Postautor: Aleksandra08 » 2009-02-05, 22:59
Rozumiem jednak, że ktoś czytał takiemu zainteresowanemu rodzicowi oceny jego dziecka. Niedopuszczalne byłoby, gdyby rodzice sami "grzebali" sobie w dzienniku i jeszcze może porównywali oceny swojej pociechy z ocenami innych.
U nas w takiej sytuacji zebranie zostałby odwołane, ale to wychowawca zadzwoniłby do szkoły i poprosił kogoś z uczących w danej klasie (lub dyrekcję), aby przekazano dzieciom informacje. W końcu nawet jesli jest się na zwolnieniu, to jednak ten telefon do szkoły nie sprawi wielkiego kłopotu. To mi się wydaje takie normalne, ale może u nas są inne zwyczaje. Przecież dyrektor nie musiał wiedzieć, że akurat sobie zaplanowałaś wywiadówkę. Chyba, że termin był z góry narzucony przez dyrekcję.
Rozumiem, że kartek nie przygotowałaś ( ja także robię to w dzień zebrania) i tu nie zgadzam się z Twoim dyrektorem, jednak ten telefon chyba wiele by Cię nie kosztował. To takze wyraz szacunku wobec rodziców.
Co było - minęło. Teraz o tym zapomnij i odpoczywaj sobie spokojnie na zwolnieniu. Zobaczysz jak szybko przestanie Cię obchodzić to, co dzieje się w szkole. Wiem to z własnego doswiadczenia. Pozdrawiam.