Postautor: katty » 2011-06-15, 15:50
Hm, widzę, że jesteś w podobnej sytuacji, jak ja. Mama - nauczycielka - ma ogromny problem z tym, że dziecko nie ma w tym roku czerwonego paska i próbuje prośbą, groźbą, krzykiem i płaczem swoje wymusić. Na dodatek tłumaczy, że dziecko uczy się prywatnie i pan, który dziecko naucza twierdzi, że dziecko umie mój przedmiot wyśmienicie. Najwyraźniej ma jednak mniejsze wymagania ode mnie. Ja przyjęłam strategię: krótko i na temat. Uzasadniłam jej ocenę i nie wdaję się w dalsze dyskusje. W środku zaś po prostu się tym nie przejmuję. Ocenę wystawiłam rzetelnie, długo nad nią myślałam. W ogóle ocenianie na koniec jest dla mnie ogromnym wyzwaniem i tysiąc razy staram się przemyśleć, zastanowić, wyważyć, żeby móc potem spać spokojnie. Tobie też radzę nie brać tego wszystkiego do siebie i niech Ci to snu z powiek nie spędza. Domyślam się, że sytuacja nie jest komfortowa, jednak jeszcze nie raz i nie dwa będziesz przez to przechodzić.