Postautor: malgala » 2008-01-26, 14:37
A dla mnie zapowiadane hospitacje nie mają sensu. Najczęściej takie hospitowane lekcje przekształcają się w pokazówki. Wypadają pięknie, a wiem, że nie u wszystkich tak dobrze jest bez hospitacji. Uczniowie zauważają takie rzeczy bardzo szybko i wyrabiają sobie odpowiednie zdanie o nauczycielu. A bystry dyrektor też się zorientuje, że zwykłe lekcje tak nie wyglądają. Jeżeli chcę, żeby ktoś zobaczył moją lekcję i podzielił się ze mną swoimi spostrzeżeniami na jej temat, to niech zobaczy taką zwyczajną, jaką prowadzę na codzień. Jak bym chciała zrobić pokazówkę, to przecież mogę zrobić lekcję koleżeńską w szkole na przykład dla nauczycieli stażystów i pokazać im jakieś ciekawe metody pracy lub nawet dla matematyków z sąsiednich szkół. Wtedy to ma sens.