Zespoły pdagogiczno-psychologiczne w szkołach

jak sobie z nią radzić, jak uniknąć rutyny

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Zespoły pdagogiczno-psychologiczne w szkołach

Postautor: vuem » 2010-12-16, 21:01

A czy ta ewaluacja jest wymysłem hallowej? Takie pierdoły żyją swym życiem od paru ładnych lat.

Projekt? A jakie papierki trzeba do tego pisać?

Nie mam więcej pracy papierkowej, serio...nie mam w obecnej chwili praktycznie żadnej. Jeśli cos jest konieczne, a nie przydatne, to się robi po łebkach...bo moja energia musi iść w prace z uczniem.

Mam normalna dyrekcję, która bez cytowanej tu "prośby ministerstwa" ma w sercu zasadę, że te papierki nie są kwintesencja naszej pracy i ogranicza to do ... niewidocznego minimum.

Jeśli uważasz/uważacie, że to nikomu niepotrzebna biurokracja, to trzeba ja odwalac po łebkach a skupić się na tym, co korzyść uczniowi przynosi.

Olać to, nie mazgaić się, a życie kolorów nabierze :wink:

Cytryn
Posty: 1205
Rejestracja: 2007-11-09, 12:20

Re: Zespoły pdagogiczno-psychologiczne w szkołach

Postautor: Cytryn » 2010-12-16, 21:57

Olać się nie da. Dokumenty związane z projektem są dość obszerne. Tak samo jest z ewaluacją. Jeśli nie masz tej pracy na głowie, to Bogu (czy dyrekcji) dziękuj. Jak widać praca nauczyciela pracy nauczyciela nierówna.
Jestem nauczyciele sp i gimn., więc mam wszystko. Plus praca w różnorakich zespołach, co już jest wymysłem dyrekcji i nie mam pojęcia, czy ona musi się z tego komuś spowiadać, czy tak po prostu lubi nas pognębić. Nie wnikam, bo i tak nie mam na to wpływu. No, niekończące się analizy sprawdzianów(testów, ankiet) wszelakich- to chyba też pomysły dyrekcji...w każdym razie, jeśli jest jak mówisz, tzn. w większej mierze zależy to od dyrekcji, to najwidoczniej po prostu źle trafiłam. Naprawdę Ci zazdroszczę.

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Zespoły pdagogiczno-psychologiczne w szkołach

Postautor: malgala » 2010-12-16, 22:30

Cytryn pisze:Dokumenty związane z projektem są dość obszerne. Tak samo jest z ewaluacją.

Cytryn, w ubiegłym roku byłam szefem zespołu przeprowadzającego ewaluację wewnętrzną, w tym jestem opiekunem projektu gimnazjalnego w klasie II.
Ewaluacja, chociaż nasz zespół robił to pierwszy bez żadnych wcześniejszych wzorców, poszła nam bardzo sprawnie.
Projekt? Poza omówieniem dokładnym z dzieciakami, podziałem na grupy i sporadycznymi konsultacjami nie mam praktycznie żadnej z nim związanej dodatkowej pracy. Żadnych kart monitoringu, żadnych kontraktów.
Monitoring mam na bieżąco - zamieszczają informacje na mojej stronie internetowej i otrzymują informację zwrotną. Poza tym mam z nimi kontakt poprzez pocztę elektroniczną.
Jedyne co mnie czeka, to pomoc w przygotowaniu przez grupy sprawozdań i prezentacji oraz informacji dla wychowawcy dotyczącej zaangażowania uczniów w realizację projektu.
Cytryn pisze:Jestem nauczyciele sp i gimn.

Ja też. Dodatkowo mam wychowawstwo w klasie III gimnazjum. Realizuję z nimi cykl zajęć przygotowujących do wyboru szkoły ponadgimnazjalnej.
W I gimnazjum weszłam w projekt diagnozy matematycznej gimnazjalistów i wdrażam ich do rozwiązywania testów komputerowych.
W SP i gimnazjum mam sporą grupę uczniów z opiniami PPP. Ale i bez tych opinii też bym formy i metody pracy dostosowywała do ich potrzeb.
Poza tym prawie co rok mam praktykantów i prowadzę obecnie szkolną witrynę.
Mam jeszcze siłę na realizowanie swojej pasji (uwielbiam fotografować przyrodę) i zaraziłam nią uczniów.
I z tym wszystkim udaje mi się jeszcze obowiązki domowe pogodzić.

Piszę o tym, żeby pokazać Ci różnicę między nami. Ty czujesz się zmęczona, wypalona, przytłoczona stertą niepotrzebnych papierów, z góry zakładasz, że chamskich zachowań uczniów się nie zmieni, a ja wierzę, że jeżeli nawet wszystkiego nie zmienię, to przynajmniej część uda mi się wyeliminować i praca sprawia mi wiele radości. Po prostu lubię to, co robię i nie daję się zwariować.

Cytryn
Posty: 1205
Rejestracja: 2007-11-09, 12:20

Re: Zespoły pdagogiczno-psychologiczne w szkołach

Postautor: Cytryn » 2010-12-17, 08:34

No to być może to zależy od dyrekcji. Bo ja mam górę papierów do wypisania. I projekt to plik kartek, monitoring to dla mnie trudna sprawa, nawet lekcji w tej klasie, w której prowadzę projekt nie mam. O korzystaniu z netu nie ma mowy, nie wszyscy mają, zresztą- nie pamiętają, nie chcą...trzeba za nich myśleć. Biegać, prosić, już wiem, że j a mam tak zrobić, żeby uczniom "ładnie wyszło". To dodatkowy stres. Ale jak dla Ciebie to takie nic...Podobnie te zespoły psycholog. Jeśli chcesz powiedzieć, ze to takie nic, jakaś tam kartka papieru, to wiedz, że u nas już się szykuje kolejna góra papierów. Dotąd miałam sprawdizamy, udział w zespołach, badałam , analizowałam i co chwila kazano mi coś nowego pisać. Teraz będę mieć połowę więcej. I MAM DOŚĆ.
, z góry zakładasz, że chamskich zachowań uczniów się nie zmieni, a ja wierzę, że jeżeli nawet wszystkiego nie zmienię, to przynajmniej część uda mi się wyeliminować i

Ja nie zakłądam z "góry", ale "z dołu". Pracuję w jednej szkole już kilka lat i widzę, że dyrekcja niewiele robi, nauczyciele nie współdziałają, a chamstwo robi się coraz większe. I tyle. W pojedynkę to mogę sobie śmieci na szufelkę zamieść, żeby czyściej było. Pewnie, że się nie da nic zrobić. Przecież nie jestem cudotwórcą.

Wypalona? A Ty nie byłabyś wypalona, gdybyś co dwa tygodnie przez CAŁY ROK szkolny miała konkurs, wycieczkę, apel, który TY musisz zorganizować?

Mam zespoły, występy( bo muzyk), olimpiady, konkursy( bo polonista), mnóstwo spraw wychowawczych na głowie i innych(bo wychowawca klasowy)...Moją pracą można by ze trzy osoby obdzielić i jeszcze by miały co robić. Tak, jestem wypalona. I MAM DOŚĆ. Ledwo ciągnę.

I nie mówcie mi, że dokładanie kolejnej papierologii witacie z uśmiechem na ustach i frazesem "ach, to nic takiego, my to s p r a w n i e i szybko zrobimy"...

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Zespoły pdagogiczno-psychologiczne w szkołach

Postautor: vuem » 2010-12-17, 10:39

Cytryn pisze:No to być może to zależy od dyrekcji. Bo ja mam górę papierów do wypisania


Dokładnie Cytrynku, patrzysz na świat przez pryzmat swojej szkoły, ale wierz mi, że sa miejsca, gdzie papierologią się ludzie brzydzą, na czele z dyrekcją.

Cytryn pisze:monitoring to dla mnie trudna sprawa, nawet lekcji w tej klasie, w której prowadzę projekt nie mam.


A jakim cudem?

Cytryn pisze:już wiem, że j a mam tak zrobić, żeby uczniom "ładnie wyszło".


Błąd Cytrynku, mieszasz obowiązki ucznia z obowiązkami nauczyciela. To im ma zależeć na tym, by dobrze wyszło, bo to oni musza mieć na świadectwie wpis z projektu, nie Ty.

Ty masz ich wspomóc, a nie odwalać za nich robotę.

I po co Ci ten stres? Na własne życzenie, czy dyrekcji?


Cytryn pisze:że u nas już się szykuje kolejna góra papierów. Dotąd miałam sprawdizamy, udział w zespołach, badałam , analizowałam i co chwila kazano mi coś nowego pisać. Teraz będę mieć połowę więcej. I MAM DOŚĆ.


Cytryn pisze:dyrekcja niewiele robi, nauczyciele nie współdziałają, a chamstwo robi się coraz większe.


Zmień szkołę.

Cytryn pisze:Wypalona? A Ty nie byłabyś wypalona, gdybyś co dwa tygodnie przez CAŁY ROK szkolny miała konkurs, wycieczkę, apel, który TY musisz zorganizować?

Mam zespoły, występy( bo muzyk), olimpiady, konkursy( bo polonista), mnóstwo spraw wychowawczych na głowie i innych(bo wychowawca klasowy)...Moją pracą można by ze trzy osoby obdzielić i jeszcze by miały co robić. Tak, jestem wypalona. I MAM DOŚĆ. Ledwo ciągnę.


Zakłądam, że nie dostajesz odpowiedniego dodatku motywacyjnego za te działania, więc czemu nie znalazłaś sie na dywaniku dyrektora jeszcze i nie zaprotestowałaś, kategorycznie odmawiając wykonywania co najmniej połowy z tych zadań, żądając obarczenia nimi innych nauczycieli?

Przecież nie każdy jest tak obłożony?

Pozwalasz, to robią z Tobą co chcą.

niutek
Posty: 71
Rejestracja: 2010-09-30, 14:44
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane, Inne
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Zespoły pdagogiczno-psychologiczne w szkołach

Postautor: niutek » 2010-12-17, 12:12

A ja mam jeszcze jedną nowinkę. Pani Minister pracuje nad przekazaniem większej władzy dyrektorom szkół. to oni mają decydować, który nauczyciel ile zarabia (oczywiście będzie to zgodnie z wykonywana pracą i zaangażowaniem). ;D

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Zespoły pdagogiczno-psychologiczne w szkołach

Postautor: vuem » 2010-12-17, 12:31

Co wg Ciebie oznacza "będą decydować, który nauczyciel ile zarabia"?

Siatka płac do likwidacji? Nagłe obniżki pensji o 50%? :mrgreen:

pocachontas
Posty: 36
Rejestracja: 2010-06-17, 10:46
Lokalizacja: wielkopolskie

Re: Zespoły pdagogiczno-psychologiczne w szkołach

Postautor: pocachontas » 2010-12-17, 14:18

Dzisiaj miałam okazję rozmawiać z panią minister. Te zmiany dotyczące statusu nauczyciela tak szybko nie wejdą. Może za rok, ale to nic pewnego.

Cytryn
Posty: 1205
Rejestracja: 2007-11-09, 12:20

Re: Zespoły pdagogiczno-psychologiczne w szkołach

Postautor: Cytryn » 2010-12-17, 14:51

No, jeśli to dyrektor będzie decydować kto ile ma zarabiać, to tragedia...już widzę oczami wyobraźni, jak niesprawiedliwie rozdzielana jest kasa.


Wróć do „Szkolna codzienność”