Witajcie!
Dostałem zaproszenie na Studniówkę (razem z małżonką, również nauczycielką). Napiszcie, proszę, jak wygląda u Was kwestia "nauczycielskiego savoir-vivre'u" na takiej imprezie. Czy Waszym zdaniem jesteśmy tam jako zaproszeni goście, czy zatrudnieni przez rodziców ochroniarze, czy wciąż wychowawcy pilnujący swoich wychowanków? Czy wolno Wam się bawić jak inni dostojni goście, czy macie biegać po sali pilnując, czy aby ktoś nie przekracza regulaminu? temat gorący, bo nasza Studniówka za pasem...
A tak przy okazji - do matury już mniej niż 100 dni...