Poddano próbie fizyka teoretyka, fizyka doświadczalnego i matematyka. Każdy z nich otrzymał puszkę z jedzeniem i został zamknięty w pustym pomieszczeniu na tydzień.
Po upływie czasu komisja kolejno otwierała ich cele i sprawdzała wyniki testu.
Fizyk doświadczalny czuł się świetnie, zauważono, że ściany jego celi były zaplamione a puszka uległa zniszczeniu.
- Jak udało się panu przetrwać?
- Rzucałem puszką o ścianę tak długo, aż wyleciała jej zawartość.
W celi fizyka teoretyka na ścianie wydrapane były kilometrowe wzory, całki, pochodne itp. W jednym miejscu ściana była silnie zaplamiona. Sam fizyk teoretyk siedział pośrodku zadowolony.
- Jak udało się panu przetrwać?
- Obliczyłem kąt i optymalną siłę rzutu, przy której puszka się otwiera.
Na końcu dotarli do matematyka. Leżał on na podłodze martwy, obok niego stała puszka w nienaruszonym stanie, a na ścianie wydrapane było jedno zdanie:
"Dany jest walec..."