mgr z przygotowaniem pedag. czy bez??

[Joanne]

Witam
Ostatnio pojawil sie problem pt. jakie mam dokladnie wyksztalcenie
Otoz kilka lat temu juz ukonczylam studia, najpierw licencjat o specjalizacji nauczycielskiej (filologia angielska, 120godz praktyk). Nastepnie uzupelniajace mgr specjalizacja tlumaczeniowa.
No i w pracy zawsze bylam jako mgr z przygotowaniem pedag., ale ktos ostatnio poddal to w watpliwosc!
I pytanie pierwsze czy wg Was jestem mgr z przygotowaniem czy bez?
Jesli bez to pytanie drugie: czy wystarczy jakis kurs? Kto organizuje takie kursy? Czy tez musze robic podyplomowke??
Bardzo prosze wypowiedzcie sie, bo nie bardzo wiem co zrobic i do kogo sie zglosic z tym, przeciez nie pojde do dyrekcji i nie powiem ze wlasciwie to nie wiem jakie mam wyksztalcenie!?
Pozdrawiam

[mateoo]

Już licencjat w specjalizacji nauczycielskiej daje Ci uprawnienia do nauczania w każdym typie szkół (jeśli mówimy o filologiach obych).

[vuem]

Chodzi pewnie tu o zaszeregowanie, a nie zatrudnienie.

[Joanne]

Dziekuje za odpowiedzi.
Ze mam uprawnienia to oczywiscie wiem. Chodzi mi np. o wysokosc pensji, tak? Bo jest to jednak roznica (ok.200zl/m-c) miedzy mgr z przygotowaniem a mgr bez...

[malgala]

Posiadasz przygotowanie pedagogiczne.
Masz dodatkowo ukończone studia magisterskie.
Wynagrodzenie powinnaś mieś według stawki magisterskie z przygotowaniem pedagogicznym.

[Joanne]

O jeny dzieki bardzo, mam nadzieje ze masz racje, bo spac ostatnio przez to nie moge:)
A jeszcze jedno pytanie a propos tych praktyk - mialam 120 godz. Z jeszcze innego zrodla slyszalam (bo juz kilka roznych osob przepytalam), ze niby powinnam miec 190 zeby miec mgr z przygotowaniem
Czy to nie ma znaczenia? Bo z takim stwierdzeniem po raz pierwszy sie spotkalam. Chodzi mi o to zeby nie bylo, ze przystapie do egzaminu na mianowanego a oni mi powiedza, ze nie mam tych kwalifikacji, za ktore dostaje kase.

[Yoka]

na egzaminie dajesz potwierdzoną kopię dyplomu licencjata a tam nie ma wpisanych godzin z prezdmiotów, jest tylko w jakim zakresie masz ten dyplom, a Ty zapewne masz wpisane "specjalizacja nauczycielska"?

A zresztą, jak otrzymujesz wypłatę? Bo jakoś mam wrażenie, że na siłę szukasz dziury w całym

[Joanne]

Tak mam wpisane.
Otrzymuje pensje jako mgr z przygotowaniem pedagogicznym.

[Yoka]

no to czym się martwisz?

Przecież te standardy się zmieniają i to, że teraz trzeba mieć 190 godz (tak napisałaś) podczas studiów, to nie oznacza, że wszyscy pracujący nauczyciele pójdą na nowo na kurs dający przygotowanie pedagogiczne (a już je mają), bo 10 lat temu jak kończyli studia, to mieli ich 110 np.

Więc nie zamartwiaj się tym, co nie jest żadnym problemem.

[Joanne]

Po prostu kiedy zdalam kontraktowego, po egzaminie poprzednia dyrekcja podala mi oba moje dyplomy i powiedziala, ze chyba powinnam miec jakies potwierdzenie na papierze, ze mam przygotowanie pedag. nie tylko do licencjata ale i do mgr...
Dlatego te moje rozterki i dopytywanie sie o wszystko. I szukam odpowiedzi w roznych zrodlach i zamiast nich to mam coraz to wiecej pytan

[Yoka]

to tylko pokazuje, że bladego pojęcia nie ma o studiach językowcyh.
Wszystkie przedmioty oraz praktyki w szkołach odbywają się przed zdaniem egzaminu licencjata.

Spokojna głowa. Ja mam dokładnie tak samo na dyplomach, jak Ty i nigdzie w żadnej szkole niczego takiego mi nie powiedziano.

[Joanne]

I tez masz pensje jako mgr z przygotowaniem pedag., czyli te najwyzsza?

[Yoka]

no tak, a jak inaczej? Na studiach II stopnia mag nie ma nic co by prowadziło do przygotowania pedagogicznego.

A Ty co masz? Płacone jako licencjat? To odwołaj się i to od razu.

[Joanne]

Nie, nie, ja tez mam te najwyzsza, tylko po tym wszystkim wlasnie zaczelam sie zastanawiac czy slusznie i czy nie musze dorobic jeszcze jakiegos dodatkowego papierka:)
Dziekuje Ci bardzo za odpowiedzi! W takim razie juz nie bede szukac dalej i sie przejmowac. A od wrzesnia zloze papierki na mianowanego (o ile bedzie nadal praca;)
Dzieki raz jeszcze i pozdrawiam

[Andulencja]

Takie niedouctwo władz niestety się spotyka.
Mam magistra z pedagogiki terapeutycznej, kolejny licencjat z filologii j.ang. - specjalność nauczycielska i pomyślałam o zrobieniu kolejnego magistra z języka (do szkół średnich łatwiej dostać się z magistrem filologii). Pomyślałam o specjalności turystycznej, ewentualnie kultura i literatura (do emerytury jeszcze daleko), a pewien dyrektor miejscowego liceum mówi mi, że muszę mieć magistra z nauczania języka. Bo w praktyki w szkołach średnich są właśnie na tym poziomie studiów, a wcześniej to tylko podstawówka i gimnazjum. Powiedziałam, żeby znalazł mi przepis prawny, a on dalej, że nie mam praktyki w pracy z takimi uczniami. I ciągle swoje.
I jak takiemu wytłumaczyć?
Zacząć nauczycielskie (wg mnie bez sensu), czy to co ni się podoba?