sanepid rzadko dociera bardziej w głab szkoły niż gabinet dyrektora :twisted:
We gonna ride the sea,
we pray to the wind and the glory
That's why we are raging wild and free

sebg85
Posty: 7
Rejestracja: 2009-04-30, 17:24
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Biologia
Lokalizacja: lubelskie

Re: Własna klasopracownia

Postautor: sebg85 » 2009-05-07, 19:08

W mojej szkole podstawowej tez wszystkie lekcje w jednej klasie, bez wędrowania po szkole, oczywiście uczniów bo nauczyciele łażą nosząc pod pachą pomoce dydaktyczne.

Goga
Posty: 48
Rejestracja: 2008-08-17, 15:17
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Własna klasopracownia

Postautor: Goga » 2009-06-28, 10:31

A jak jest u was z wyposażeniem sali? Macie już gotowe pomoce np. słowniki, czy musicie na własne konto wypożyczać z biblioteki? A co z tymi, którzy mają lekcje w siedmiu różnych klasach? Biegają między dyżurami a biblioteką z 2 tomami słowników pod pachą?

Awatar użytkownika
Andulencja
Posty: 913
Rejestracja: 2008-08-13, 20:21
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: lubelskie

Re: Własna klasopracownia

Postautor: Andulencja » 2009-06-28, 20:53

Mam ten przywilej posiadania własnej pracowni (jeszcze). Mała, ale własna :) Jeśli chodzi o słowniki, to kilka lat temu pożyczyłam 10 w bibliotece na rzecz pracowni i trzymam je w klasie. Dwa razy w tygodniu chodziłam do pracowni informatycznej na 4 godziny bo tam mamy na stałe podłączony rzutnik, a ja lubię z niego korzystać na lekcji. Jeśli potrzebuję słowników, lub dodatkowego magnetofonu, to po prostu wysyłam dzieciaki, to one biegają z potrzebnymi materiałami :lol:


Wróć do „Szkolna codzienność”