Polityka a szkolnictwo

jak sobie z nią radzić, jak uniknąć rutyny

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Polityczne decyzje oświatowe

Postautor: dushka » 2006-09-27, 21:36

Zdaję sobie sprawę, że poruszanie politycznego kontekstu jakiejkolwiek sprawy jest kontrowersyjne. Jednakze mam nadzieję, że w miejscu tym nie będą noże latać ;)

Zaczne może od tego, że od chwili obsadzenia pana G. na stanowisku ministra oświaty posypała sie lawina decyzji, które mocno zatrzęsły światem nauczycielskim. Osobiście z wieloma z nich się nie zgadzam, wiele uważam za bezzasadne, jak też po prostu za głupie. Mówię tu o rozdzieleniu historii na 2 odrębne przedmioty, o patriotyzowaniu uczniów ( a co za tym idzie - nauczycieli) na siłę, o haniebnej wg mnie amnestii maturalnej... nikogo na siłę nie da się uszczęśliwic, czego jak widać minister nie pojmuje.

Natomiast zdziwił mnie dzisiejszy szum dotyczący lektur szkolnych. krzyzacy w gimnazjum? Ależ ja przerabiałam ich w 8 klasie podstawówki, czyli obecnej 2 gimnazjalnej! Zepchnięcie Gombrowicza? A proszę bardzo, nigdy go nie lubiłam, zbyt psychopatyczny jak dla mnie, choć faktycznie - może to akurat była polityczna decyzja...
Nie mam też nic przeciwko wprowadzeniu mundurków szkolnych. Nareszcie małolaty przestałyby pokazywać pępki, gołe niemalże tyłki... ;) Tyle, że powstaje tu problem finansowy - nie wszystkich rodziców będzie stać na kupno takiego stroju. To juz może lepiej w podstawówkach (klasy młodsze) fartuszki, takie jakie się kiedyś nopsiło? Tansze to, a dzieci szybko rosną ;) A mundurki dopiero potem, ale niechże na to będzie jakaś konkretna dopłata z ministerstwa! Bo koszt mundurka, dajmy na to, 150 zł to będzie ogromna suma, ale gdyby tak płacić 50zł, to już dałoby się przejść...

Awatar użytkownika
Piotr
Posty: 157
Rejestracja: 2006-08-14, 21:36

Czy w szkole jest potrzebna rewia mody ?

Postautor: Piotr » 2006-09-27, 23:02

Uważam, że należy przytemperować akcentowanie modnych ubiorów (nie zawsze drogich,bo istnieją ciuccholandy i tanie krawcowe) . Jednolitość pozwoli skupić uwagę na zdobywaniu wiedzy , bowiem okres pobytu w placówce oswiatowej trwa trzy lata [okresy , gdy dziewczyna dostrzega modę damską i młodzieżową] . Pamiętam , że za moich szkolnych lat w liceum obowiązywał dziewczęta fartuch do pasa i różne fasony,ale granat lub czerń ; zaś chłopców ciemna marynarka lub ciemny sweter i koszula . Tak było i tak obowiązywało. Pamiętam, że moje siostry miały tylko problem "co założyć pod fartuch ?" i "jaką założyć spódnicę?".
My chłopcy byliśmy bezkonfliktowi : spodnie na kant i "góra". JESTEM ZA WYNEGOCJOWANĄ POSTACIĄ UBIORU SZKOLNEGO . Koszt tego przedsięwzięcia nie jest duży - ufam zbiorowej mądrości rodziców . Piotr .
P.S. Daję pod rozwagę przysłowie :"Japonia , to kraj kwitnącej wiśni ;Polska , to kraj kwitnącej "lipy" ".

Awatar użytkownika
silnia
Posty: 42
Rejestracja: 2006-08-14, 21:48

Szanujmy kompetencje innych , a oni niech szanują nasze .

Postautor: silnia » 2006-09-30, 10:40

Jestem z wykształcenia matematykiem i nie zabieram głosu na temat historii , ale chętnie słucham wypowiedzi historyków (m.in. ludzi ze środowisk akademickich , choć tam brak jednomyślności ,ale widać taka jest natura problemu). W dawnej Polsce "napuszczano" jedną grupę społeczną na drugą - dając tym pierwszym prawo "jedynie słusznej interpretacji lub oceny" : rolnikom mówiono , jak to trzeba ukrócić lekarzom lub nauczycielom ; zaś robotnikom wciskano o zainteresowaniu się inteligencją .Aktyw robotniczy poskramiał studentów , bo (...) . Uważam , że należy pielęgnować tradycję szanowania środowisk opiniotwórczych poprzez zasięganie u nich opinii przed podjęciem wiążących decyzji m.in. politycznych .W sprawach oświaty winno się dawać możliwość wypowiadania się środowiskom nauczycielskim - to są praktycy [kiedyś było o " łączeniu teorii z praktyką"] , ale przed podjęciem decyzji (!) . Stroną w dyskusji na poletku oświatowym winni być też rodzice - oni też dżwigają ciężar realizacji owych politycznych decyzji (łatwo policzyć liczebność grupy mającej dzieci w wieku szkolnym ). Silnia.

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: Polityka a szkolnictwo

Postautor: dushka » 2006-09-30, 12:37

Właśnie rodzicom zamierzano dać większe prawa głosu. Niestety, gro rodziców podchodzi do szkoły i nauczycieli w sposób niemozliwie utrudniający współpracę. Jeśli rodzic wychodzi z załozenia, iż JEGO dziecko jest genialne (jesli nie uczy się - widać wszystko umie i nudzi się) i supergrzeczne (moje dziecko pobiło kogos? Niemozliwe!!!), nie istnieje mozliwosć udanej współpracy.

Rodzice od pewnego czasu postrzegaja nauczycieli za swoich wrogiw. Czyzby trauma z dzieciństwa...?

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

PO myśli o likwidacji kuratoriów oświaty

Postautor: malgala » 2007-11-17, 21:05

PO myśli o likwidacji kuratoriów oświaty
Renata Czeladko 17-11-2007, ostatnia aktualizacja 17-11-2007 00:25
Kuratoria oświaty mogą przestać istnieć – dowiedziała się „Rz”.

– Potrzeba nowocześniejszego nadzoru pedagogicznego, który nie będzie organem politycznym ministra, ale niezależną instytucją, która będzie czuwała nad pracą szkoły – przyznaje Krystyna Szumilas (PO), kandydatka na wiceministra edukacji. Podkreśla jednak, że likwidacja kuratoriów to dopiero pomysł, nad którym w PO się dyskutuje.

Kuratoriów w kraju jest 16. Po jednym na województwo. To urzędy o rozbudowanej strukturze: z wydziałami w centralach i delegaturami w terenie. Ministerstwo Edukacji nie ma danych, ile osób zatrudniają. Tylko w mazowieckiej placówce pracuje ok. 300. Kuratoria zajmują się głównie wizytacjami szkół, konkursami na dyrektorów, konkursami przedmiotowymi, wydają certyfikaty dla placówek, które prowadzą rozmaite kursy.

Ale przede wszystkim są łącznikiem między ministrem a szkołami. Krystyna Szumilas zauważa jednak, że za rządów ostatnich ministrów stały się ich politycznym ramieniem. Na polecenie Romana Giertycha kuratoria wysyłały do szkół giertychowskie trójki, liczyły uczennice w ciąży. Na prośbę Ryszarda Legutki sprawdzały, czy uczniowie chodzą w mundurkach.

Pomysł likwidacji urzędów ma zwolenników i przeciwników. – Kibicuję mu przede wszystkim dlatego, że teraz mamy do czynienia z dwuwładzą. Szkoły podlegają samorządom i kuratoriom. Zdarza się, że dyrektor jest w kłopocie, jak działać, by dobrze wypełnić polecenia kuratora i samorządu – mówi Irena Dzierzgowska, wiceminister w rządzie Jerzego Buzka. Jej zdaniem nadzór nad szkołami mógłby przejąć zespół niezależnych ekspertów, któremu zlecano by konkretne badania, np. dlaczego uczniowie mają złe wyniki z matematyki. – Taki audytor nie miałby władzy nad szkołami, ale je oceniał. Z jego ekspertyz korzystałyby szkoła i samorząd. To rozwiązanie sprawdzone w Wielkiej Brytanii – proponuje Dzierzgowska. Tadeusz Sławecki (PSL), wiceszef Sejmowej Komisji Edukacji, likwidacji nie popiera: – Takie hasła padały z ust niektórych działaczy PO, ale dyskusji nie było. Musi być w terenie jakiś przedstawiciel ministerstwa. Można się natomiast zastanawiać nad zmianą wyboru kuratorów, bo za Giertycha tak zmieniono zasady, że kurator praktycznie jest wybierany przez układ rządzący.

Krystyna Łybacka (SLD), minister w rządzie Leszka Millera, przyznaje, że kuratoria się upolityczniły, a niektórymi decyzjami skompromitowały: – Jednak likwidacja byłaby zbyt radykalnym posunięciem. Trzeba popatrzeć, co zmienić, by lepiej działały. Wprowadzić akty prawne, które utną ich upolitycznianie.

Źródło : Rzeczpospolita http://www.rp.pl/artykul/2,69890.html

Awatar użytkownika
pilot Pirx
Posty: 746
Rejestracja: 2007-08-13, 11:39

Re: Polityka a szkolnictwo

Postautor: pilot Pirx » 2007-11-18, 22:35

A co powstanie na ich miejsce ? Pewnie cos w podobnym guście. :wink:
A ja lecę i lecę .... od lat

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Polityka a szkolnictwo

Postautor: malgala » 2007-11-18, 22:41

Pożyjemy - zobaczymy.
Myślę, że jest to raczej utopia.

Pedagog74
Posty: 39
Rejestracja: 2007-10-13, 09:17

Re: Polityka a szkolnictwo

Postautor: Pedagog74 » 2007-11-21, 08:58

Zlikwidują pewnie te co są, a na ich miejsca powstaną inne obsadzone przez swoich ludzi. Będą robić to samo tylko inaczej się nazywać.
Nic nowego. Zawsze tak jest.

Jakub R
Posty: 1
Rejestracja: 2008-03-12, 10:01

Debata o edukacji w TV Biznes

Postautor: Jakub R » 2008-03-12, 10:12

Dzień dobry,

Chciałbym Państwa zachęcić do oglądania programu "Wybierz Gospodarkę" na antenie telewizji TV Biznes. Dziś o 22:10 odbędzie się debata o stanie polskiego szkolnictwa - zarówno początkowego, średniego jak i wyższego.

Zaproszeni goście zastanawiać się będą także nad sensownością projektów ustaw o tzw. "bonie oświatowym" oraz płacach nauczycielskich.

Goście:
Cezary Urban - PO, nauczyciel
Tadeusz Sławecki - PSL, nauczyciel
Sławomir Kłosowski - PiS, nauczyciel
Krystyna Łybacka - LiD, wykładowca akademicki
Lidia Krajewska - szef gabinetu politycznego Ministra Edukacji
Jan Wróbel - publicysta, nauczyciel i dyrektor szkoły"Bednarska"

W trakcie programu istnieje możliwość zadania pytania bądź wyrażenia swej opinii na antenie.

Czekamy na Państwa pytania i sugestie także za pośrednictwem maila - wybierzgospodarke@tvbiznes.pl.


Serdecznie zapraszam,
Jakub Romanowski

Maria58
Posty: 2
Rejestracja: 2008-07-07, 13:24
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Polityka a szkolnictwo

Postautor: Maria58 » 2008-07-07, 13:40

A propos przydatnych linków:

www.sd.pl

po tym, jak rząd i opozycja traktują nauczycieli warto wrócić do korzeni...
SD to sojusznik inteligencji od 70 lat-jakieś tam PO czy PiS tylko obiecują...
SD ma realny program, plan konkretnych zmian. Z tego co mi wiadomo wracają do aktywnej polityki, więc warto trzymać rękę na pulsie:)

W szczególności upatrzyłam sobie niezły wywiad z profesorem Zbigniewem Rosłańcem

http://www.sd.pl/aktualnosci/z-zycia-sd ... nazwy.html

-polecam.

Pozdrawiam

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: Polityka a szkolnictwo

Postautor: dushka » 2008-07-07, 19:00

To ma byc link przydatny dla stażysty? Żartujesz, prawda?

Maria58
Posty: 2
Rejestracja: 2008-07-07, 13:24
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Polityka a szkolnictwo

Postautor: Maria58 » 2008-07-09, 20:34

Wiem, że Wam-młodym-wydaje się, że kariera nauczyciela opiera się wyłącznie na rozwoju umiejętności, zdobywaniu wiedzy, dokształcaniu się. To są jednak rzeczy, które nauczyciel musi robić całe życie i to jest naturalne. Nawet jak nie będzie miał na to ochoty-sytuacja go zmusi.

Ja od siebie chciałam tylko nadmienić, że zarówno nauczyciele, jak np. lekarze, to specyficzne grupy zawodowe, które nigdy nie będą wolne od kontaktu z polityką. Stąd chciałam się w ten sposób podzielić swoim poglądem, na temat swoistej przezorności. Rządzące dziś partie nie podołały zadaniu związanemu z uzdrowieniem systemu szkolnictwa. Co wybory mamy w parlamencie zmianę o 180 stopni. Proponuję być przygotowanym na kolejny taki przewrót. Bo ja już nie wiem, czy później przyjdzie nauczycielom strajkować więcej, mniej....i z kim będziemy rozmawiać....

A młodzi powinni być tym tematem najbardziej zainteresowani, reszta co najwyżej przymusowo odłoży w czasie emeryturę....

Poza tym nie ma innego miejsca na forum, gdzie można zamieszczać przydatne linki.Może w sumie warto pomyśleć o takiej ogólnej linkotece,albo miejscu na polityczne dysputy...?...

Pozdrawiam młodzież:)

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: Polityka a szkolnictwo

Postautor: dushka » 2008-07-09, 20:43

Skoro nie ma miejsca, to może trzeba odrębny temat założyć, a nie ładować się z polityką gdziekolwiek?

Poza tym nie podoba mi się występowanie od razu z wysokości wieku. Co to ma być - wam młodym wydaje się? Pozwól, że sama będę pisała co sądzę lub - co tylko mi się wydaje.

Awatar użytkownika
renati23
Administrator
Posty: 3073
Rejestracja: 2007-06-08, 18:48
Przedmiot: Inne

Re: Polityka a szkolnictwo

Postautor: renati23 » 2008-07-11, 20:28

dushka, usunęlam posty z Linoteki stażysty i wydzieliłam jako oddzielny temat
(miałam problem gdzie go umieścić :roll: więc jest tu :wink: )

ilkuszanin
Posty: 2
Rejestracja: 2008-04-29, 09:39
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Historia
Lokalizacja: małopolskie

Czemu politycy PO, SLD, PIS traktują nauczycieli jak szmaty?

Postautor: ilkuszanin » 2008-12-19, 16:25

Jestem nauczycielem w szkole średniej 5 lat. Po 5 latach zaczynam mieć rozdwojenie jaźni. Wszędzie się trąbi o sprawach nauczycielskich, mówi się o ustawie pomostowej, o reformie programowej o 6 latkach itd. Do tej pory nikt ani razu nie zapytał z władz( ZNP, PO, SLD, PIS) mnie ani innych moich kolegów i koleżanki w sprawie tych zmian, które są szykowane dla nas. Powiedzcie ludzie, co o tym sądzicie?
Bo ja zaczynam powoli o zmianie zawodu, choć kocham swoją pracę i mam nim wiele sukcesów. Czarno widzę naszą prace za pare lat

Po 1. Rozgrywanie kartą emerytur nauczycielskich przez ZNP/SLD z PO kwestii Ustawy o Emeryturach jest totalnym przegięciem, jeśli nie użyć tu słów ostrzejszych. Do tej pory nikt z władz, partii SLD/ZNP nie zapytał się nas czy chcemy takiej ustawy w formie, jaką podpisał pan Broniarz. Ja za krótko pracuje, aby mnie ona objęła, ale nie czaję, po co nam bubel, który przyznaje pseudo świadczenia osobom, które pracują w szkoła w sklai 650 zł - 850 zł miesięcznie, kiedy będą odchodzić na emeryturę dodatkowo zabraniając im pracować w zawodzie. Raczej żadem nauczyciel nie będzie chciał iść na taką emeryturę.

Po 2. Reforma programowa wkraczającą do szkoł średnich forsowana przez PO jest kompletnie nieznana nauczycielom, praktycznie nie ma jakichkolwiek informacji na ten temat. Cudem wielu dowiaduje się o tym dopiero teraz. jak można wprowadzać cos co nie jest przemyślane, dobrze opracowane i nie przedstawione zainteresowanym czyli nam.

Po 3. Sprawa 6 - latków w szkołach. Ta sprawa mnie nie dotyczy, ale jedna też tego do konca nie rozumiem. Jak można pchać dzieciaki do szkoł, które nie są do nich przygotowane?

Po 4. Spłaszczanie płac o tym chyba wiecie?

Po 5. Likwidacja KN

Kolejną sprawą jest rozgrywanie polityki sprawą nauczycieli. W ostatnim okresie w telewizji było dużo o nauczycielach. Podwyżki i kwestia emerytury. Powstaje sytuacja dla nas bardzo niekorzystna:

Po 4. Zaczyna się wokół mówić, że nauczyciele dostają podwyżki 10% na rok (biorąc pod uwagę inflacje, jeśli będzie to ok 3,7 a jeśli będzie kryzys w Polsce to możemy zapomnieć o jakichkolwiek procentach), dostają ustawę o emeryturach i zaczyna Sie belframi wycierać buty. Jakiekolwiek protesty nauczycieli w tym czasie będą odebrane przez opinię publiczną jako niezrozumiałe, BO WKOŃCU DOSTALIŚMY JUZ DUŻO I O CO MY SIĘ BURZYMY.

Po 5. Czemu ZNP które najwidoczniej chce reprezentować nauczycieli szmaci się w OPZZ kokietując SLD i czemu nie ma silnego związku nauczycielskiego w Polsce, który by był apolityczny lub bardziej niezależny od wszelkich partii.

Po. 6 Czemu my nauczyciele jesteśmy tak nieskuteczni w walce o własne prawa i przywileje a co za tym idzie tak łatwo sprzedają naszą sprawę.


Wróć do „Szkolna codzienność”