Czy w kontaktach z przyjaciółmi (nieoficjalnie,półoficjalnie ) ,gdy pytają o Waszą pracę w szkole macie coś w rodzaju autocenzury wizerunkowej szkoły.
Np. znajomy pyta jak tam dzieci się zachowują (?),a nauczyciel bez autocenzury mówi ,że dzieci zachowują się fatalnie ,że niewychowane są (wina rodziców -np. Dzień dobry nie mówią -na takim poziomie w ogóle są problemy -trochę przerysowuje ). Nauczyciel z autocenzurą by tego nie powiedział.
Chodzi mi o to czy nauczyciel (skoro jakby nie było dostaje kasę od szkoły) jest jakoś zobowiązany mówić dobrze o szkole - o swojej firmie.