Nauczyciel a wizerunek szkoły (kontakty z znajomymi)

jak sobie z nią radzić, jak uniknąć rutyny

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Jedliński
Posty: 547
Rejestracja: 2008-09-20, 18:40
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Fizyka
Lokalizacja: śląskie

Nauczyciel a wizerunek szkoły (kontakty z znajomymi)

Postautor: Jedliński » 2009-01-08, 09:58

Czy w kontaktach z przyjaciółmi (nieoficjalnie,półoficjalnie ) ,gdy pytają o Waszą pracę w szkole macie coś w rodzaju autocenzury wizerunkowej szkoły.

Np. znajomy pyta jak tam dzieci się zachowują (?),a nauczyciel bez autocenzury mówi ,że dzieci zachowują się fatalnie ,że niewychowane są (wina rodziców -np. Dzień dobry nie mówią -na takim poziomie w ogóle są problemy -trochę przerysowuje ). Nauczyciel z autocenzurą by tego nie powiedział.

Chodzi mi o to czy nauczyciel (skoro jakby nie było dostaje kasę od szkoły) jest jakoś zobowiązany mówić dobrze o szkole - o swojej firmie.
W Chinach nauczycieli nazywa się budowniczymi narodu; czas, byśmy naszych nauczycieli nazywali tak samo. Barack Obama

Awatar użytkownika
Jolly Roger
Posty: 1650
Rejestracja: 2007-12-15, 18:34

Re: Nauczyciel a wizerunek szkoły (kontakty z znajomymi)

Postautor: Jolly Roger » 2009-01-08, 11:08

Jedliński pisze:
Np. znajomy pyta jak tam dzieci się zachowują (?),a nauczyciel bez autocenzury mówi ,że dzieci zachowują się fatalnie ,że niewychowane są (wina rodziców -np. Dzień dobry nie mówią -na takim poziomie w ogóle są problemy -trochę przerysowuje ). Nauczyciel z autocenzurą by tego nie powiedział.


Moje dzieci zawsze zachowują się wspaniale. W końcu to ja jestem ich wychowawcą, wiec jak będe narzekał to sobie sam wystawiam świadectwo :P
A tak poważnie to miwues słusznie podpowiedział jak niebezpieczne są ogólniki. Zżymamy się na stereotyp nauczyciela niedojdy, który z negatywnej selekcji trafił do szkoły, bo nic nie umie, a tymczasem sami chcemy stawiać laurkę en mass


Jedliński pisze:Chodzi mi o to czy nauczyciel (skoro jakby nie było dostaje kasę od szkoły) jest jakoś zobowiązany mówić dobrze o szkole - o swojej firmie.
A masz to w kontrakcie?? Z drugiej strony negatywne sprawy załatwia się w domu, a nie chodzi do magla na ploty. Co innego sprawy systemowe. Tu raczej nie widzę ograniczeń.
We gonna ride the sea,
we pray to the wind and the glory
That's why we are raging wild and free

Cytryn
Posty: 1205
Rejestracja: 2007-11-09, 12:20

Re: Nauczyciel a wizerunek szkoły (kontakty z znajomymi)

Postautor: Cytryn » 2009-01-08, 20:34

Nauczyciele to ludzie, którzy zawodowo zajmują się wychowaniem cudzych dzieci. Sprawa jest bardzo skomplikowana i nie da się tego prosto opisać, zdefiniować itp..Każde dziecko to faktycznie inna osobowość, inne problemy. Najbardziej to zobaczyłam po lekcjach indywidualnych z dziećmi- wetdy dopiero zrozumiałam, że to, co mi się wydaje proste i oczywiste, dla nich jest zupełną nowością. Te indywiudalne lekcje wyrabiają moją cierpliwość, zmieniają "kąt patrzenia" na dziecko, zmuszają do wprowadzenia zmian w nauczaniu całych klas. Widzę coraz więcej wad takiego "masowego" nauczania i wychowania. Wad wynikającuych z systemu, a nie braków nauczycieli czy niedodoskonałości dzieciaków.
Inna rzecz, która mi się bardzo nie podoba( ale wynika to z naszej kultury, rozluźnienia relacji międzyludzkich, "przyspieszenia"- szybciej żyjemy, szybciej myślimy, wszędzie się spieszymy, porozumiewamy się coraz szybciej itp..) to zbytnia poufałość i brak autorytetów. Ludzie nawet o Bogu układają dizś piosenki "chcę byś kumplem moim był"- i mamy też "kumpli- rodziców", "kupmli -nauczycieli" i tak dalej.
Cóż...takie czasy.

Jedliński
Posty: 547
Rejestracja: 2008-09-20, 18:40
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Fizyka
Lokalizacja: śląskie

Re: Nauczyciel a wizerunek szkoły (kontakty z znajomymi)

Postautor: Jedliński » 2009-01-08, 21:01

hehe dz jak zwykle za opinie (ciekawy wykład dostałem ,ale nie specjalnie mi potrzebny -zgadzam się z Wami w wielu kwestiach ),ale ten przykład z dziećmi to w tym wątku był dla mnie totalnie marginalny (wymyśliłem go na szybko) -ale to mógł być fakt,że w szkole nie ma ksera (wymyślam to na szybko) i musicie sobie sami załatwiać kserówki -nie wiem coś -cokolwiek co pogarsza wizerunek szkoły (wyposażenie szkolnej pracowni -nie wiem np. na stołówce szkolnej w sałacie były robaki itd.)...

I chodziło mi głównie o to czy macie takie lekkie poczucie ,że nawet w kontaktach z znajomymi macie niejaki obowiązek (za duże słowo) dbać o wizerunek szkoły ?
W Chinach nauczycieli nazywa się budowniczymi narodu; czas, byśmy naszych nauczycieli nazywali tak samo. Barack Obama

Awatar użytkownika
Jolly Roger
Posty: 1650
Rejestracja: 2007-12-15, 18:34

Re: Nauczyciel a wizerunek szkoły (kontakty z znajomymi)

Postautor: Jolly Roger » 2009-01-09, 07:45

Jedliński musisz lepiej dobierać przykłady :wink:
Między niewychowanymi dziećmi i kiepskimi rodzicami, a brakiem ksera w szkole jest spora przepaść.

Tyle czy znajomi sami z siebie pytają jak ci się pracuje z dziećmi czy też macie ksero?

Ja swobodnie rozmawiam o niedostatkach technicznych. U mnie np. gmina od kilku lat nie może wymienic okien w szkole. Wójt co roku wypina pierś, że w tym juz na pewno i dalej jest jak jest czyli wichry hulają i jest zimno gdy przyjdzie zima mimo, że kaloryfery na full. Nie rozumiem gdzie logika, bo za ogrzewanie się płaci, a pieniądze na wykostkowanie placu przed szkołą się znalazły. O takich sprawach warto rozmawiać, bo szkoła to wspólne społeczne dobro i jak sobie gmina nie radzi w jej zarządzaniu to należy zmienić władze w gminie albo naciskać aby dokonano zmian.

Co innego kwestie wychowawcze. To już bardziej wewnętrzne sprawy nauczycieli i dobrze pojeta solidarność zawodowa mną kieruje.
We gonna ride the sea,

we pray to the wind and the glory

That's why we are raging wild and free

joannajoanna
Posty: 101
Rejestracja: 2008-12-28, 11:42
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: śląskie

Re: Nauczyciel a wizerunek szkoły (kontakty z znajomymi)

Postautor: joannajoanna » 2009-01-10, 07:37

Myślę, że jak w banku podpisuja zaświadczenia o poufności, to co do uczniów też powinnismy byc poufni..
;)


Wróć do „Szkolna codzienność”