INFORMATYKA na wesoło

czyli jak zaprzyjaźnić się ze swoim komputerem, którego nie można wyrzucić przez okno

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
renati23
Administrator
Posty: 3073
Rejestracja: 2007-06-08, 18:48
Przedmiot: Inne

INFORMATYKA na wesoło

Postautor: renati23 » 2007-06-19, 16:42

Trochę uśmiechu nikomu nigdy nie zaszkodziło :smile:
Drodzy informatycy i nie tylko TO DLA WAS :lol:
Załączniki
humor.jpg
Jak wam się podoba taka sytuacja?

Awatar użytkownika
agat007
Posty: 233
Rejestracja: 2007-06-16, 20:32

Re: INFORMATYKA na wesoło

Postautor: agat007 » 2007-08-10, 11:28

Rozmowa dwóch kobiet - informatyków:
- Nienawidzę wiosny!
- Jak można nie lubić wiosny?
- znowu słońce mi w monitor świeci.

Jak najczęściej mężczyźni zwracają się do kobiety - informatyka
- Myszko.

Pod okiem mam - informatyków w piaskownicy bawią się dzieci, jedno z nich siedzi samo w rogu.
- Dlaczego twój synek siedzi dziś tak sam w kącie?
- Dzisiaj bawią się w pracownię komputerową, a mój instaluje Linuxa.

Awatar użytkownika
renati23
Administrator
Posty: 3073
Rejestracja: 2007-06-08, 18:48
Przedmiot: Inne

kobieta - informatyk

Postautor: renati23 » 2007-08-10, 11:40

1) Czym różni się kobieta informatyk z obrączką od kobiety informatyka bez obrączki?
- Prawami dostępu
2) Czym różni się kobieta - informatyk w spodniach od kobiety - informatyka w spódnicy?
- Czasem dostępu...
3) Jeżeli mieszkanie kobiety - informatyka jest posprzątane i obiad czeka na stole, to znaczy, że jej komputer jest zepsuty!
4) Jakie są idealne wymiary kobiety - informatyka? 1024 x 768.
5) Kobietę - informatyka można ocenić po zawartości jej Temporary Internet Files.
:lol: :lol: :lol:

Awatar użytkownika
mihauu
Posty: 132
Rejestracja: 2006-03-27, 20:29

Re: INFORMATYKA na wesoło

Postautor: mihauu » 2007-08-10, 18:17

Dobre :D

Awatar użytkownika
renati23
Administrator
Posty: 3073
Rejestracja: 2007-06-08, 18:48
Przedmiot: Inne

Re: INFORMATYKA na wesoło

Postautor: renati23 » 2007-08-13, 21:31

1) Informatyk wraca z pracy
Wraca informatyk z pracy późnym wieczorem widzi na ulicy gościa zamalowujacego napisy na płocie.Postał, popatrzył, zamyślił się i mówi pod nosem:
- Ani chybi moderator jakiś...
2) Informatyk w autobusie
Obok siebie w autobusie stoją dwie osoby: Ona i On. Ona spojrzała, na niego, on na nią
- Informatyk (pomyślała studentka)
- Studentka (pomyślał bezdomny)
3) Śmierć i informatyk
Siedzi informatyk przed monitorem, a tu nagle otwierają się drzwi i wchodzi Śmierć z kosa, tylko ze taka mała, 3 i pół calowa. Wystraszony informatyk zrywa się i mówi:
- Ja chce żyć!
- Głupi, ja nie po ciebie - odpowiada Śmierć - ja po twój dysk twardy...

Awatar użytkownika
arte
Posty: 129
Rejestracja: 2007-04-04, 13:10
Lokalizacja: mazowieckie

Re: INFORMATYKA na wesoło

Postautor: arte » 2008-01-22, 14:41

to ja polecam: BLOG NARZECZONEJ PROGRAMISTY
http://enter.stringi.com/2005/07/

Awatar użytkownika
arte
Posty: 129
Rejestracja: 2007-04-04, 13:10
Lokalizacja: mazowieckie

Re: INFORMATYKA na wesoło

Postautor: arte » 2008-04-01, 08:44

może jeszcze kila dowcipów:

Mówi żona do męża informatyka:
- Poznajesz człowieka na fotografii?
- Tak.
- OK, dzisiaj o 16.00 odbierzesz go z przedszkola.

Co jest najszybsze w 286 ?
- Wiatraczek

Z pamiętnika informatyka:
- 'Wracam do domu, patrzę, żona leży w łóżku z jakimś obcym mężczyzną. A oczy u nich jakieś takie chytre... Rzucam się do komputera - faktycznie, zmienili hasło!'

Awatar użytkownika
arte
Posty: 129
Rejestracja: 2007-04-04, 13:10
Lokalizacja: mazowieckie

Re: INFORMATYKA na wesoło

Postautor: arte » 2008-04-01, 08:45

i jeszcze jedno:

Rzecznik prasowy firmy General Motors:

- Gdyby GM rozwinął taką technologię jak Microsoft, wszyscy dziś jeździlibyśmy samochodami o następujących własnościach:

Auto ulegałoby wypadkowi dwa razy dziennie bez żadnego powodu.

Po każdym nowym malowaniu znaków na jezdni należałoby kupić nowe auto.

Od czasu do czasu auto stawałoby bez powodu na drodze; należałoby uznać to za normalne,
zapalić ponownie silnik i kontynuować jazdę.

Wykonywanie jakiegokolwiek manewru, np. skrętu w lewo, powodowałoby czasami wyłączenie silnika, niemożność jego ponownego uruchomienia i w konsekwencji konieczność ponownego wbudowania silnika do samochodu.

Tylko jedna osoba byłaby uprawniona do korzystania z auta, chyba że kupiłoby się wersję Auto 98 lub AutoNT, ale wówczas należałoby dokupić większą liczbę siedzeń.

Macintosh wyprodukowałby wprawdzie pięciokrotnie szybszy, dwukrotnie łatwiejszy w obsłudze
i niezawodny samochód, ale mogący jeździć tylko po pięciu procentach dróg.

Wskaźnik temperatury oleju, wody i lampka kontrolna alternatora zastąpione byłyby jednym wskaźnikiem -"ogólne zepsucie się samochodu".

Nowe siedzenia zmuszałyby każdego do posiadania tyłka tego samego rozmiaru.

Przed zadziałaniem poduszka powietrzna zapytałaby: "Czy jesteś pewny, że chcesz mnie użyć?"

Od czasu do czasu, bez powodu, samochód zamknąłby się i dałby się otworzyć tylko przez jednoczesne pociągnięcie za klamkę, przekręcenie kluczyka i przytrzymanie anteny radiowej.

GM wymagałaby od każdego klienta zakupu luksusowej wersji map samochodowych wydawnictwa Rand McNailly (firmy podległej GM) nawet gdyby kupujący ich nie potrzebował. Rezygnacja z tej opcji powodowałyby natychmiastowe zmniejszenie osiągów samochodu o 50% a nawet więcej.

Za kazdym razem, kiedy GM zaprezentowały nowy model, kupujący samochody musieliby uczyć się wszystkiego od początku, gdyż nic nie działałoby tak jak dotychczas.

Aby wyłączyć silnik należałoby nacisnąć przycisk "Start".

Awatar użytkownika
renati23
Administrator
Posty: 3073
Rejestracja: 2007-06-08, 18:48
Przedmiot: Inne

Re: INFORMATYKA na wesoło

Postautor: renati23 » 2008-04-01, 17:55

arte pisze:Z pamiętnika informatyka:
- 'Wracam do domu, patrzę, żona leży w łóżku z jakimś obcym mężczyzną. A oczy u nich jakieś takie chytre... Rzucam się do komputera - faktycznie, zmienili hasło!'

dobre :lol2: :lol2: :lol2: bardzo dobre :devil: :devil: :devil:

Awatar użytkownika
arte
Posty: 129
Rejestracja: 2007-04-04, 13:10
Lokalizacja: mazowieckie

Re: INFORMATYKA na wesoło

Postautor: arte » 2008-04-19, 20:43

moze nie wszystkie informat.:





szachownica z procesorów
Obrazek


błąd w lustrze
Obrazek


pracownia na windwowsie:
Obrazek

linux po rosyjsku
Obrazek

krytycy
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: INFORMATYKA na wesoło

Postautor: malgala » 2008-04-19, 21:13

Widzę tylko jednego i coś innego.
Może zadzwonić po pogotowie albo na ostry dyżur się wybrać?
Obrazki super. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Jedliński
Posty: 547
Rejestracja: 2008-09-20, 18:40
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Fizyka
Lokalizacja: śląskie

Re: INFORMATYKA na wesoło

Postautor: Jedliński » 2008-12-23, 20:34

Kod: Zaznacz cały

Z pamiętnika hakera 

27.06
Dzisiaj tata kupił mi komputer. Po dokładnym zapoznaniu się z instrukcją zacząłem go poznawać. Kolega pokazał mi jak się włącza gry. Grałem do późna w nocy.

28.06
Strasznie boli mnie głowa, to chyba po tym graniu wczoraj. Kolega przyniósł mi fajny film pt. "Hackers". Po krótkim wahaniu postanowiłem zostać hackerem. Zadzwoniłem do serwisu i powiedziałem, żeby mi podłączyli modem. Potem grałem całą noc w Quake'a.

29.06
Odpaliłem internet!!!!!!!!! Wow! ale tu jest super, jednak nie chce zaprzątać sobie głowy bzdurami, w końcu mam być hackerem. Do wieczora ściągałem gołe dziewczyny, zaczynam kapować jak to jest być hackerem. Potem grałem w Quake'a.

30.06
Cholera! zablokowałem się w 3 planszy Quake'a, co robić? Dzisiaj znów właczyłem internet. Znalazłem stronę hackerską, co za radość!!!! Pozgrywałem mnóstwo plików i tekstów, dziś będzie pracowity dzień. Cholera nie wiem gdzie mi się wszystko zgrało!!!! Nie moge niczego odnaleźć! Daję sobie spokój z szukaniem i gram w Quake'a.

1.07
Przyszedł dziś do mnie kumpel, pokazał mi gdzie się zgrało to z wczoraj, będę dziś musiał to wszystko przeczytać!!!! Znów włączyłem internet, nie wiem czego szukać. Wyłaczam internet i gram w Quake'a, cholerny świat nie mogę przejść tej 3 planszy.

2.07
Zacząłem czytać dzisiaj teksty hackerskie, nic z nich nie rozumiem, musze iść do mojego nauczyciela od informatyki. Ponadto doszedłem do wniosku, że muszę sie odróżniać od pospólstwa. Po ponownym obejrzeniu "Hackers" poszedłem do sklepu i kupiłem bluzę do kolan, łańcuch od krowy, spodnie z krokiem przy kostkach i kolczyk do nosa. Jestem już hackerem.

3.07
Ale kicha, nauczyciel nie wiedział co piszą w tych tekstach, powiedział że to chyba po angielsku, ale ja się nie poddaję, w końcu jestem hackerem. Przeszedłem trzecią plansze w Quake'u!!!!!!!! Ale zaraz się zablokowałem w czwartej. Dzisiaj kumpel przyniósł mi program mIRC i powiedział, że to coś takiego jak party-line, tylko że na komputerze. Do późna instalowałem ten cholerny program, jak już się zainstalował, to wciąż mi pisało "not connected" Cholera wie dlaczego.

4.07
Dzisiaj dowiedziałem się co to lamer. Teraz wiem, że ja to hacker, a reszta to lamerzy. Kumpel znów mnie poratował i uruchomił mIRC'a. Do późna w nocy gadałem na jakimś kanale. Poprzesyłali mi wiele programów, które zaraz będe sprawdzał. Mówili, że to najnowsze programy hackerskie. Ale fajny ten IRC.

5.07
Cholera oszukali mnie, żaden program się nie odpala!!!! Wchodzę na IRC'a i wyzywam ich od lamerów, oni mi na to, że ja sam jestem lamer. No to ja mówię, że jestem hacker, a hacker a lamer to różnica.

6.07
Powiesił mi się Windows, czekam na serwisanta, nie mogę grać ani hackować!

7.07
Serwisant powiedział że muszę zapłacić dość dużo za naprawę, bo sie coś z systemem stało i trzeba pół komputera wymienić. Zapłaciłem i mówiąc mu że jest lamerem pożegnałem go. Znów mam internet, ale nie mam Quake'a, cholera, znów będe musiał od nowa przechodzić. Dziś na IRC'u wszedłem na kanał #hackpl, ale tam kicha, nikt nic nie gada. Postanowiłem zagaić jakąś gadkę i się zapytałem czy ktoś ma kody do Quake'a, niestety coś się stało chyba z mIRC'em i zanim nadeszła odpowiedź od nich napisało mi że jestem "banned" - czyżby znów awaria systemu?

8.07
Dzisiaj pojechałem do babci, powiedziałem jej że jestem hackerem, a ona mi powiedziała że nie wie co to jest. Ale z babci lamer. Po powrocie do domu odpaliłem mIRC'a i wszedłem na #hackpl; nikt się do mnie nie odzywa. Powiedziałem, że ten co sie do mnie nie odezwie - to lamer. Nikt się nie odezwał.

9.07
Dzisiaj odezwał się do mnie jakiś koleś z #hackpl i powiedział abym zmienił nicka, a ja mówię mu że nie mogę, bo mi się pilot od TV zaciał, a w końcu co go obchodzi co ja oglądam? Wychodzę z IRC'a i gram w Quake'a; kurde, już prawie jestem przy końcu.

10.07
Ale ze mnie idiota, dowiedziałem się że nick to ksywa na IRC'u, ale dlaczego mam ją zmienić? Czyżby "God_of_Hackers" to zły nick? Ale dla dobra sprawy zmieniłem teraz jestem "Master_of_hack", wchodzę na mIRCA i gadam z tym kolesiem, który wczoraj mi powiedział abym zmienił nicka. Pyta się mnie o system, no to ja mówię, że mam Windowsa 95.... Niestety komp mi się co chwila wiesza, więc dziś już nic nie napiszę.

11.07
Dzisiaj pohackuje na ostro, mam nowego Windowsa 98, to będzie czad. Wchodzę na #hackpl i wyzywam wszystkich od lamerów aby ich sprowokować, nikt nie zwraca na mnie uwagi. Gadam z tym kolesiem co zawsze, a on się mnie pyta czy mam Linuxa, ja mu mówię że nie mam dostępu do nowych gier i jeszcze w to nie grałem.

12.07
Dziś jest mój dzień, kolega z #hackpl powiedział, że pomoże mi sie włamać gdzieś. Mówi, że to będzie jakiś *.org.pl. Czuję się wreszcie doceniony. Będziemy działać wieczorem. Teraz będę grać w Quake'a aby się odprężyć. ...To znów ja, właśnie się włamuję, kumpel mi mówi co mam robić, jestem już na serverze cokolwiek może to znaczyć. Czuję że to jest właśnie to. Mam już dostęp do ich twardych dysków, teraz im pokażę. Kasuję wszystko co mi wpadnie w ręce, gdy już nic nie ma, wracam na IRC'a. Kumpel się pyta czy logi wykasowałem, ja mu mówię że wykasowałem wszystko i nic nie mają na twardzielu.

13.07
Rano przyszli do mnie jacyś ludzie w czarnych garniturach i powiedzieli, że są z NASK'u, ja im na to, że nie jestem zainteresowany żadnymi promocjami, a oni zabrali mnie na komisariat, gdzie spisały mnie gliny. Powiedzieli mi, że nie mam prawa do dotykania żadnego komputera. Więc siedzę i dyktuję kumplowi co ma pisać, ale się nie poddam - postanowiłem zostać phreakerem.

END LOG
W Chinach nauczycieli nazywa się budowniczymi narodu; czas, byśmy naszych nauczycieli nazywali tak samo. Barack Obama

Awatar użytkownika
ann
Posty: 933
Rejestracja: 2008-01-21, 21:18
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Historia, Geografia, Informatyka, ...
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: INFORMATYKA na wesoło

Postautor: ann » 2008-12-24, 15:29

Z pamiętnika administratora sieci

---------------------------------------------------------

8:03
Dzwoni telefon...

8:09
Zaczynam dochodzić do siebie. Gdzie jest kawa ?

8:20
Rano chyba ktoś dzwonił... Nieeeee, zdawało mi się.

8:32
Dzwoni telefon... No dobra. Idę. Człowiek z księgowości skarży się, że nie może ściągnąć informacji o wydatkach z bazy danych. Udzielam mu Standardowej Odpowiedzi Administratora Nr 112: "Dziwne. U mnie działa". Czekam chwilę aż się wykrzyczy i wyłączam expres do kawy z UPS-a, podłączając jego serwer. Mówię, żeby spróbował teraz. Dobrze jest. Jeszcze jeden zadowolony użytkownik.

8.45
Dzwoni kolejny klient. Pyta jak zmienić czcionkę, w AmiPro. Udzielam grzecznej odpowiedzi, żeby sprawdził w instrukcji obsługi procesora. Kiedy znajdzie ma zadzwonić. Chwila spokoju...

9:20
Sekretarka z zespołu prawnego twierdzi, że zgubiła hasło. Radzę żeby poszukała w torebce, na podłodze samochodu i koszu na śmieci. Spodziewając się, że rezultat poszukiwań będzie mizerny, tworzę w międzyczasie nowe hasło.

9:25
Znowu telefon. Nie chce mi się odbierać. Przekierunkowuję rozmowę na portiernię.

10:00
Wściekły użytkownik dzwoni z informacją, że procesor ma się nijak do czcionek w AmiPro. Zaskoczony przyznaje mu racje zarzekając się, że nigdy nie mówiłem o procesorze. Gość jest uparty. Przekierowuję rozmowę na portiernię.

10:30
Lunch

14:00
Powrót z lunchu.

14:15
Przyszedł ten nowy, jak mu tam, Staszek. Oprowadzam go po serwerowi i sadzam przy IBM PC-XT. Pokazuje mu jak go odpalić.

14:47
Pecet Staszka zakończył fazę odpalania. Z uśmiechem na ustach informuję nowego, że przy starcie powinien wybrać <<Network Station>> a nie <<Local Station>> i robię reset. W międzyczasie przygotowuje dla nowego login i z dziką pasją ustawiam minimalną liczbę znaków w haśle na 64. Przerwa na fajkę.

15:14
Dzwoni gość z pytaniem, jak dołącza się pliki do mail'a. Nie mówiąc nic naciskam jeden guzik na telefonie i odkładam słuchawkę. Ci na portierni mają dziś masę roboty.

15:33
Podłączam do koncentratora expres do kawy, aby zobaczyć, co się stanie. Eeeeeeeeeee tam, Panie, nuda.

16:00
Przychodzi druga zmiana. Życzę im dobrej nocy i nadmieniam, że koncentrator się dzisiaj zabawnie zachowuje.
Prywatnie żyję tak, jak każdy:
Jem, piję, sypiam, patrzę w gwiazdy


Wróć do „Rady i porady dotyczące codziennej eksploatacji komputera”