Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe
Jolly Roger pisze:A yoda jak szedłeś do pracy to nie wiedziałeś jakie będą perspektywy. Czy osoby startujące na nauczycieli nie znają realiów polskiej oświaty? Przecież wszystko jest jasno rozpisane. Przynajmniej od strony finansowej.
Co dalej?
Przecież ofert pracy jest masa. Do wyboru do koloru. Świat stoi otworem.
yoda79 pisze:A jaka podyplomówka może dać wieksze pieniądze niż te szkolne? Inna sprawa,że jestem zawiedziony,ze tak wyszło,ale trudno,trzeba nauczyc się życ bez szkoły.
a zaczynając studia z wychowania fizycznego wiedziałem, że jest nieciekawie. Jednak to co teraz rząd robi z nauczycielami woła o pomstę do nieba. Kpi Tusk (choc nie dziwie mu się. Sam był nauczycielem i wie, że jest to najbardziej niezgrana grupa społeczna w Polsce. Więc co by sie nie działo to i tak nauczyciele nic nie zrobią), kpi Broniarz ( nie uważam go za swojego reprezentanta. Nie ma w nim pierwiastka przywódcy, kłamie w żywe oczy. Ostatnio mówił, że nie będzie pensum 22 i 20 h, kłamał, ułozony pies premiera itd)
Dalej, Jolly, co ma zrobic nauczyciel, który uwielbia swoja pracę, ale na "chleb" mu niestarcza i matuli chciałby pomóc...
Co ma zrobić nauczyciel?? Potraktować zawód jak hobby, a pieniądze zarabiać po godzinach.
Można prowadzić własną działalność, robić fuchy. Trzeba mieć pomysł na siebie, który by znalazł odbiorców.
Znam kilku nauczycieli, którzy traktuja pracę w szkole jako zajecie dodatkowe (osłona socjalna) A to ktos ma jest administratorem sieci w dużej firmie, a to ktoś prowadzi sklepik osiedlowy, a to ktos handluje na allegro, a to ktoś ma domową produkcję, a to ktoś zajmuje się hodowlą psów, a to ktoś gra do kotleta, a to ktoś jest grafikiem w firmie reklamowej, a to ktoś pracuje w lokalnym radio.
Boguś pisze:Dla jednych praca w szkole jest tymczasową przygodą a dla drugich zyciową pasją i powołaniem.
Najwyraźniej niektórzy nasi koledzy w szkole znaleźli się przypadkiem........