kilka dowcipów o nauczycielach

i nie tylko

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
renati23
Administrator
Posty: 3073
Rejestracja: 2007-06-08, 18:48
Przedmiot: Inne

kilka dowcipów o nauczycielach

Postautor: renati23 » 2007-07-22, 18:44

1) Dwaj chłopcy podbiegają do policjanta:
- Panie władzo, szybko, nasz nauczyciel!
- Co się stało? Napadli go?
- Nie, on nieprawidłowo zaparkował... :lol:

2) Nauczyciel napisał w dzienniczku uczennicy:
- Pańska córka Zosia jest nieznośną gadułą.
Nazajutrz dziewczynka przyniosła dzienniczek z adnotacją ojca:
- To pestka gdyby pan słyszał jej matkę! :wink:

3) Nauczyciel napisał na tablicy wzór chemiczny i otworzył dziennik:
- Małgosiu, co to za wzór?
- To jest... No, mam to na końcu języka...
- Dziecko, wypluj to szybko! - mówi nauczyciel. - To kwas siarkowy... :shock:

Awatar użytkownika
agat007
Posty: 233
Rejestracja: 2007-06-16, 20:32

Re: kilka dowcipów o nauczycielach

Postautor: agat007 » 2007-07-23, 21:33

Już życie przedszkolne może być tematem żartów: :twisted:
1] Przedszkole. Jasio zaczyna zwalać na podłogę wszystkie zabawki z półek. Pani go pyta:
- Co robisz Jasiu?
- Bawię się.
- W co?
- W "cholera, gdzie są klucze do samochodu" :lol:

2] W przedszkolu Jasiu siedzi na nocniczku i płacze.
- Dlaczego płaczesz? - pyta pani wychowawczyni
- Bo pani Zosia powiedziała, że jak ktoś nie zrobi kupki to nie pójdzie na spacer.
- I co? Nie możesz zrobić...
- Ja zrobiłem, ale Wojtek mi ukradł !!! :shock:

Awatar użytkownika
renati23
Administrator
Posty: 3073
Rejestracja: 2007-06-08, 18:48
Przedmiot: Inne

nieprzyzwoite

Postautor: renati23 » 2007-07-26, 17:15

1) Pewnego dnia nauczycielka wchodzi do klasy i spostrzega, że ktoś napisał na tablicy słowo penis bardzo małymi literami. Odwraca się w poszukiwaniu sprawcy, lecz nikogo nie znajduje. Szybko ściera wyraz i rozpoczyna zajęcia. Następnego dnia wchodzi do klasy i tym razem zauważa wyraz penis napisany większymi literami i znów sytuacja się powtarza, nie znajdując winnych rozpoczyna zajęcia. I tak przez około tydzień, zawsze po wejściu do klasy znajdowała to okropne słowo napisane coraz większymi literami. W końcu pewnego dnia, wchodząc do klasy spodziewała się zostać przywitaną tym samym słowem napisanym na tablicy, jednak tym razem zauważyła napis:
- Im więcej go trzesz, tym większy się staje. :oops:

Awatar użytkownika
agat007
Posty: 233
Rejestracja: 2007-06-16, 20:32

Re: kilka dowcipów o nauczycielach

Postautor: agat007 » 2007-07-31, 20:30

Na zakończenie roku szkolnego dyrektor zwraca się do uczniów.
- Życzę wam przyjemnych wakacji, zdrowia i żebyście we wrześniu wrócili mądrzejsi.
- Nawzajem - odpowiada młodzież.

O czym powinni pamiętać nauczyciele wychowania seksualnego?
- Aby nie zadawać prac domowych!
:lol: :lol: :lol:

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: kilka dowcipów o nauczycielach

Postautor: malgala » 2007-08-03, 23:36

Nauczyciel matematyki wyjaśnia dzieciom, że połowy są zawsze równe.
Po chwili dodaje:
- Co będę wam dużo tłumaczył i tak większa połowa nie zrozumie.

Awatar użytkownika
Gusik
Posty: 135
Rejestracja: 2007-07-30, 21:45

Re: kilka dowcipów o nauczycielach

Postautor: Gusik » 2007-08-07, 14:42

He he super te Wasze dowcipy, te matematyczne moim zdaniem najlepsze :lol:

Nauczycielka pyta sie dzieci, jakie znają nazwy waluty. Uczniowie wymieniają: złotówka, funt, euro... a Jasiu z końca sali krzyczy razy!
- gdzie jest taka waluta Jasiu? - pytała zdziwiona nauczycielka
- nie wiem - odpowiada Jasiu - ale chyba dobrze stoi, bo siostra przyszła do domu w eleganckim futrze i mówiła, że tylko dwa razy za nie dała

Awatar użytkownika
renati23
Administrator
Posty: 3073
Rejestracja: 2007-06-08, 18:48
Przedmiot: Inne

Re: kilka dowcipów o nauczycielach

Postautor: renati23 » 2007-08-07, 15:07

niezłe :grin: :grin: :grin: :grin:

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: kilka dowcipów o nauczycielach

Postautor: malgala » 2007-08-22, 12:13

Jasiu:
- Przyniosłem dziś do szkoły dwie kanapki!
Nauczycielka matematyki:
- Jasiu, wyrażaj się poprawnie! Mówi się dwuelementowy zbiór kanapek.

Awatar użytkownika
antynomia
Posty: 30
Rejestracja: 2007-10-19, 20:05

Re: kilka dowcipów o nauczycielach

Postautor: antynomia » 2007-10-19, 20:51

No to ja napiszę dowcip jaki usłyszałam na konferencji, którą prowadził dr Pabich.

(tylko nie wiem czy coś z tym nazwiskiem ministra nie nakręciłam)

"Minister Handke (w czasach gdy już nie był ministrem) wchodzi do piekarni, jak go zobaczył piekarz staje na baczność i mówi:
- Dzień dobry panie ministrze
Na to minister:
- A skąd pan mnie zna?
- Bo ja jestem byłym nauczycielem w-f, ale zrezygnowałem z pracy, założyłem piekarnie i teraz TAKA kasa, mercedesy ..
Wychodzi Handke z piekarni i idzie do sklepu mięsnego, wchodzi i gdy tylko go zauważył sprzedawca zaraz staje na baczność i mówi:
- Dzień dobry panie ministrze.
Na to minister zdziwiony pyta
- A pan skąd mnie zna?
- Byłem nauczycielem historii, ale założyłem ten sklep i teraz TAKA kasa, samochody, TAKA kasa
Minister kupił co chciał i idzie dalej, przechodząc obok kościoła natknął się na mężczyznę, nie za dobrze ubranego, trzęsącego się, z kapeluszem w ręcę.
Jak tylko zobaczył ministra zaraz stanaje na baczność i mówi:
- Dzień dobry pani ministrze
Na to minister, zdziwiony pyta?
- A pan skąd mnie zna, też pan jest byłym nauczycielem?
Na to ten mężczyzna odpowiada:
- Nie, obecnym, właśnie mam okienko."

Tylko, że to trzeba słyszeć jak dr Pabich to opowiada, to jest dopiero. Cała sala śmiała się tak (prawie same nauczycielki matematyki), że omal z krzeseł wszyscy nie pospadali.
Jakby kiedyś ktoś miał okazję uczestniczyć w konferencji organizowanej przez dr Pabicha (ta była o Cabri) to naprawdę polecam.

kkaarrooll
Posty: 1
Rejestracja: 2007-11-03, 14:59

Re: kilka dowcipów o nauczycielach

Postautor: kkaarrooll » 2007-11-03, 15:03

dobre dobree :):)
Witam jestem tu nowy Karol

pani_ka
Posty: 16
Rejestracja: 2007-12-03, 21:39

Re: kilka dowcipów o nauczycielach

Postautor: pani_ka » 2007-12-11, 13:39

Przed wizytacją w szkole nauczyciel ustala:
- Jak o coś zapytam, niech zgłaszają się wszyscy. Ci, co wiedzą prawą ręką, ci co nie wiedzą lewą...

*****

Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe butki. Szarpie się, męczy, ciągnie...
- No, weszły!
Spocona siedzi na podłodze, dziecko mówi:
- Ale mam buciki odwrotnie...
Pani patrzy, faktycznie! No to je ściągają, mordują się, sapią... Uuuf, zeszły! Wciągają je znowu, sapią, ciągną, ale nie chcą wejść..... Uuuf, weszły!
Pani siedzi, dyszy a dziecko mówi:
- Ale to nie moje buciki....
Pani niebezpiecznie zwężyły się oczy. Odczekała i znowu szarpie się z butami... Zeszły!
Na to dziecko :
-...bo to są buciki mojego brata ale mama kazała mi je nosić.
Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała, aż przestaną jej się trząść, i znowu pomaga dziecku wciągnąć buty. Wciągają, wciągają..... weszły!.
- No dobrze - mówi wykończona pani - a gdzie masz rękawiczki?
- W bucikach.

*****

- Nasza nauczycielka mówi sama do siebie, czy wasza też?
- Nie, nasza myśli, że jej słuchamy!

:D

akinomka
Posty: 276
Rejestracja: 2006-04-13, 10:54

Re: kilka dowcipów o nauczycielach

Postautor: akinomka » 2007-12-11, 18:11

Czym różni się Spartanin od nauczyciela?

Otóż, dawniej Spartanin zastanawiał się nad tym, czy po bitwie wróci do domu z tarczą czy na tarczy? Natomiast nauczyciel zastanawia się co miesiąc czy mu starczy, czy nie starczy? :P
Aby zacząć biegać, trzeba najpierw nauczyć się chodzić.

relicher
Posty: 744
Rejestracja: 2007-12-10, 17:37

Re: kilka dowcipów o nauczycielach

Postautor: relicher » 2007-12-29, 15:53

A oto kilka kawałów odemnie. Miłego czytania :lol:
PS: Lepiej usiądźcie.

*****
Rozmawia dwóch adminów:
- Wiesz, wczoraj mój kumpel uszkodził w ciągu 5 minut serwer.
- Co ty powiesz?!! Jest hackerem???
- Nie, kretynem!!!
*****
Informatyk prosi swego kumpla, też informatyka:
- Słuchaj stary, pożycz mi 1000 zł.
- OK, albo wiesz co, pożyczę ci 1024 dla równego rachunku.

*****
Na koniec roku szkolnego profesorek mówi do dzieci:
- Życze wam drogie dzieci abyście w te wakacje odpoczęły i po wakacjach były mądrzejsze.
Na to dzieci:
- Na wzajem panie profesorze.
*****
Rozmawia dwóch informatyków:
- Stary wpadnij do mnie, będzie impreza: muzyka, drinki, panienki!
- Muzyka OK, drinki OK, a tych panienek ile będzie?
- Ze 6 GB.

*****
Mąż odwozi do szpitala rodzącą żonę - nauczycielkę polskiego. Ta nazajutrz dzwoni do męża:
- Kochany, jestem taka szczęśliwa! Wyobraź sobie: rodzaj męski, liczba mnoga!
*****
Pijani studenci pytają się taksówkarza:
- Podwiezie nas pan pod uniwersytet za dychę?
- Czyście powariowali? Nie opłaca mi się!
- A za trzy,cztery?
- No dobra wsiadajcie.
Na miejscu jeden ze studentów wstaje i mówi:
- No chłopaki trzy-czte-ry:
- Dziękujemy!
Bo taki jest człowiek, jakie myśli w jego sercu.

Awatar użytkownika
chiczi
Posty: 3046
Rejestracja: 2006-10-02, 16:12

Re: kilka dowcipów o nauczycielach

Postautor: chiczi » 2007-12-29, 19:29

relicher pisze:Mąż odwozi do szpitala rodzącą żonę - nauczycielkę polskiego. Ta nazajutrz dzwoni do męża:
- Kochany, jestem taka szczęśliwa! Wyobraź sobie: rodzaj męski, liczba mnoga!


Dobre :lol2: :lol2: :lol2:

relicher
Posty: 744
Rejestracja: 2007-12-10, 17:37

Re: kilka dowcipów o nauczycielach

Postautor: relicher » 2007-12-30, 15:12

Cieszę się, że Ci się podoba. ;D
Bo taki jest człowiek, jakie myśli w jego sercu.


Wróć do „Dowcipy o nauczycielach”