Postautor: almendro » 2012-12-21, 17:09
Jestem nauczycielem mianowanym, uczę gry na instrumencie, w trakcie 7 roku pracy w zawodzie. W sierpniu uzyskałam awans zawodowy. Moja praca została oceniona pozytywnie przez Dyrekcję w czerwcu br. Wszystko przeszło bezapelacyjnie. Od tego roku szkolnego mamy nową Dyrekcję. Ostatnio wicedyrektor wraz z kierownikiem sekcji hospitowali moje zajęcia. Co prawda było to zapowiedziane, jednakże mam pytanie - czy wicedyrektor miał prawo postapić tak w stosunku do nauczyciela mianowanego, który dopiero co uzyskał ocenę dorobku i awans zawodowy? Zwłaszcza, że byłam - jak się okazało - jedyną osobą hospitowaną w sekcji w tym roku, a są osoby o niższym stopniu awansu w mojej sekcji, i niższym stażu pracy niż mój, które hospitowane nie były. Już nie wspominam, że jedna taka osoba ma etat, a ja wciąż pół - ona dostała tę pracę po znajomości.
Hospitacja nie została omówiona, mimo iż prawo oświatowe stanowi, że powinna zostać omówiona do 3 dni. Od kierownika sekcji dowiedziałam się, że nie było żadnych merytorycznych zarzutów, moi uczniowie mają obecnie wszyscy oceny bardzo dobre,
a jedynie to, że jestem za mało serdeczna i nie głaskałam dziecka po głowie oraz że mówię spokojnym głosem i nie zmieniam tonu (sic!).
czy mnie się wydaje czy dyrektor próbuje mnie mobbingować? Wiem, że mam zostac wezwana po nowym roku na rozmowę.
Podejrzewam, że dyrektor przyszedł na tę hospitację na wniosek matki uczennicy, której nie podobał się może minus przy ocenie bardzo dobrej na semestr.