Nauczyciel - Świadek Jehowy

jak sobie z nią radzić, jak uniknąć rutyny

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: Nauczyciel - Świadek Jehowy

Postautor: koma » 2010-10-05, 23:01

Jestem zniesmaczona tą dyskusją. Poglądy niektórych z Was mnie przerażają. :evil:

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Nauczyciel - Świadek Jehowy

Postautor: vuem » 2010-10-05, 23:04

Co niesmacznego jest w tej dyskusji? Że w ogóle jest? Że ktoś ma taki, czy śmaki stosunek do Jehowitów?

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Nauczyciel - Świadek Jehowy

Postautor: haLayla » 2010-10-05, 23:07

koma, uroda tego forum polega na tym, że nikt nikogo nie gani za brak poprawności politycznej :)
<3

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: Nauczyciel - Świadek Jehowy

Postautor: koma » 2010-10-05, 23:18

haLayla pisze:koma, uroda tego forum polega na tym, że nikt nikogo nie gani za brak poprawności politycznej :)

To nie kwestia poprawności politycznej...

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Nauczyciel - Świadek Jehowy

Postautor: haLayla » 2010-10-05, 23:26

A czego?
<3

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Nauczyciel - Świadek Jehowy

Postautor: vuem » 2010-10-06, 06:20

haLayla pisze:A czego?


Zniesmaczenia. Kobieta nie musi mieć powodu. Może się zniesmaczyć i bez niego.

koma pisze:Poglądy niektórych z Was mnie przerażają.


To jest ciekawsze. Nie mam czasu na dogłębne analizy wątku, ale jakoś nie przypominam sobie przerażającego poglądu.

Owszem, mateoo napisał coś jak rasowy moher. Jako Prawdziwy Polak-Katolik zgodnie z nauką swego Kościoła szczerze nienawidzi Jehowitów :mrgreen:

...ale żeby się przerażać? :wink:

Majrzena
Posty: 88
Rejestracja: 2008-12-08, 19:31
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: lubuskie

Re: Nauczyciel - Świadek Jehowy

Postautor: Majrzena » 2010-10-06, 07:04

Jeszcze raz przeczytałam cały wątek. Nic strasznego tu nie widzę - poglądy jak poglądy.

Jedna rzecz: vuem - FOCH! :twisted:

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: Nauczyciel - Świadek Jehowy

Postautor: dushka » 2010-10-06, 09:11

vuem pisze:Kobieta nie musi mieć powodu.


Normalnie jestem zniesmaczona.


:mrgreen:

Nie da się ukryć, że status ŚJ w naszym kraju jest dość... trudny? A tym bardziej, gdy pełnią oni funkcje jakoś tam publiczne.

niutek
Posty: 71
Rejestracja: 2010-09-30, 14:44
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane, Inne
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Nauczyciel - Świadek Jehowy

Postautor: niutek » 2010-10-06, 09:21

A doda fizyki! :mrgreen:

niutek
Posty: 71
Rejestracja: 2010-09-30, 14:44
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane, Inne
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Nauczyciel - Świadek Jehowy

Postautor: niutek » 2010-10-06, 09:23

vuem pisze:Nergal też mógłby uczyć fizyki.


a "doda" fizyki. :mrgreen:

Cytryn
Posty: 1205
Rejestracja: 2007-11-09, 12:20

Re: Nauczyciel - Świadek Jehowy

Postautor: Cytryn » 2010-10-06, 10:09

Myślę, że reakcje niektórych świadczą po prostu...o braku tolerancji...

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Nauczyciel - Świadek Jehowy

Postautor: vuem » 2010-10-06, 15:30

Cytryn pisze:Myślę, że reakcje niektórych świadczą po prostu...o braku tolerancji...


Cytryn, wal bez owijania w bawełnę.

Jeśli ktoś napisał coś, z czym się nie zgadzasz, zacytuj i wal w klawiaturę.

Takie wypisywanie ogólników w stylu: jestem zniesmaczona dyskusją, reakcje niektórych świadczą...nic nie wnosi. :wink:

Cytryn
Posty: 1205
Rejestracja: 2007-11-09, 12:20

Re: Nauczyciel - Świadek Jehowy

Postautor: Cytryn » 2010-10-06, 17:03

Oj, tam , zaraz wal w klawiaturę. Po prostu- jak komuś przeszkadza fakt, że ktoś ma inne wyznanie niż powszechnie panujące( wykluczając prawdziwe i destrukcyjne sekty) i z tego tylko powodu tego kogoś dyskredytuje, to ma problem z tolerancją, ot co...

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Nauczyciel - Świadek Jehowy

Postautor: haLayla » 2010-10-06, 17:40

A mnie zniesmacza zarówno misyjne działanie jehowitów jak i ekspresja kościoła w przestrzeni publicznej. To nie jest nic złego, jeśli ktoś się sprzeciwia obecności dogmatów stowarzyszenia jehowych, tak samo, jak sprzeciwiać się może obecności dogmatów kościoła. Ale nie powinniśmy skreślać człowieka za jego przynależność czy wierzenia, ale za postawę :)
<3

Cytryn
Posty: 1205
Rejestracja: 2007-11-09, 12:20

Re: Nauczyciel - Świadek Jehowy

Postautor: Cytryn » 2010-10-06, 17:50

jeśli ktoś się sprzeciwia obecności dogmatów stowarzyszenia jehowych,


A co rozumiesz przez "obecność dogmatów Jehowych"? Nauczycie Świadek Jehowy będzie miał taki, a nie inny światopogląd. Jeśli jednak nie indoktrynuje innych, nie manipuluje, to przecież ma do tego prawo.
tak samo, jak sprzeciwiać się może obecności dogmatów kościoła.

Piszą "kościoła" pewnie masz na myśli Kościół Rzymskokatolicki? Cóż, myślę że ten Kościół jest bardziej nachalny w swoich działaniach choćby poprzez "wpychanie się" w przestrzeń publiczną, poza swój "teren". Ale jeśli jakiś nauczyciel wyznaje światopogląd katolicki, to też ma do tego prawo.
Ale nie powinniśmy skreślać człowieka za jego przynależność czy wierzenia, ale za postawę :)

Hm...ślisko to waść określiłeś. Jeśli ŚJ zgodnie ze swoim światopoglądem nie kłania się sztandarowi czy nie śpiewa kolęd, to powinniśmy go "skreślić"? A jeśli katolicki nauczyciel odmawia jedzenia kiełbasy w piątek albo klęczy na widok hostii, to już jest O.K.? A czym w zasadzie to się różni? Jeśli wyznawany światopogląd nie rodzi w kimś postawy nienawiści, chęci krzywdzenia innych, a ogólnie przyjęty "kodeks moralny" (choćby oparty na 10 przykazaniach) jest zbliżony, to w zasadzie co komu do tego, w co kto wierzy?

Przy czym rozmawianie i przedstawianie swoich przekonań- nawet w zdecydowany sposób- nie nazywam manipulacją, indoktrynacją czy czym tam.Każdy ma prawo do wyrażeni swoich przekonań. Tak, jak inni mają prawo je przyjąć bądź odrzucić.


Wróć do „Szkolna codzienność”