Regulamin pracy ... na korepetycjach

kącik miłośników "królowej nauk"

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

justyna89
Posty: 44
Rejestracja: 2010-05-27, 16:15
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka, Informatyka
Lokalizacja: dolnośląskie

Regulamin pracy ... na korepetycjach

Postautor: justyna89 » 2012-08-08, 10:44

Witam!
Powoli zaczynam się przygotowywać do rozpoczynającego się roku szkolnego i właśnie jednym z zadań dla mnie jest przygotowanie planu pracy na korepetycje. To dziecko będę uczyć drugi rok i w zeszłym roku nie osiągnęła jak dla mnie satysfakcjonujących wyników, a wszystko właśnie leży w tym, że nie ustaliłyśmy sztywnych granic. Co prawda ja nie tolerowałam niektórych rzeczy, ale chyba zabrakło takiego sztywnego regulaminu na piśmie. Rozmawiałam z mamą dziecka na ten temat i ona też stwierdziła, że to będzie najlepsze rozwiązanie.
Problem w tym, że ja nie wiem jak się do tego zabrać, nie wiem co tam zamieścić. Może ktoś kiedyś coś takiego przygotowywał i mógłby się podzielić wnioskami i spostrzeżeniami. Byłabym bardzo wdzięczna :D
Pozdrawiam JK
:)

Awatar użytkownika
linczerka
Posty: 4541
Rejestracja: 2011-11-04, 19:49
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: Polska

Re: Regulamin pracy ... na korepetycjach

Postautor: linczerka » 2012-08-08, 13:54

justyna89 pisze:planu pracy na korepetycje

justyna89 pisze:zabrakło takiego sztywnego regulaminu na piśmie

Plan pracy a regulamin to dwie różne rzeczy. W obydwu przypadkach darowałabym sobie na rzecz pisemnej umowy. Na korepetycjach trzeba być elastycznym i robić to, co nagle wypłynęło, co zauważyłaś w danej chwili, że wymaga pracy. Najlepiej usiąść i przeglądnąć podstawę programową i program/podręczniki do danej klasy. Pewnie trzeba się będzie cofnąć z treściami, by powtórzyć lub uzupełnić.
A w umowie jasno wyznaczyć granice:
1.Lekcje przebiegają w ściśle określonym czasie (np. 60 min.), a każda stracona minuta (np. pogaduszki, poszukiwanie przyborów) jest odliczane z przeznaczonego czasu. Z matką jakoś umów się, by na tym nie stracić.
2.Wszystkie potrzebne materiały mają być przygotowane przed Twoim przyjściem
3.Na każde zadanie przeznaczasz określoną liczbę minut -włączasz zegar/stoper. Zegar uczeń ma widzieć. Oczywiście dajesz czasu lekko z nadmiarem. Pomaga w skupieniu się i tempie pracy.
4.Na koniec zawsze powtarzaj z uczniem nauczone treści, w razie kłopotów podpowiadaj, ale na początku.
5.Następne zajęcia zacznij od przypomnienia wiadomości z poprzednich zajęć - ma sobie powtórzyć.
6.Po każdym ćwiczeniu stosuj króciutkie przerwy (być może to uczeń z dysfunkcjami i tego potrzebuje). W czasie tych przerw picie, króciutka rozmowa o błahostkach, jakaś zabawa matematyczna, ułożenie tautogramu, złożenie figury geometrycznej- taka minutka dla relaksu.
7.Jak uczeń ma komputer, to załóżcie zeszyt komputerowy i tam niech zapisuje w kolorach najważniejsze wiadomości matematyczne - może ma pamięć wzrokową. I do powtórzenia jak znalazł. A jak czegoś zapomni, to niech sam tam znajdzie, bez Twojej pomocy.

Oczywiście, każdy ma swoje zdanie na ten temat. :)
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia

izkaolek
Posty: 93
Rejestracja: 2012-01-23, 14:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne, Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Regulamin pracy ... na korepetycjach

Postautor: izkaolek » 2012-08-08, 20:03

Nie pisałabym regulaminu korepetycji ewentualnie spisałabym, co ma być przygotowane na biurku zanim Ty przyjdziesz prowadzić zajęcia. Dobrze jak jest szklanka wody i dla ucznia i dla nauczyciela, bo jak się ciężko pracuje, dużo omawia to w gardle zasycha, a chodzenie po picie to dla mnie strata czasu.
Myślę, że ważne jest zmotywowanie dziecka, musi poczuć, że jak się postara, to odniesie sukces. Dlatego też należy zaczynać od prostych, a nawet bardzo prostych zadań, działań i stopniowo posuwać się dalej nadrabiając braki. Miałam uczennicę, która dopiero po pierwszych sukcesach szkolnych zaczęła ze mną współpracować, a wcześniej była droga przez mękę, bo nastawiona do wszystkiego na nie , zakładała, że i tak jej się nie uda, na wszystkich obrażona siedziała i z łaską coś robiła, bo jej kazano. Potem jak nauczyciele w szkole, rodzice, ona sama zaczęli dostrzegać rezultaty, pomimo, że jej możliwości były słabsze od niektórych uczniów, regularnie pięła się w górę i sama wychodziła z propozycjami, żeby jeszcze takie zadanie zrobić. Jak coś nie wyszło sama chodziła do nauczyciela i prosiła o wyznaczenie poprawek, robiła zadania dla chętnych w pracy domowej szkolnej.
Wiesz pamiętaj też, że nie każde dziecko po korepetycjach będzie miało spektakularne osiągnięcia. Dla niektórych sukces polega na tym, że w końcu za pierwszym razem uda im się zaliczyć dany materiał w szkole, bez poprawek. I to należy podkreślać, bo ciężka praca powinna być dostrzeżona. A dalsze sukcesy przyjdą z czasem, choć czasem chciałoby się żeby to poszło szybciej.

justyna89
Posty: 44
Rejestracja: 2010-05-27, 16:15
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka, Informatyka
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Regulamin pracy ... na korepetycjach

Postautor: justyna89 » 2012-08-08, 23:30

Ogólnie to są korepetycje z firmy korepetytorskiej wiec jak najlepiej chcę się wywiązać ze swojego obowiązku.
Chodzi o to, że uczennica teraz skończyła podstawówkę z ocena dost. Choć ja nie dałabym jej dopa. Kiedyś zapytałam jej co by zrobiła gdyby była zagrożona to odpowiedziała mi :Pan i tak dałby mi 2 - nawet nie musiałabym sie starać." Uczennica wyznaje zasadę, że w weekendy, święta i wakacje się nie uczy. A korki to jest mus - wymysł rodziców. Mimo, to że nie radzi sobie z matematyka i nie chce tego zmienić bo "matematyka jest głupia". I zauważyłam, że jak na coś umawiamy się ustnie to ona to mówiąc delikatnie - olewa to. Dlatego chce mieć na piśmie to jak bedzie odbywać się nasza współpraca - chcę żeby było to podpisane przeze mnie, dziewczynkę i jej mamę. Chcę żeby ona się trzymała zasad ale też widziała, że ja tego też przestrzegam...
:)

izkaolek
Posty: 93
Rejestracja: 2012-01-23, 14:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne, Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Regulamin pracy ... na korepetycjach

Postautor: izkaolek » 2012-08-09, 21:35

Mnie zastanawia tylko, czy jak będziesz to miała na piśmie, to coś zmieni się w jej podejściu do nauki, do korepetycji.
Osobiście wybrałabym informowanie rodziców o tym co zostało między Tobą a dziewczynką ustalone. Nie wiem, zwykle jeśli rodzice są w domu to pytają, jak tam zajęcia i ja wtedy staram się pochwalić ucznia i mówię, że na następnych zajęciach przerabiamy to i to więc umówiłam się z pani córką czy synem, iż powtórzy tabliczkę mnożenia lub takie i takie wzory. Zawsze można zapisać też te informacje w zeszycie wyraźnie, żeby rodzic mógł zerknąć, ewentualnie dopilnować albo w kalendarzu tylko nie takim, który zostanie wrzucony do szuflady tylko będzie stał lub wisiał w widocznym miejscu i notatka będzie rzucała się w oczy.
Pracy domowej z korepetycji nie zadawałam, starałam się wykorzystać porządnie czas podczas naszych zajęć i wyćwiczyć to co sobie zaplanowałam.
A co do świąt, wakacji i niedziel to w normalnych warunkach podpisuję się pod jej stwierdzeniem, bo to jest czas odpoczynku. Ale soboty już niekoniecznie a jeżeli sytuacja tego wymaga to niestety w wakacje też można trochę popracować i trzeba pannę gnać do roboty i tyle. Powodzenia!

justyna89
Posty: 44
Rejestracja: 2010-05-27, 16:15
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka, Informatyka
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Regulamin pracy ... na korepetycjach

Postautor: justyna89 » 2012-08-10, 12:36

Mama dziecka stwierdziła, że to będzie najlepsze, jak będzie wszystko na piśmie, żeby dziecko też mogło dodać coś od siebie. Sama nigdy czegoś takiego nie stosowałam, bo uważam, że korepetycje to nie jest mus, nie chcesz sie uczyć to nie musisz chodzić na korepetycje. Miałam wielu różnych uczniów, ale z każdym jakoś sobie radziłam, a do tej dziewczynki czasami brak mi sił. Jak słyszę, że zadania które jej przygotowałam "są głupie", a ona sama poźniej nie potrafi ich zrobić. Jej mama zdaje sobie z tego sprawę. Ale sama mi powiedziała, że też nie potrafi wpłynąć na córkę tak, żeby przestała być leniwa. Chociaż ostatnio zaczęło na nią działać, że zrezygnuję z korepetycji jak nie będzie chciała się uczyć, ale nie tędy droga, żebym ją szantażowała...
:)

Jedliński
Posty: 547
Rejestracja: 2008-09-20, 18:40
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Fizyka
Lokalizacja: śląskie

Re: Regulamin pracy ... na korepetycjach

Postautor: Jedliński » 2012-08-10, 12:42

Dzięki - ciekawy temat. Korepetycje to trochę inna bajka i niezwykle ważne jest jakie rodzice ucznia mają podejście. Jakieś wymagania należy postawić, ale czy ja wiem, że w formie regulaminu?

Tylko co jak Ty ustalisz w regulaminie coś i uczennica nie będzie tego nagminnie przestrzegała? Zrezygnujesz z dawania jej korepetycji? :) (czytaj zrezygnujesz z możliwości dorobienia sobie)?

Moim zdaniem inna jest sytuacja korepetytorów nazwijmy ich arystokratycznymi (którzy mają sporo ofert i mogą nawet przebierać), a tymi, którzy mają niewiele ofert i biorą co się da.
Czyli namawiam do realizmu w tym aspekcie ekonomicznym :).

justyna89
Posty: 44
Rejestracja: 2010-05-27, 16:15
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka, Informatyka
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Regulamin pracy ... na korepetycjach

Postautor: justyna89 » 2012-08-10, 12:54

To może tak - matce zależy, żeby córka miała jak najlepsze wyniki. Też uważa, że jej ocena jest nieadekwatna do wiadomości córki(nauczyciel "naciągnął" - bo lubi dziewczynkę). Ja zawsze stawiam jasno swoje wymagania - ale widocznie te słowa nic nie znaczą dla dziecka. Matka o nich wie i próbuje córkę dyscyplinować do przestrzegania ich.
Zawsze mogę ja też przestać przestrzegać - czyli np zadawać zadanie domowe - czego nigdy nie robię, ale wiem, że matka by to pochwaliła.
Już w zeszłym roku rozważałam zrezygnowanie z tych korepetycji. Mam taką możliwość to są korepetycje z firmy - dziewczynka wtedy dostałaby nowego korepetytora a ja nowego ucznia, ale lubię skończyć to co zaczęłam. Dałam sobie i jej szanse, ten rok jeżeli nic się nie zmieni to zrezygnuję, bo dla mnie to jest bez sensu - po co mam brać pieniądze za niesatysfakcjonujące mnie wyniki?
To dodam, że ja mogę sobie pozwolić na wybieranie ofert :D , ale jak już coś zaczynam to lubię to skończyć. Dlatego teraz chcę zrobić wszystko, aby dziewczynka miała satysfakcjonujący mnie wynik.
:)

delfin95
Posty: 5
Rejestracja: 2011-05-22, 16:33
Kto: uczeń
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Regulamin pracy ... na korepetycjach

Postautor: delfin95 » 2013-05-12, 23:24

Korepetycje to trudny temat. Sam ich udzielam już 7 lat (stuknie w czerwcu) i wiem, że jeśli nie ma chęci współpracy, jeśli nie ma nici porozumienia, jeśli nie ma wspólnych celów - Nic się nie osiągnie. Będzie poczucie straty czasu, męki, niezrozumienia i całego pasma niezadowolenia.

Korepetycji zacząłem udzielać jak chodziłem do klasy V szkoły Podstawowej i tak do dziś zawsze jakoś tak jest, że mam jakąś grupkę podopiecznych, z którą pracuję... (Nawet przez 4 lata robiłem to w formie wolontariatu i pracowałem w domu dziecka). Mówiąc szczerze nigdy za to nie wziąłem ani złotówki, bo źle bym się z tym czuł, ale czasami wiem, że jednak warto chociaż minimalną stawkę wprowadzić, wtenczas buduje się naturalny nacisk rodziców na efekty...

Co do Twoich rozterek apropo pisania regulaminu lub nie. To wszystko zależy od tego jakie relacje Cię łączą z Tą osobą - jeśli to jest np. koleżanka z klasy / z roku, lub jakiś bliższy znajomy - pisanie tego typu dokumentów mogłoby się wydać śmieszne. Jednakże jeśli mamy do czynienia z osobami "trudniejszymi" np. dzieci w Domu dziecka lub też osoba której "wisi" bądź też osoba nastawiona do wszystkiego "na nie" - bardzo ważne jest przygotować sobie kilka podstawowych zasad pracy, które powinien UCZEŃ spisać (najlepiej w zeszycie na 1. stronie - wiem, że nie wszyscy korepetytorzy nakazują prowadzenie takowego - u mnie jest to wymagane) a następnie podpisać się pod nim czytelnie (korepetytor + uczeń). Gdy tylko sytuacja wymyka się spod kontroli zawsze można się odwoływać, do punktów zapisanych przez ucznia. "Zobowiązałeś się do tego i tego - bądź konsekwentny". Bardzo ważne jest, aby to nie były sucho podane punkty na zasadzie "Punkt 1. Będę grzeczny, Punkt 2. będę uczynny" Bo tego typu regulamin możemy sobie od razu podrzeć i zrobić samolocik z papieru. My mamy przygotować problemy takie jak Zadanie domowe, Sprawdzanie wiedzy, Rozmowa z rodzicami o postępach i nie, Zachowanie na lekcji". Następnie odbyć rozmowę z uczniem dokładnie każdy punkt omawiając. Następnie wspólnie dojść do pewnych wniosków, które należy spisać - Sukcesem jest, gdy uczeń potrafi zredagować punkt w regulaminie - to oznacza, że go rozumie.

Właściwie to mniej więcej tyle, jednakże jak mówię nic nie przeceni wyznaczenia wspólnych celów i współpracy, bo na korepetycjach metoda "straszenia" po prostu nie ma sensu, gdyż nie ma do tego narzędzi. ;)

izkaolek
Posty: 93
Rejestracja: 2012-01-23, 14:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne, Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Regulamin pracy ... na korepetycjach

Postautor: izkaolek » 2013-05-13, 14:44

delfin95 pisze: warto chociaż minimalną stawkę wprowadzić, wtenczas buduje się naturalny nacisk rodziców na efekty...


Tak, na Ciebie... Typu płacę i wymagam efektów. :)

Z pracą domową z korepetycji, to też sprawa złożona.
Z fizyki, matematyki, języka polskiego ja nigdy nie zadawałam pracy domowej, bo moim zadaniem jest pomóc uczniowi opanować dany materiał. Do domu czasem było zadane nauczyć się tabliczki mnożenia (wiek dziecka 13 lat), przypomnieć sobie, nauczyć się wzorów, jednostek itp. Wtedy informowałam rodziców, że o to dziecko jest poproszone i bez tego nie będziemy mogli pójść dalej z materiałem. Efekty miałam bardzo dobre, czas wykorzystywałam maksymalnie i nie musiałam tych prac domowych zadawać.
Obecnie uczę języka polskiego 4-latkę mówiącą wyłącznie po francusku i tutaj praca domowa zwykle jest. Rodzice muszą z nią dodatkowo pracować w domu na podstawie materiałów, obrazków, zadań rysunkowych przeze mnie przygotowanych. Zajęcia mamy tylko raz w tygodniu, a to małe dziecko, więc i nie będzie pracowało efektywnie zbyt długo.
Moim zdaniem najbardziej ucznia motywują sukcesy a dopóki ich nie ma robię swoje najlepiej jak potrafię.

delfin95
Posty: 5
Rejestracja: 2011-05-22, 16:33
Kto: uczeń
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Regulamin pracy ... na korepetycjach

Postautor: delfin95 » 2013-05-13, 22:18

To fakt, możemy czasami w ten sposób uzyskać odczuwalny oddech rodzicielski na naszych plecach, aczkolwiek bardziej piję tutaj do sytuacji, w której rodzice bądź opiekunowie - nie przejmują się zbytnio wynikami... Wtedy dziecko nie jest przyciśnięte z żadnej strony = może sobie pozwolić na trochę za dużo swobody.

Od kiedy pracowałem zawsze nie wyobrażałem sobie pracy bez zadania pracy domowej. Ma ona złożoną funkcję. Po pierwsze wymusza na uczniu w naturalny sposób przypomnienie sobie treści ostatniej lekcji, poszukania narzędzi do rozwiązania zadania. Druga sprawa to kwestia ćwiczeniowa - jak doskonale wiemy, aby coś mieć we krwi i aby sprawnie działać w danym dziale - potrzeba duużo treningu. Niestety nie jestem w stanie przy 2 x 1,5h wyćwiczyć do perfekcji każdego typu zadań. Dlatego na lekcji mogę zaprezentować po 2 przykłady do każdego typu. Zadać uczniom po 2/3 zadania, aby zrobili sami. Natomiast nabycie wprawy, sprawności, szybkości obliczeniowej to zadanie, z jakim muszą się uporać sami w domu, gdyż wymaga to czasu, a nauczyciel nie jest potrzebny w tym czasie. Oczywiście obowiązkową sprawą jest omówienie zadania domowego, jak również wyciąganie konsekwencji w razie nieodrobionego. Ja od zawsze stosuję najprostszą metodę świata - drukuję w Wordzie tabelkę przypominającą dziennik, do którego wszystko skrupulatnie zapisuję. Nic nie działa na ucznia lepiej niż konkretna ocenia... Nie miałka gadka szmatka w stylu "jest rokująco, ale mogłoby być lepiej", trzeba walić konkretem czyli "Daję Ci 4, bo to i to wykonałeś bardzo dobrze, ale to wymaga jeszcze powtórki".

Stosuję również prace długoterminowe, polegające na tym, że daję większą liczbę zadań w formie kilku kartek złączonych ze sobą oraz daję termin np. 3 tygodnie - to tez jedna z form zarówno nabywania sprawności obliczeniowej, ale także uczenie systematyczności i umiejętności planowania pracy. Każdą pracę długoterminową oddaję z długim pisemnym komentarzem słownym - to też jest miejsce na to, aby zwrócić uwagę ucznia na pewne elementy. Uczeń bardzo chętnie czyta to, co nauczyciel na JEGO pracy napisał czerwonym długopisem DO NIEGO. ;)

izkaolek
Posty: 93
Rejestracja: 2012-01-23, 14:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne, Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Regulamin pracy ... na korepetycjach

Postautor: izkaolek » 2013-05-14, 13:09

Nie przekonałeś mnie. Funkcje pracy domowej znam, bo jestem pedagogiem. Ogólnie uważam, że i tak dzieciaki mają zwykle dużo zadane i niestety często odbębniają ją przez to byle jak, z błędami.
Jeżeli korepetycje mają trwać długo np. cały rok, to przygotowuję plan na podstawie programu, który dziecko przerabia w szkole (pytam rodziców i dziecko o podręcznik szkolny a resztę sobie sprawdzam sama), planuję poszczególne zajęcia, na bieżąco przygotowuję zadania lub karty pracy na podstawie przygotowanego przeze mnie programu, z uwzględnieniem braków w wiedzy dziecka. Pracujemy intensywnie, jeżeli to młodsze dziecko, to zwykle planuję jakąś atrakcję na koniec np.: grę matematyczną lub związaną z językiem polskim, coś extra a też rozwijającego.
Jeżeli jest to starszy uczeń, wtedy pracujemy intensywnie, nie marnując czasu. Robimy zadania naprzemiennie. Atmosfera niestresująca sprzyja przyswajaniu wiedzy a jeśli dzieciak zaczyna się np. wygłupiać, potrafię szybko dać mu do zrozumienia, że tego nie akceptuję. Rodzic dla mnie ma dopilnować, żeby dziecko przyszło do mnie na zajęcia i mobilizować je do pracy ze swojej strony oraz dopilnować odrabiania zadań szkolnych.
Tak jak powiedziałam jest wymiana informacji z rodzicem ale prac domowych nie ma.
A początkowe wzdychanie i komentarze, że to jest głupie nie robią na mnie wrażenia.
Pracując jeden na jeden da się naprawdę sporo zrobić w ciągu godziny czy półtorej.


Wróć do „Matematyka”