No to być może to zależy od dyrekcji. Bo ja mam górę papierów do wypisania. I projekt to plik kartek, monitoring to dla mnie trudna sprawa, nawet lekcji w tej klasie, w której prowadzę projekt nie mam. O korzystaniu z netu nie ma mowy, nie wszyscy mają, zresztą- nie pamiętają, nie chcą...trzeba za nich myśleć. Biegać, prosić, już wiem, że j a mam tak zrobić, żeby uczniom "ładnie wyszło". To dodatkowy stres. Ale jak dla Ciebie to takie nic...Podobnie te zespoły psycholog. Jeśli chcesz powiedzieć, ze to takie nic, jakaś tam kartka papieru, to wiedz, że u nas już się szykuje kolejna góra papierów. Dotąd miałam sprawdizamy, udział w zespołach, badałam , analizowałam i co chwila kazano mi coś nowego pisać. Teraz będę mieć połowę więcej. I MAM DOŚĆ.
, z góry zakładasz, że chamskich zachowań uczniów się nie zmieni, a ja wierzę, że jeżeli nawet wszystkiego nie zmienię, to przynajmniej część uda mi się wyeliminować i
Ja nie zakłądam z "góry", ale "z dołu". Pracuję w jednej szkole już kilka lat i widzę, że dyrekcja niewiele robi, nauczyciele nie współdziałają, a chamstwo robi się coraz większe. I tyle. W pojedynkę to mogę sobie śmieci na szufelkę zamieść, żeby czyściej było. Pewnie, że się nie da nic zrobić. Przecież nie jestem cudotwórcą.
Wypalona? A Ty nie byłabyś wypalona, gdybyś co dwa tygodnie przez CAŁY ROK szkolny miała konkurs, wycieczkę, apel, który TY musisz zorganizować?
Mam zespoły, występy( bo muzyk), olimpiady, konkursy( bo polonista), mnóstwo spraw wychowawczych na głowie i innych(bo wychowawca klasowy)...Moją pracą można by ze trzy osoby obdzielić i jeszcze by miały co robić. Tak, jestem wypalona. I MAM DOŚĆ. Ledwo ciągnę.
I nie mówcie mi, że dokładanie kolejnej papierologii witacie z uśmiechem na ustach i frazesem "ach, to nic takiego, my to s p r a w n i e i szybko zrobimy"...