Postautor: Jolly Roger » 2008-10-18, 09:38
Jesli ona świadomie wybrała taką rolę to albo jest sama zepsuta albo głupia. Cóż za perfidia by swą ułomnością szantażować otoczenie. Panience w połowie roku ubzdurało się że chce pracować w warszawskiej szkole. Nie przyjęli, więc na pewno spisek przeciw niepełnosprawnym. Przecież to poziom uczniaków co mędrkują na temat swoich praw mając o prawie blade pojęcie.
Ja wczoraj miałem 4 lekcje na I pietrze. To na pewno spisek, żebym musiał trząść brzuch po schodach.
Chciałem kupić sobie czarne spodnie sztruksowe, ale w sklepie X nie było rozmiaru. Świństwo i spisek
W autobusie były tak wąskie krzesełka, ze się połowa mnie obsuwała. Świństwo i spisek.
A jakieś dzieciaki się chichrały w kącie. Pewnie ze mnie. Byłem szykanowany. Napisze do GW, ale będzie materiał.
Przecież to kupa śmiechu z przewagą tego pierwszego.
Rok temu czytałem w tym samym tytule o panience co skończyła prowincjonalny uniwersytet i w swoim prowincjonalnym mieście nie może znaleźć pracy. nie ważne, że kierunek żaden. Ona skończyła i rynek powinien sie nia zainteresować, a tu pracy atrakcyjnej nie ma. Za tysiąc złoty nie chce się wstawać z łóżka. Wina regionu, miasta. Pewnie znowu spisek. Gazeta współcierpiała z głupia gęsią, która w pogoni za stypendium na uczelni zupełnie straciła (jeśli kiedykolwiek miała) poczucie rzeczywistości. Na końcu był szantaż. jak nie znajdzie pracy to ona magister pojedzie za granicę. Bon voyage! Durniów ci u nas dostatek.
We gonna ride the sea,
we pray to the wind and the glory
That's why we are raging wild and free