Romanse w szkole

oj... każdemu sie zdarzają... nawet na lekcji wizytowanej

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

anna_b_2
Posty: 56
Rejestracja: 2009-01-09, 19:39
Kto: uczeń
Przedmiot: WOS
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Romanse w szkole

Postautor: anna_b_2 » 2009-01-17, 17:20

Wiesz co Ingeborga? Naprawdę myślisz że pisze sobie to dla Bravo, czy coś w tym stylu? Myślisz że nie mam innych problemów? Po co miałabym zmyślać tą całą historię?

Nikt nie wiem co do niego czuję i nie jestem z tego powodu sławna w szkole!!!!

Ale naprawdę coś w środku mi mówi że ja nie jestem mu obojetna. Dał mi szóstkę, ale i tak na nia nie zasługiwałam. Nie wstawiał mi jedynek jak innym za nie pisanie sprawdzianu. W czwartek się dowiedziałam od świetliczania (dosć często ze soba rozmawiali) że on sam zrezygnował z tej szkoły . Tylko dlaczego? Źle mu było? Może też coś do mnie czuł i nie mógł sobie z tym poradzić i dlatego odszedł do innej szkoły.

A co do wypowiedzi innych. Nie pójdę i nie powiem mu że go kocham. Prawdopodobnie nigdy mu tego nie powiem. Być może kiedyś jak już będę miała ze 30 lat to napisze do niego wiadomość na nk i dam mu to do zrozumienia. Idę to tego liceum żeby chociaż na niego popatrzeć i czasami porozmawiać.

Awatar użytkownika
Ingeborga
Posty: 1591
Rejestracja: 2007-10-16, 20:32

Re: Romanse w szkole

Postautor: Ingeborga » 2009-01-17, 17:48

anna_b_2 pisze:Naprawdę myślisz że pisze sobie to dla Bravo, czy coś w tym stylu? Myślisz że nie mam innych problemów? Po co miałabym zmyślać tą całą historię?
To w takim razie po co się ukrywasz pod fałszywymi danymi? Skąd mamy wiedzieć, że cokolwiek napisane przez ciebie jest prawdą, skoro sama przyznajesz, że podałaś fałszywe dane?

Jesteś niezmordowana ze swoimi twierdzeniami... cóż, kiedyś spojrzysz wstecz. Na razie trwasz uparcie przy swoich racjach, nieprzekonana... nie ma sensu dalszego przekonywania cię przez kogokolwiek, bo ty i tak wiesz swoje - to twoja wielka, prawdziwa miłość i koniec.
Trudno.
...

anna_b_2
Posty: 56
Rejestracja: 2009-01-09, 19:39
Kto: uczeń
Przedmiot: WOS
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Romanse w szkole

Postautor: anna_b_2 » 2009-01-17, 19:03

Przecież w życiu mu pierwsza nie powiem ze go kocham. Nie odważę się. To jest logiczne. Ale może on da mi do zrozumienia w LO ze coś do mnie czuje,a w gimnazjum to może troche się obawiał tego.

Awatar użytkownika
ann
Posty: 933
Rejestracja: 2008-01-21, 21:18
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Historia, Geografia, Informatyka, ...
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Romanse w szkole

Postautor: ann » 2009-01-17, 19:04

anna_b_2 pisze:Nie wstawiał mi jedynek jak innym za nie pisanie sprawdzianu. W czwartek się dowiedziałam od świetliczania (dosć często ze soba rozmawiali) że on sam zrezygnował z tej szkoły . Tylko dlaczego? Źle mu było? Może też coś do mnie czuł i nie mógł sobie z tym poradzić i dlatego odszedł do innej szkoły.

No jasne, teraz pójdziesz za nim do LO, on od razu przed Tobą klęknie, oświadczy Ci się "na dzień dobry" i w ogóle...
Czy Ty naprawdę jesteś aż tak naiwna, czy tylko udajesz?
Z gimnazjum odszedł zapewne dlatego, że dostał propozycję pracy w LO i uznał, że praca tam bardziej mu odpowiada.
Szóstka na koniec roku? Widać uznał, że na tle klasy wybijasz się na tyle, że może Ci ją postawić.
Dziennik? Skoro jesteś dobrą uczennicą, to pewnie sobie poradzisz, można Ci zaufać (mnie w liceum zdarzało się sprawdzać testy z historii i co? ;) ) i można Cię obarczyć robotą, na którą on może po prostu nie miał ochoty.
Jesteś jeszcze młoda i naiwna. Daj sobie z nim spokój, daj sobie spokój z liceum, w którym on uczy (chociażby dlatego, że wcześniej, czy później ktoś z Twoich kolegów zauważy, jak na niego patrzysz, a wtedy możesz nie mieć lekko), zacznij zwracać uwagę na rówieśników.

A odnośnie Twojego pytania, czy znamy przypadki, że nauczyciel zakochał się w uczennicy. Ja znam taki przypadek. Tyle, że nauczyciel był po licencjacie (22 lata), a ona w klasie maturalnej.
anna_b_2 pisze:Przecież w życiu mu pierwsza nie powiem ze go kocham. Nie odważę się. To jest logiczne. Ale może on da mi do zrozumienia w LO ze coś do mnie czuje,a w gimnazjum to może troche się obawiał tego.

A może, gdyby mu na Tobie zależało, to już by Cię po prostu odnalazł? :P
Prywatnie żyję tak, jak każdy:
Jem, piję, sypiam, patrzę w gwiazdy

Awatar użytkownika
chiczi
Posty: 3046
Rejestracja: 2006-10-02, 16:12

Re: Romanse w szkole

Postautor: chiczi » 2009-01-17, 19:16

I to już chyba najwyższy czas zakończyć te rozważania :P

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: Romanse w szkole

Postautor: dushka » 2009-01-17, 19:18

A mnie ciągle jednak zastanawia, dlaczego akurat TO forum? ;)

anna_b_2
Posty: 56
Rejestracja: 2009-01-09, 19:39
Kto: uczeń
Przedmiot: WOS
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Romanse w szkole

Postautor: anna_b_2 » 2009-01-17, 21:45

Ale ja naprawdę nie zasługiwałam na tą szóstkę! Z polityki to ja tylko wiem kto jest prezydentem i premierem i ile posłów i senatorów zasiada w sejmie. Reszta? Kompletnie nic nie wiem.
Kiedyś na sprawdzianie była taka sytuacja, ze podłożyłam kartki. Wiedziałam jakie będą pytania napisałam sobie je w domu no i podłożyłam na sprawdzianie. On chodził po klasie. A ja na tej pustej kartce (na tej za nim podłożyłam) pisałam sobie takie tam głupoty, żeby on widział że w razie czegos cos tam pisze. A on podszedł o tyłu a ja go nie słyszałam. Dopiero skapnęłam się jak czytał co mam napisane. A ja tam swoje imie i nazwisko napisałam i takie tam... I co? Powiedział mi coś? Nie. Ja sie zrobiłam czerwona, już myślałam ze mi wstawi jedynke. A on? Nic... kompletnie nic. Poszedł dalej, nawet kartki mi nie zabrał. Dlaczego?

A do tego liceum gdzie on uczy to po części chciałam tam iść, nawet jeszcze wtedy gdy nie wiedziałam ze on tam uczy.

No jasne, teraz pójdziesz za nim do LO, on od razu przed Tobą klęknie, oświadczy Ci się "na dzień dobry" i w ogóle...
Czy Ty naprawdę jesteś aż tak naiwna, czy tylko udajesz?


Przecież to się nie spełni. Ja będe sie swietnie czuła jak bede na niego patrzec i z nim rozmawiać. To mi na razie wystarczy.

Dlaczego to forum? Bo często odwiedzają go nauczyciele, a ja chciałam poznać ich zdanie. Co by zrobili jak by jakis uczeńsię w nim zakochał. No i dla tego.

Co do mojego patrzenia na niego. Ja patrzę sie na niego dyskretnie. Nikt tego nie zauważył i nie zauważy.

joannajoanna
Posty: 101
Rejestracja: 2008-12-28, 11:42
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: śląskie

Re: Romanse w szkole

Postautor: joannajoanna » 2009-01-18, 07:00

Dziewczyna "ekstra" fantazjuje ;)
;)

anna_b_2
Posty: 56
Rejestracja: 2009-01-09, 19:39
Kto: uczeń
Przedmiot: WOS
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Romanse w szkole

Postautor: anna_b_2 » 2009-01-18, 19:26

Ja fantazjuję? No chyba coś ci sie pomyliło...

joannajoanna
Posty: 101
Rejestracja: 2008-12-28, 11:42
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: śląskie

Re: Romanse w szkole

Postautor: joannajoanna » 2009-01-18, 19:47

Szkoda słów ...
;)

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Romanse w szkole

Postautor: malgala » 2009-01-18, 19:54

Aniu, też kiedyś miałam 15 lat i obie z koleżanką "kochałyśmy się" w tym samym nauczycielu. Młody był, przystojny i w porównaniu z naszymi kolegami bardzo męski nam się wydawał. Na dodatek darzył nas szczególnymi względami, ale obie bardzo dobrze umiałyśmy jego przedmiot. Trwało to ponad rok. Przeszło nam w momencie, gdy zobaczyłyśmy go przytulonego z dziewczyną w parku na ławce. Wtedy też dowiedziałyśmy się, że ta druga była również w nim zakochana.
Pamiętam, że bardzo go idealizowałyśmy. Przypisywałyśmy mu cechy, których faktycznie nie posiadał, wyobrażałyśmy zachowanie, które nie miały miejsca.
Dziewczyny często zakochują się w piosenkarzach, aktorach, nauczycielach. Jedne w wieku lat 12-13, inne 15-16. Trzeba przez to przejść tak samo jak przez inne choroby wieku dziecięcego.
Nie podważam tego co czujesz. Rozumiem to i wiem, że nie jest to takie łatwe.
Jeżeli jesteś pewna siły swoich uczuć, to pozwolisz mu żyć jego własnym życiem.
Idąc do liceum, w którym pracuje zawsze musisz liczyć się z tym, że jeżeli nie on, to ktoś z kolegów rozpozna jak na niego patrzysz i wtedy wszystko się wyda. Ty będziesz miała "przechlapane" wśród rówieśników, a jemu tylko utrudnisz życie. A przecież kochanej osobie nie powinniśmy dostarczać problemów. Jeżeli kogoś rzeczywiście i szczerze kochamy, to pozwalamy mu żyć jego własnym życiem i cieszymy się, jeżeli to życie im się dobrze układa nawet z kimś innym. Chcemy, żeby ta osoba była szczęśliwa.
Weź to wszystko pod uwagę zanim zdecydujesz się na wybór szkoły ponadgimnazjalnej.
Nawet gdyby on coś czuł (w co jednak nie wierzę), to jako osoba dojrzała i w pełni odpowiedzialna, poczeka aż skończysz liceum i, o ile wcześniej się z nikim nie zwiążesz, sam to wyzna. Jeżeli coś czuje, to nie chce żebyś unikała towarzystwa rówieśników, żebyś nie spotykała się z chłopcami. Poczekaj te 3 lata, skończ liceum nie to, w którym on pracuje, żyj normalnym życiem nastolatki i zobaczysz co z tego wyjdzie.

anna_b_2
Posty: 56
Rejestracja: 2009-01-09, 19:39
Kto: uczeń
Przedmiot: WOS
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Romanse w szkole

Postautor: anna_b_2 » 2009-01-18, 21:18

Malgala: Nie wiem co powiedzieć, na to co napisałaś. Czy jest jakaś możliwość, żeby porozmawiać z tobą prywatnie na gg? Mój nr to ..........
Bardzo mi na tym zależy.
Ostatnio zmieniony 2009-01-19, 14:47 przez anna_b_2, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Romanse w szkole

Postautor: malgala » 2009-01-19, 14:48

anna_b_2 pisze:Mój nr to ..........

Zaglądałam tu dopiero przed chwilę. Numer gg usunęłam, ale był tu od wczoraj. Lepiej jednak go zmień.

anna_b_2
Posty: 56
Rejestracja: 2009-01-09, 19:39
Kto: uczeń
Przedmiot: WOS
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Romanse w szkole

Postautor: anna_b_2 » 2009-01-19, 16:04

Ten numer założyłam wczoraj. Mam go założone tylko dla tego forum. Nikt z mojich znajomych go nie ma. A po co ktos miałby mnie namierzeć?

anna_b_2
Posty: 56
Rejestracja: 2009-01-09, 19:39
Kto: uczeń
Przedmiot: WOS
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Romanse w szkole

Postautor: anna_b_2 » 2009-01-19, 16:34

to iśc do tego liceum czy nie?


Wróć do „Nasze wpadki”