Szkolna wigilia

jak sobie z nią radzić, jak uniknąć rutyny

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Szkolna wigilia

Postautor: vuem » 2010-12-28, 10:43

Cytrynku nazbyt autorytatywnie podchodzisz do spraw wiary.

"Taka jest prawda", "nie ma czegoś takiego jak" itd.

Naucz sie mówić "ja wierzę, że", "moja wiara to" itp, a łatwiej będzie Ci z ludźmi rozmawiać.

...będziesz mogła w ogóle z ludźmi rozmawiać, bo to wygląda na "poprawianie popełniających błędy".

Biblia jest pełna cytatów, które mogą w wątpliwość wiele doktryn poddawać...tyle, że ludzie tacy jak Ty zbywają je milczeniem, atakiem nazywają lub kwitują "nic nie rozumiesz".

Awatar użytkownika
iTulka
Posty: 385
Rejestracja: 2010-05-17, 00:17
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: śląskie

Re: Szkolna wigilia

Postautor: iTulka » 2010-12-28, 10:57

Mam wrażenie, że ganicie Cytryn tylko za to, że jest świadomą i wymagającą od siebie chrześcijanką. To tak właśnie powinno być w każdej wierze, że białe jest białe, a czarne jest czarne, ale nam wygodnie jest mieszać jedno z drugim.

Poglądy świadomego katolika niewiele się różnią od Twoich, Cytrynku. Absolutnie zgadzam się z tym, że współczesna psychologia spaczyła nam pojęcie dobra i miłości.

Też zawsze dziwiło mnie, dlaczego w naszym kościele modlimy się do świętych. Ale tłumaczę sobie to w ten sposób, że w Maryi uwielbiamy Boga, do którego Ona najbardziej z nas jest podobna.

adner pisze:Bo dla mnie wiara to nie jest jedyna przestrzeń na której poznaje się ludzi, jest to sfera PRYWATNA i nie mam zamiaru nikomu do modlitewnika zaglądać

A widzisz, dlatego Ty i podobnie myślący ludzie nigdy nie zrozumieją Cytryn i podobnych do niej gorliwych wyznawców :) Jeżeli dla Ciebie jest to sprawa prywatna, nie wdawaj się w dyskusję z kimś, dla kogo wiara jest priorytetem, bo nie jesteś w stanie zrozumieć wytaczanych przez nią argumentów :)

Dla mnie myślenie Cytryn jest zupełnie logiczne: kochamy wszystkich, bratamy się tylko z naszymi. Wszyscy tak robimy w codziennym życiu :)

Awatar użytkownika
iTulka
Posty: 385
Rejestracja: 2010-05-17, 00:17
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: śląskie

Re: Szkolna wigilia

Postautor: iTulka » 2010-12-28, 11:05

vuem pisze:Naucz sie mówić "ja wierzę, że", "moja wiara to" itp, a łatwiej będzie Ci z ludźmi rozmawiać.


Ale właśnie o to chodzi, że prawdziwie wierzący wierzy tak mocno, że po prostu "wie" że jest tak, a nie inaczej.

vuem pisze:...będziesz mogła w ogóle z ludźmi rozmawiać, bo to wygląda na "poprawianie popełniających błędy".

Biblia jest pełna cytatów, które mogą w wątpliwość wiele doktryn poddawać...tyle, że ludzie tacy jak Ty zbywają je milczeniem, atakiem nazywają lub kwitują "nic nie rozumiesz".


Jak na razie, to wielu z was atakuje Cytryn, a ona cierpliwie tłumaczy jak to wygląda z jej strony. Po iluś razach nie pozostaje już nic innego, jak napisać "nic nie rozumiesz"... ;)

Cytryn
Posty: 1205
Rejestracja: 2007-11-09, 12:20

Re: Szkolna wigilia

Postautor: Cytryn » 2010-12-28, 11:21

Vuemku- nie mogę mówić wbrew moim przekonaniom. Ja WIEM na 100%, że BÓG JEST, a JEZUS jest ZBAWICIELEM i każdy, kto to odrzuca- BŁĄDZI. Nie powiem inaczej, żeby ludziom "nie było przykro", bo wtedy będę zwyczajnie obłudna( myślę jedno, mówię drugie). Poza tym- jeśli ciężko choremu można podać lekarstwo, nawet jeśli jest gorzkie, to należy próbować. Chory się broni, krzyczy , że gorzkie, że nie chce, że mnie z tego powodu nie lubi? Coż, to i tak bardzo malutko w porównaniu z tym, jaką cenę za swoje chrześcijaństwo ponosili apostołowie- kamienowani i wtrącani do więzień przez "tolerancyjnych" pogan 8) I tylko za to, że się z nimi...nie zgadzali. Bo przecież apostołowie nikogo na siłę nie zmuszali do przyjęcia ewangelii.

iTulka w prosty sposób napisała to, w czym ja się rozpisałam :D

Biblia jest pełna cytatów, które mogą w wątpliwość wiele doktryn poddawać...tyle, że ludzie tacy jak Ty zbywają je milczeniem, atakiem nazywają lub kwitują "nic nie rozumiesz".

Chętnie porozmawiam na temat tych wątpliwości biblijnych, które "zbywam milczeniem" :D Nie uciekam przez żadnym tematem i od kilkunastu lat badam różne doktryny w świetle Pisma. Najczęściej jest tak, że ludzie "dopasowują" fragmenty Pisma powyrywane z kontekstu do tego, co im akurat pasuje. Ja też w coś takiego wierzyłam i Bóg mnie "naprostował", jestem otwarta na Bożą korektę. Śmiało, Vuem :)

Awatar użytkownika
TylkoPolski^^
Posty: 29
Rejestracja: 2010-09-25, 20:45
Kto: uczeń
Lokalizacja: lubuskie

Re: Szkolna wigilia

Postautor: TylkoPolski^^ » 2010-12-28, 14:01

Już totalnie zgłupiałam. :shock:
A ja myślałam, ze jestem wierzącą katoliczką. W porównaniu do Cytryn to jestem poganką! :shock: Rany, nie badałam nigdy całego Pisma, nie bronię się przed ludźmi, którzy nie są wierzący. Kiedy widzę, że ktoś się gubi, to nie uciekam od niego, "żeby uniknąć niebezpieczeństwa pogańskich obrządków" (tak to było? :P ) tylko staram się mu pomóc. Kurczę, zginę marnie.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Szkolna wigilia

Postautor: vuem » 2010-12-28, 14:11

Cytryn pisze:Vuemku- nie mogę mówić wbrew moim przekonaniom. Ja WIEM na 100%, że BÓG JEST, a JEZUS jest ZBAWICIELEM i


Więc nazywaj je przekonaniami.

iTulka pisze:Ale właśnie o to chodzi, że prawdziwie wierzący wierzy tak mocno, że po prostu "wie" że jest tak, a nie inaczej.


Tylko trzeba uważać, by tym, co wierzą mocno w coś innego tego samego prawa nie odmawiać. :wink: Już jeden taki tu był... :wink:

Cytryn pisze:Bo przecież apostołowie nikogo na siłę nie zmuszali do przyjęcia ewangelii.


Zgadza się. Ta ewangelia może dla wierzącego być dowodem. Dla ogółu tylko "dowodem".

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: Szkolna wigilia

Postautor: koma » 2010-12-28, 14:17

Cytryn pisze:Ja WIEM na 100%, że BÓG JEST, a JEZUS jest ZBAWICIELEM i każdy, kto to odrzuca- BŁĄDZI.

Ty BŁĄDZISZ, Cytryn! - tak powiedzą wyznawcy innych religii i ich odłamów. Oni też WIEDZĄ, że ich bóg jest tym prawdziwych.

Tylko że to nie jest sprawa wiedzy, ale WIARY.
Ty wierzysz, Cytryn, a nie wiesz.

Poza tym- jeśli ciężko choremu można podać lekarstwo, nawet jeśli jest gorzkie, to należy próbować.

Skąd wiesz, że TWOJE lekarstwo jest tym właściwym??

Bo czytasz Słowo Boże, tak??
Ależ inni też je czytają.


jaką cenę za swoje chrześcijaństwo ponosili apostołowie- kamienowani i wtrącani do więzień przez "tolerancyjnych" pogan 8) I tylko za to, że się z nimi...nie zgadzali. Bo przecież apostołowie nikogo na siłę nie zmuszali do przyjęcia ewangelii.

Apostołowie może nie...
Nieco potem zaczęły się liczne wojny religijne, "trup siał się gęsto", że wspomnę chociaż naszych rodzimych braci zakonnych.

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Szkolna wigilia

Postautor: malgala » 2010-12-28, 14:30

vuem pisze:Cytrynku nazbyt autorytatywnie podchodzisz do spraw wiary.

"Taka jest prawda", "nie ma czegoś takiego jak" itd.

Naucz sie mówić "ja wierzę, że", "moja wiara to" itp, a łatwiej będzie Ci z ludźmi rozmawiać.

...będziesz mogła w ogóle z ludźmi rozmawiać, bo to wygląda na "poprawianie popełniających błędy".


A ja całkowicie się zgadzam z autorem tej wypowiedzi.
Cytryn wierzy i ta wiara jest bardzo głęboka. Jeśli jednak na każdym kroku podkreśla "taka jest prawda", "nie masz racji", "grzeszysz", to nawet ci, którzy skłonni są tę prawdę przyjąć automatycznie ją odrzucą.
O wiele bardziej komunikatywne byłoby określenie "moja wiara nie pozwala mi na ... ponieważ ...", "wierzę, że ...", jestem głęboko przekonana o ..." W niczym to nie umniejsza siły wiary a buduje jednocześnie jakiś pomost, buduje nić porozumienia i otwiera na to, co druga osoba ma do powiedzenia, stwarza szansę na skuteczną ewangelizację.

A wracając do cytowanego wcześniej fragmentu PŚ o ofierze z krwi niewinnych zwierząt, to przecież chyba wszystkie ludy pogańskie taką ofiarę składały dla przebłagania własnych bogów, dla odwrócenia nieszczęść.
Nie wierzę, aby Bóg żądał ofiary niewinnych istot, których sam był stwórcą. I jak taka ofiara może być w zgodzie z przykazaniem "nie zabijaj"?

Awatar użytkownika
TylkoPolski^^
Posty: 29
Rejestracja: 2010-09-25, 20:45
Kto: uczeń
Lokalizacja: lubuskie

Re: Szkolna wigilia

Postautor: TylkoPolski^^ » 2010-12-28, 14:35

O! Jestem za malgalą!
Rzeczywiście, jeżeli komuś będę wciskać, że to co robi jest grzeszne i beznadziejne, a to co robię, to postępowanie według jedynej prawdy to od razu on to odrzuci :)

Cytryn
Posty: 1205
Rejestracja: 2007-11-09, 12:20

Re: Szkolna wigilia

Postautor: Cytryn » 2010-12-28, 15:05

Jeśli jednak na każdym kroku podkreśla "taka jest prawda", "nie masz racji", "grzeszysz", to nawet ci, którzy skłonni są tę prawdę przyjąć automatycznie ją odrzucą.
O wiele bardziej komunikatywne byłoby określenie "moja wiara nie pozwala mi na ... ponieważ ...", "wierzę, że ...", jestem głęboko przekonana o ..." W niczym to nie umniejsza siły wiary a buduje jednocześnie jakiś pomost, buduje nić porozumienia i otwiera na to, co druga osoba ma do powiedzenia, stwarza szansę na skuteczną ewangelizację.


Bo to nie chodzi o to, żeby jakoś "przemycić" prawdę, ładnie ją opakować, uczynić "przystępniejszą". A "skuteczna" ewangelizacja nie wynika z wysiłków ludzkich, a działania Ducha. Jeśli nie dajesz się przekonać o grzechu, sądzie i sprawiedliwości- to nie przyjmujesz prawdy, nie przyjmujesz Jezusa. Nie można "trochę" przyjąć prawdy. Trzeba uznać ją w całości- albo w całości się ją odrzuca.
Jeśli uważasz, że uczynkami możesz sobie zasłużyć na niebo, że one zakryją twoje grzechy- odrzucasz Bożą prawdę o zbawieniu.

Nie wierzę, aby Bóg żądał ofiary niewinnych istot, których sam był stwórcą. I jak taka ofiara może być w zgodzie z przykazaniem "nie zabijaj"?

Nie zabijaj znaczyło tyle co "nie morduj ludzi". Zwierzęta były przeznaczone do tego, aby je także zjadać. A żeby zjeść, to trzeba najpierw zabić 8)
Zakryć grzech może tylko przelana krew- krew niewinnego , nieskalanego "baranka". I takim Barankiem stał się Jezus. Bóg jest sprawiedliwy- żąda ofiary za grzech. Ofiara Jezusa jest doskonała i zmywa wszelki grzech. Warunkiem jest wiara , wyznanie grzechu , żal i porzucenie go.
Możesz w to nie wierzyć, ale tak po prostu jest napisane w Biblii. I jest to Słowo Boże. I na tym opiera się wiara chrześcijańska.

Ty wierzysz, Cytryn, a nie wiesz.

Koma- "a wiara nasza jest pewnością tego, czego się spodziewamy" - napisał apostoł Paweł. Ja wiem i wierzę.

Nieco potem zaczęły się liczne wojny religijne, "trup siał się gęsto", że wspomnę chociaż naszych rodzimych braci zakonnych.

Ktoś, kto zaczyna wojnę w imię Boże- nie ma nic wspólnego z Bogiem Jahwe , Jezus nie jest jego Panem. To, że jacyś ludzie zabijali w imię Boga nie dyskredytuje wiary ani samego Boga- a jedynie tych ludzi.

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: Szkolna wigilia

Postautor: koma » 2010-12-28, 15:27

Cytryn pisze:tak po prostu jest napisane w Biblii. I jest to Słowo Boże.

Na jakim tłumaczeniu Biblii opierają się Zielonoświątkowcy?

synapsa
Posty: 226
Rejestracja: 2009-03-31, 22:15
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Przyroda
Lokalizacja: śląskie

Re: Szkolna wigilia

Postautor: synapsa » 2010-12-28, 16:03

koma pisze:Na jakim tłumaczeniu Biblii opierają się Zielonoświątkowcy?
jest to Biblia Brytyjskiego i Zagranicznego Towarzystwa Biblijnego z siedzibą w Warszawie

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Szkolna wigilia

Postautor: vuem » 2010-12-28, 16:04

koma pisze:Na jakim tłumaczeniu Biblii opierają się Zielonoświątkowcy?


Oj, nic Ci to nie da, już kiedyś sugerowałem "przeinaczenia" tłumaczy...ale "to tłumaczenie" jest jedynie słuszne.

O ewangeliach gnostyckich nawet nie chcę wspominać :mrgreen:

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Szkolna wigilia

Postautor: vuem » 2010-12-28, 16:05

Cytryn pisze:Bo to nie chodzi o to, żeby jakoś "przemycić" prawdę, ładnie ją opakować, uczynić "przystępniejszą". A "skuteczna" ewangelizacja nie wynika z wysiłków ludzkich, a działania Ducha. Jeśli nie dajesz się przekonać o grzechu, sądzie i sprawiedliwości- to nie przyjmujesz prawdy, nie przyjmujesz Jezusa. Nie można "trochę" przyjąć prawdy. Trzeba uznać ją w całości- albo w całości się ją odrzuca.
Jeśli uważasz, że uczynkami możesz sobie zasłużyć na niebo, że one zakryją twoje grzechy- odrzucasz Bożą prawdę o zbawieniu.


Cytryn, Ty tu próbujesz dyskutować, czy ewangelizujesz? :wink:

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Szkolna wigilia

Postautor: haLayla » 2010-12-28, 16:11

vuem pisze:
Cytryn pisze:Vuemku- nie mogę mówić wbrew moim przekonaniom. Ja WIEM na 100%, że BÓG JEST, a JEZUS jest ZBAWICIELEM i


Więc nazywaj je przekonaniami.


Ale to bez sensu. To tak, jakbym stwierdził, że jestem przekonany, że człowiek ma siedem kości nadgarstka. Ja nie jestem przekonany. Ja to wiem. Tak samo tutaj wygląda sprawa. Cytryn wie, a nie jest przekonana. To duża różnica.
<3


Wróć do „Szkolna codzienność”