Odbieracie telefony z pracy po pracy?

jak sobie z nią radzić, jak uniknąć rutyny

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Odbieracie telefony z pracy po pracy?

Postautor: dushka » 2010-03-05, 22:00

Ano właśnie ;) Jesteście w domku, obojętne - środek tygodnia, weekend, ferie, wakacje. Nagle p na komórce wyświetla się nr z pracy. Odbieracie?

ja szczerze mówiąc tylko wówczas, gdy na taki telefon się umawiam lub czekam na ważną informację :]

Awatar użytkownika
Jolly Roger
Posty: 1650
Rejestracja: 2007-12-15, 18:34

Re: Odbieracie telefony z pracy po pracy?

Postautor: Jolly Roger » 2010-03-05, 22:10

odbieram

ostatnio zadzwoniło, że odwołane są dyżury na feriach i w ogóle mamy wolne. Jakbym nie odebrał to bym się tarabanił 20 km i pocałował klamkę.

Zresztą co strasznego w telefonie z pracy. Czasem dyrekcja dzwoni z prośbą, żebym coś po drodze załatwił. Jak mi pasuje to załatwiam jak nie to mówię wprost: nie ze mną te numery Bruner
We gonna ride the sea,
we pray to the wind and the glory
That's why we are raging wild and free

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: Odbieracie telefony z pracy po pracy?

Postautor: koma » 2010-03-05, 22:18

Oczywiście, że odbieram. Dlaczego nie?

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Odbieracie telefony z pracy po pracy?

Postautor: vuem » 2010-03-05, 22:45

Czemu Dushko widzisz w tym problem?

Niepokoją bez wyraźnej przyczyny?

Loterię dodatkowych darmowych zastępstw organizują telefonicznie? Kto pierwszy odbierze temu 3 godziny? :mrgreen:

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Odbieracie telefony z pracy po pracy?

Postautor: edzia » 2010-03-05, 22:56

Również odbieram i nie widzę problemu w tym. Jeśli dzwonią, to w ważnej sprawie, a nie np. na pogaduszki. I nie nadużywają. Czasem poinformują o planowanym, a nagle wynikłym zastępstwie, żebym się przygotowała - i dobrze. Raz dzwoniono, żeby przyjechać w jakiś wolny dzień (chyba to było na feriach, czy na wakacjach), żeby uzupełnić zaległe wpisy w dzienniku. Z pokorą pojechałam i uważam, że jest to najlepszy sposób na zdyscyplinowanie we wpisywaniu tematów. ;)

Ja też, jak mam pilną potrzebę, to dzwonię na prywatny numer do dyrektora. Nie nadużywam. I - myślę - tak powinno być.

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: Odbieracie telefony z pracy po pracy?

Postautor: dushka » 2010-03-06, 07:34

vuem pisze:Niepokoją bez wyraźnej przyczyny?


Ano ;) Np. z opierniczem, że ktoś czegoś mi nie wpisał do dziennika. A ja nie odpowiadam za przedmiotowców, oni doskonale wiedzą, że mają uzupełniać dziennik. Albo - jestem na l4, a tu telefon, że mam natychmiast założyć uczniowi arkusz. Uczeń od roku w szkole, a gdy pytałam na koniec roku czy zakładać nowy, czy prowadzić stary, to zostałam pouczona, że arkusz jest jeden i basta, nie można se zmieniać dla byle widzimisię :D A w wakacje musiałam przyjechać, bo - koleżanka nie opracowała sprawozdania z próbnego sprawdzianu (mamy jedną osobę od tego wyznaczoną), i każdy wychowawca musiał to samodzielnie robić. Czyli robota za kogoś. A, no i dodatkowa kwestia - niektóre osoby po prostu drą się bez opamiętania przez telefon.

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: Odbieracie telefony z pracy po pracy?

Postautor: koma » 2010-03-06, 09:13

dushka pisze:ja nie odpowiadam za przedmiotowców, oni doskonale wiedzą, że mają uzupełniać dziennik.

U nas też ten problem występuje - jeżeli nie wpisze nauczyciel uczący, to opiernicz ma wychowawca. Dyr uważa, że za dziennik odpowiada wychowawca. oczywiście, że to bzdura!!!
dushka pisze:jestem na l4, a tu telefon, że mam natychmiast założyć uczniowi arkusz.
Hi hiii ...Przeciez w czasie L4 nie wolno wykonywać pracy. Ktos u Was tego nie wie???Pod groźbą kary. Odpowiedziałabym, że takie polecenie traktuję jako prowokację- w czasie zwolnienia pracuje, to ja ją trach!! do ZUSu podam :lol:
dushka pisze:każdy wychowawca musiał to samodzielnie robić.
Bo szefowa jest złośliwa, takie zachowanie to cecha ludzi małostkowych, żeby nie powiedzieć "małych". Ja im pokażę, co mogę z nimi zrobić, ja, Wasz "dyrechtor".
A jak się drze, to wyłączyłabym telefon.

Cytryn
Posty: 1205
Rejestracja: 2007-11-09, 12:20

Re: Odbieracie telefony z pracy po pracy?

Postautor: Cytryn » 2010-03-06, 10:23

Najpierw nie odbierałam, bo się bałam. Były telefony z jakimiś nagłymi propozycjami dodtakowej pracy za friko oczywiście( koncert tu, występ tam- przyjedź, zbierz dzieci, zrob próbę , zorganizuj dojazd, przywieź i rozłóż sprzęt nagłąśniający etc.) albo "opier...."( ot, tak, dyrekcja chciała napięcie emocjonalne rozładować, więc dzwoniła, aby mi powiedzieć, czy chcę dostać "opier"? Bo czegoś tam nie załatwiłam, np. zapomniałam, najczęściej chodziło onaprawdę drobne sprawy. Potem rzucała słuchawką bez ostrzeżenia, a ja ryczałam pół dnia).
Potem się nauczyłam: odbieram, ale jak mi nie pasuje dodatkowa robota, mówię "nie". Kiedy na mnie wrzeszczy, a w zasadzie ten wrzask jest mocno nieproporcjonalny do przewinienia- spokojnie odkładam słuchawkę. Czasem przecież moze zadzwonić w ważnej sprawie, czasem moze to być sekretarka.
Nie odbieram w wakacje. W ogóle. Żeby sobie nie psuć nastroju.

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: Odbieracie telefony z pracy po pracy?

Postautor: dushka » 2010-03-06, 11:23

koma pisze:A jak się drze, to wyłączyłabym telefon.


E nie, po co? może dzwonić ktoś, z kim życzę sobie rozmawiać ;) Po prostu nie odbieram, a na pytanie dlaczego - o, dzwonek miałam wyłączony, nie miałam przy sobie komórki... :D

A dla zasady: czas wolny to MÓJ czas wolny. Weekendy, święta, wakacyjny urlop. Nie mam obowiązku odbierać i tyle.

fruzia
Posty: 216
Rejestracja: 2007-12-14, 22:29

Re: Odbieracie telefony z pracy po pracy?

Postautor: fruzia » 2010-03-06, 12:32

Ja też staram sie nie odbierac ponieważ dyrekcja i administracja nie mają wyobraźni - raz zadzwoniły gdy byłam w ciąży zagrożonej z informacją, która tak mnie zdenerowała, że ledwo tę ciążę donosiłam. Drugi raz odbieram telefon w środku wakacji z informacją, że mam zaraz wracac z urlopu do domu bo mam mega pilną sprawę do umieszczenia na stronie szkolnej. Jeśli dyrekcja jest fajna, szanuje pracownika - to jasne, można odbierac telefon ale gdy nauczyciel jest traktowany jak robol to wykonywania roboty to mam to gdzieś.

synapsa
Posty: 226
Rejestracja: 2009-03-31, 22:15
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Przyroda
Lokalizacja: śląskie

Re: Odbieracie telefony z pracy po pracy?

Postautor: synapsa » 2010-03-06, 15:32

Moja była dyrekcja (szkoda, ze już na emeryturce) zadzwoniła kiedyś ok. 20 wieczorem, bo jeszcze siedziała w pracy i rozmowę zaczęła od przeprosin i prośby, abym tego telefonu nie odebrała jako mobbing :D
Co do pytania - telefony odbieram i na szczęście nie mam historii opisanych przez Cytryn czy dushke.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Odbieracie telefony z pracy po pracy?

Postautor: vuem » 2010-03-06, 18:59

Kurna, też mam szczęście, że u mnie to tez inaczej wygląda, przykre to dziewczyny, ale cóż, są ludzie i ludziska.

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: Odbieracie telefony z pracy po pracy?

Postautor: dushka » 2010-03-06, 21:02

No wiecie, ja tam się nie martwię :D Wypracowałam sobie telefonoodporność ;)

Awatar użytkownika
Witold Telus
Posty: 616
Rejestracja: 2008-03-07, 17:53

Re: Odbieracie telefony z pracy po pracy?

Postautor: Witold Telus » 2010-03-07, 21:31

Odbieram zawsze, ale moja Dyrekcja dzwoni tylko w bardzo ważnych sprawach, zazwyczaj żeby mi tyłek ochronić i w normalnych porach. W kontaktach wzajemnych trzymam się tych samych zasad.
Np. dzwonię do wice w niedzielę żeby uprzedzić, że w poniedziałek idę do lekarza, żeby zastępstwa przygotowała (u nas publikują na stronie szkolnej).

Awatar użytkownika
Basiek70
Posty: 2234
Rejestracja: 2007-08-24, 19:43
Przedmiot: Inne

Re: Odbieracie telefony z pracy po pracy?

Postautor: Basiek70 » 2010-04-07, 21:23

Odbieram.
Nigdy nie dzwonią bez ważnych powodów.
Nigdy nikt nie wrzeszczy (po prostu bym się rozłączyła na miejscu "opierniczanych").
Też zdarza mi się zadzwonić do dyrekcji w dzień wolny w ważnej sprawie - i cieszę się, ze odbiera.
"Nigdy nie rezygnuj z tego, co naprawdę chcesz robić.
Człowiek z wielkimi ambicjami i marzeniami jest silniejszy od tego,
który jest tylko realistą."


Wróć do „Szkolna codzienność”