"Pani profesor! Nie Proszę pani!"

jak sobie z nią radzić, jak uniknąć rutyny

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
Belfrzyca
Posty: 139
Rejestracja: 2011-05-06, 15:21
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język rosyjski
Lokalizacja: mazowieckie

Re: "Pani profesor! Nie Proszę pani!"

Postautor: Belfrzyca » 2011-05-20, 22:12

Zgadzam się z Oliwką. Dzieciaki są przyzwyczajone do zwracania się per "Proszę Pani" i celowe uczenie dzieci zwracania się per "Pani Profesor" jest ogromnym nadużyciem. Niech ktoś mi wytłumaczy po co to?
Wszyscy studiowaliśmy i dobrze wiemy ile pracy, zdolności i samozaparcia potrzeba, zeby zdobyć ten tytuł. Ja również jestem przeciwna używaniu go przez osoby, które prawnie go nie posiadają. :evil:

Awatar użytkownika
JHN
Posty: 177
Rejestracja: 2010-06-05, 19:09
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: mazowieckie

Re: "Pani profesor! Nie Proszę pani!"

Postautor: JHN » 2011-05-20, 23:58

Wikipedia pisze:Profesor (z łac. professor) – tytuł naukowy nadawany samodzielnym pracownikom naukowym lub tytuł zwyczajowy honorowy nadawany nauczycielom szkolnictwa podstawowego, gimnazjalnego oraz ponadgimnazjalnego, a także stanowisko nauczycieli akademickich.

Przejawów szacunku oczekujemy, ale wymuszać... bez przesady!
Pozdrawiam
Szacunek? Dam Ci go tyle, ile dostałem od Ciebie!
Broń inteligentnego człowieka walczącego z otaczającą go głupotą: sarkazm.

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: "Pani profesor! Nie Proszę pani!"

Postautor: edzia » 2011-05-21, 00:21

Belfrzyca pisze:Dzieciaki są przyzwyczajone do zwracania się per "Proszę Pani"
Po gimnazjum to już nie są "dzieciaki", które nie umiałyby się odzwyczaić od jednego zwrotu i przyzwyczaić do innego.

Belfrzyca pisze:celowe uczenie dzieci zwracania się per "Pani Profesor" jest ogromnym nadużyciem.
Ogromnym nadużyciem? Czy wiesz, co oznacza słowo "nadużycie"? I wiesz, że chodzi tu o tytułowanie zwyczajowe, a nie formalne?

Belfrzyca pisze:Niech ktoś mi wytłumaczy po co to?
Sama, widać, nie zwracałaś się do swoich nauczycieli w liceum w ten sposób, to i teraz nie rozumiesz, po co. A powinno to być dla ciebie naturalne.

JHN pisze:Przejawów szacunku oczekujemy, ale wymuszać... bez przesady!
No ale oczekiwanie, a co za tym idzie, przypominanie, wymaganie, to jeszcze nie jest wymuszanie.


"Wymuszanie", "nadużycie" to w tym wątku zdecydowane... nadużycie. ;)

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: "Pani profesor! Nie Proszę pani!"

Postautor: haLayla » 2011-05-21, 01:32

Myślę, że jeżeli ktoś powie per panie profesorze z sympati, a nie w celu wyszydzenia danej osoby mimo, że ta jest "raptem" magistrem to nic złego. Ja, chociaż już dwa lata temu zakończyłem edukację w liceum nadal zwracam się do swojej wychowawczyni, gdy ją spotykam, bo mieszka w pobliżu per pani profesor. Ot taki zwyczaj.
<3

Awatar użytkownika
Belfrzyca
Posty: 139
Rejestracja: 2011-05-06, 15:21
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język rosyjski
Lokalizacja: mazowieckie

Re: "Pani profesor! Nie Proszę pani!"

Postautor: Belfrzyca » 2011-05-21, 19:45

Edziu, mylisz się, zwracałam się w ten sposób do nauczycieli w liceum i pamiętam jaki wewnętrzny bunt w nas to wywołało. Najśmieszniejsze było to, że o ten tytuł upominali się nauczyciele którzy stosunkowo mieli nam najmniej do zaoferowania. Jak dla mnie to leczenie kompleksów. Nauczyciel, który znam swoją wartość i spotyka się z szacunkiem ze strony uczniów nie domaga się sztucznych tytułów.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: "Pani profesor! Nie Proszę pani!"

Postautor: vuem » 2011-05-21, 21:15

Załóżmy, że są wśród nas osoby tak zakompleksione i tak głupie, że fakt iż uczniowie mówić do nich będą (i to po upomnieniu) per proszę pani profesor podniesie im ego, a kompleksy związane z głupotą, brakiem umiejętności i wiedzy, podłym charakterem... znikną.

Ale nie sądzisz, że to jednak mniejszość wśród przypadków hołdowania tytułowi "profesorskiemu"?
Nie sądzisz, że jednak w większości jest to po prostu kultywowanie tradycji.

Ja buntu nie odczuwałem, wiem, że w tej szkole do tej pory per panie profesorze, panie psorze, czy sorze jest w użyciu. Nie zauważyłem jakiegoś wstrętu, czy obrzydzenia. Nic się nie zmieniło, choć latek minęło już ponad 20.

Oczywiście w sytuacji, gdy tylko cześć grona dopomina się tej formy i to w sposób nachalny, to pewnie nie wygląda to dobrze. Z pewnymi zmianami należy się pogodzić.

Ale z drugiej strony stawanie na głowie, by przekonać jaki to odruch wymiotny masz, by w ten sposób zwrócić się do swojego nauczyciela, rozróżnianie kto na ten przywilej tytułowania zasługuje uważam za głupie.

Zaakceptowałabyś sytuację, gdy część Twoich uczniów przestaje Ci mówić dzień dobry, bo dochodzi do wniosku, że nie masz za wiele do zaoferowania, więc na szacunek nie zasługujesz? :wink:

Awatar użytkownika
Belfrzyca
Posty: 139
Rejestracja: 2011-05-06, 15:21
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język rosyjski
Lokalizacja: mazowieckie

Re: "Pani profesor! Nie Proszę pani!"

Postautor: Belfrzyca » 2011-05-21, 22:13

Vuem, nadinterpretowałeś to, co napisałam. Żaden odruch wymiotny, dla nas to była bardziej niesprawiedliwość. Owszem, miałam nauczycieli, których z radością tak bym nazywała, bo byli wybitnymi pedagogami i znawcami w swojej dziedzinie,ale o dziwo oni nie tylko o to nie prosili,ale wręcz przypominali, zę są jedynie magistrami. Ale to były oczywiście nasze osobiste doświadczenia.

Nie widzę analogii z Twoim przykładem z "Dzień Dobry". To bardziej tak jakbym zamiast tego wymagała od nich "Witam szanowną Panią".

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: "Pani profesor! Nie Proszę pani!"

Postautor: vuem » 2011-05-21, 22:42

Belfrzyca pisze:ale wręcz przypominali, zę są jedynie magistrami.


To akurat raczej była oznaka "wojny z tytułem" z ich strony, a nie wyraz skromności.

Belfrzyca pisze:Vuem, nadinterpretowałeś to, co napisałam.


No cóż, być może.

Belfrzyca pisze:Owszem, miałam nauczycieli, których z radością tak bym nazywała, bo byli wybitnymi pedagogami i znawcami w swojej dziedzinie


Nadal wychodzisz z założenia, że na "per panie profesorze" trzeba zasłużyć, nie potrafisz potraktować tego jak zwykłą tradycje liceum.

Analogia do wspomnianego gdzieś wyżej tytułowania lekarzy "panem doktorem", każdej aptekarki "pani magister", a pracownika remontowego "panie majster" się kłania.

Ja nie chcę na siłę tradycji podtrzymywać, ale i z istniejącym zwyczajem bym nie walczył.
A już na pewno nie buntowałbym się i podkreślał "bezsensowności" tytułowania psorami faktem, że "im się to nie należy", bo to nie "sir" nadawany za zasługi dla korony, tylko zwykły zwyczaj.

Awatar użytkownika
oliweczkaS
Posty: 163
Rejestracja: 2008-06-05, 19:49
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Biologia, Przyroda
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: "Pani profesor! Nie Proszę pani!"

Postautor: oliweczkaS » 2011-05-22, 07:14

To czy uważacie że jak uczeń zwróci się "proszę pani" to nie okazuje w ten sposób szacunku czy sympatii?
Ja słysząc "pani profesor'' czuję się zwyczajnie dziwnie, niezręcznie i głupio. Dlatego tego nie lubię.
Oliwia- mama Zuzanny i Błażeja. Żona Darka.
Nauczyciel, jeszcze nie narzekający na pracę :)

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: "Pani profesor! Nie Proszę pani!"

Postautor: vuem » 2011-05-22, 08:44

oliweczkaS pisze:To czy uważacie że jak uczeń zwróci się "proszę pani" to nie okazuje w ten sposób szacunku czy sympatii?


Oczywiście, że okazuje. Natomiast jeśli w danej szkole kultywowana jest tradycja tytułowania sorów i sorek, to czemu nie zwracać uwagi tym "odstającym".

oliweczkaS pisze:Ja słysząc "pani profesor'' czuję się zwyczajnie dziwnie, niezręcznie i głupio. Dlatego tego nie lubię.


Niezręcznie? Głupio? Aż tak Cię to mierzwi?

Pozwalaj uczniom mówić proszę pani, pani Kasiu, czy co tam jeszcze Ci przyjemność sprawi. Dopóki nie pracujesz w szkole, w której powszechne jest jednak sorowanie problemu nie będzie.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: "Pani profesor! Nie Proszę pani!"

Postautor: haLayla » 2011-05-22, 15:48

vuem pisze:Pozwalaj uczniom mówić proszę pani, pani Kasiu, czy co tam jeszcze Ci przyjemność sprawi. Dopóki nie pracujesz w szkole, w której powszechne jest jednak sorowanie problemu nie będzie.


Pani Kasiu jest wg mnie bardzo niezobowiązujące. Samo połączenie imienia i słowa pan lub pani jest dość dziwne, biorąc pod uwagę, że imię to coś, czego używają w stosunku do nas bliscy znajomi, a pan jest formą dość oficjalną.
<3

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: "Pani profesor! Nie Proszę pani!"

Postautor: vuem » 2011-05-22, 15:53

haLayla pisze:Pani Kasiu jest wg mnie bardzo niezobowiązujące. Samo połączenie imienia i słowa pan lub pani jest dość dziwne, biorąc pod uwagę, że imię to coś, czego używają w stosunku do nas bliscy znajomi, a pan jest formą dość oficjalną.


Kwestia gustu haLaylo, zapewne większość się zgodzi, że raczej używana, gdy - pomimo zachowania dość oficjalnych relacji - wprowadza element "zaprzyjaźnienia".

Czy możliwy do wyobrażenia sobie w relacjach uczeń-nauczyciel? Moim zdaniem tak, a już szczególnie, gdy inne formy krepują - stąd moja rada dla Oliweczki :wink:

Moraw
Posty: 101
Rejestracja: 2011-04-12, 17:58
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Historia, WOS
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: "Pani profesor! Nie Proszę pani!"

Postautor: Moraw » 2011-05-22, 18:34

Zdarza się, że uczniowie, najczęściej uczennice mówią do mnie właśnie w ten sposób- Panie Igorze, nie przeszkadza mi to, ale zdecydowanie lepsze jest standardowe proszę pana, czy nawet profesorze chociaż tej ostatniej formy nie preferuje, aczkolwiek sam zwracam się tak do dużo starszych nauczycieli.
[center]Historia testis temporum, lux veritatis, vita memoriae, magistra vitae- Marcus Tullius Cicero [/center]

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: "Pani profesor! Nie Proszę pani!"

Postautor: edzia » 2011-05-23, 13:48

Belfrzyca pisze:Najśmieszniejsze było to, że o ten tytuł upominali się nauczyciele którzy stosunkowo mieli nam najmniej do zaoferowania. Jak dla mnie to leczenie kompleksów.
Oddziel, jak pisze @vuem, jakość nauczania poszczególnych profesorów od wymagania tytułowania profesorem, bo to nie ma znaczenia. Wszelkie skojarzenia, jakoby to o wywyższone tytułowanie ubiegali się nauczyciele mierni, powinnaś odrzucać i ogarnywać problem bardziej obiektywnie.

Jeśli szkoła ma tradycję takiego tytułowania lub chce do niej wrócić po być może niezauważonym umknięciu, to ktoś musi to młodzieży powiedzieć, bo nie zawsze można liczyć na dobry przykład starszych roczników. Ktoś musi poprawić, wymagać, przypominać. Nie każdego nauczyciela na to stać. Bo wielu nauczycieli, jak ty, traktuje ten zwyczaj jako coś sztuczego, przesadnego. Uważają oni, że zdobędą sympatię młodzieży, jak nie będą tego zwrotu wymagać, jak powiedzą młodzieży, że są tylko magistrami i że nie potrzebują profesorowania, bo na to przecież nie zasługują. To taka namiastka kumplostwa, powiedziałabym.

A jak już któryś nauczyciel zacznie wymagać profesorowania, zwraca młodzieży uwagę na to tytułowanie, tłumaczy, poprawia, to go zaraz inni zjeść chcą, że wymusza, że szuka dowartościowania, że nie zasługuje, że jest śmieszny, że zakompleksiony, itd. Na pewno popsuje to jego relacje z uczniami.

Dla nauczycieli starej daty jest to naturalne. Bierz więc z nich dobry przykład, a nie kajaj się za to, że nie zasługujesz, bo niby jesteś tylko magistrem. Nie bądź na siłę hiperformalna.

Belfrzyca pisze:zwracałam się w ten sposób do nauczycieli w liceum i pamiętam jaki wewnętrzny bunt w nas to wywołało.
Nie mogło ci przejść przez gardło słowo profesor? Nikt ci nie wytłumaczył, że taki zwyczaj, a nie formalność? Musiałaś doszukiwać się podtekstów, jakoby to o tytuł ten upominali się nieudacznicy, a wartościowym nauczycielom wystarczyło "proszę pani"? W dorosłym życiu też tego zwyczaju nie rozumiesz?

vuem pisze:Zaakceptowałabyś sytuację, gdy część Twoich uczniów przestaje Ci mówić dzień dobry, bo dochodzi do wniosku, że nie masz za wiele do zaoferowania, więc na szacunek nie zasługujesz?
Belfrzyca pisze:Nie widzę analogii z Twoim przykładem z "Dzień Dobry".
Analogia bardzo dobra! Zobaczysz, @Belfrzyco, że nadejdą i takie czasy, że trzeba będzie się upominać u młodzieży o "dzień dobry". Ale rozumiem, że używanie tego bardzo popularnego jeszcze dziś zwrotu grzecznościowego będzie uzależnione od samej młodzieży? Otóż komu zechce ona okazać szacunek, bo ten ktoś zasłużył sobie, temu powie "dzień dobry", tak? Wymagać, upominać się, a przez to i wychowywać przecież, broń Boże, już nie będzie wolno, bo to sztuczne, śmieszne i niezasłużone! ;)

Czy do lekarza zwracasz się per "panie doktorze"? Co wtedy czujesz - buntujesz się wewnętrznie przeciwko takiemu niesłusznemu tytułowaniu, czy jest to dla ciebie naturalne? ;)

Awatar użytkownika
Belfrzyca
Posty: 139
Rejestracja: 2011-05-06, 15:21
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język rosyjski
Lokalizacja: mazowieckie

Re: "Pani profesor! Nie Proszę pani!"

Postautor: Belfrzyca » 2011-05-23, 17:38

O ile mi wiadomo "magister" znaczy "nauczyciel", więc czemu nie uczyć młodzieży zwracać się do nas "panie / pani magister"?

Nie chodzi mi o kumplowanie się. To chyba wynika z tego, że jestem świeżo po studiach i wciąż dobrze pamiętam jak ogromnie podziwiałam tamtejszych profesorów.

Pragnę dodać, ze w żadnym miejscu nie napisałam, że będę poprawiać uczniów, jeśli zwrócą się do mnie per "pani profesor". Postawiłabym się w ten sposób poniżej innych nauczyciele. Albo cała szkoła to kultywuje, albo cała odrzuca. Ja oczywiście podporządkuję się szkolnym zwyczajom, ale zdania nie zmienię.


Wróć do „Szkolna codzienność”