Małe efekty nauczania

czyli miejsce dla filologów

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

benia8686
Posty: 239
Rejestracja: 2010-04-17, 16:01
Kto: student
Lokalizacja: podkarpackie

Małe efekty nauczania

Postautor: benia8686 » 2013-03-24, 16:05

Witam,

od dłuższego czasu pracuję indywidualnie z uczniem klasy II gimnazjum. Moim zadaniem jest szeroko rozumiana bieżącą pomoc w nauce (zadania domowe, pilnowanie czy się uczy na bieżąco itp.) Niby nic nadzwyczajnego, ale jest pewien mur, którego jak na razie nie umiem przeskoczyć. Nie wiem, czy problem polega na tym, że uczeń po prostu jest mało zdolny językowo, czy ja robię coś nie tak. Ponieważ największe problemy ma
z rozumieniem tekstów (w dużej mierze wynikające z nieznajomości słownictwa), skupiamy się właśnie na słówkach i tłumaczeniu. Na bieżąco pytam go z tego słownictwa lub robię krótkie kartkówki. Niestety nawet gdy się ich wyuczy, szybko je zapomina.
W miarę możliwości pytam również z tych wcześniejszych, aby cały czas były " w obiegu" pamięciowym, ale mamy do zrobienia też inne rzeczy i nie możemy ciągle wracać do tego co już było, bo jest także bieżący materiał do ogarnięcia. Często zdarza się, że słyszę "nie wiem', "nie pamiętam" odnośnie rzeczy, które były całkiem niedawno. Zadania typu "gap filling" robi szybko, chaotycznie, wychodzą więc bzdury typu "I watched an interview about wildlife in Africa", mimo, że zdanie generalnie nie jest bardzo trudne. Cały czas próbuję
w nim wydobyć jakąś umiejętność przytomnego myślenia, kojarzenia... Jedyne co nie sprawia problemu to mechaniczne uzupełnianie luk w jednym określonym czasie i czytanie, które udało nam się sporo poprawić. Niestety, do bardziej przyzwoitych ocen to za mało.

Najgorzej jest z testami. Mam wrażenie, że wykonuję z uczniem ciężką pracę, przygotowuję dużo różnych, ćwiczeń, tłuczemy to wszystko do oporu, a efekt jest do tej pory jeden - zawsze ocena dopuszczająca, mimo, że do trójki czasem niewiele brakuje...

Sprawdziany zawsze pisze do dwóch rozdziałach. Jeżeli przykładowo w rozdziale 1 jest porównanie past simple i past continuous a w 2 present perfect i present perfect continuous, to przy powtórce okazuje się, że uczeń o tych czasach z rozdziału 1 nic już nie pamięta... Mimo, że uczyliśmy się o nich gdy przerabiali pierwszy rozdział, to za jakiś czas jest sytuacja, jakbyśmy w ogóle tego nie robili.

Jeśli macie jakieś pomysły na postępowanie z takim uczniem, to będę wdzięczna, bo mnie samej one się powoli już wyczerpują.

Dodam, że uczeń korzysta z podręcznika Access 3, który jest dość wymagający.

Awatar użytkownika
Andulencja
Posty: 913
Rejestracja: 2008-08-13, 20:21
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: lubelskie

Re: Małe efekty nauczania

Postautor: Andulencja » 2013-03-24, 16:35

A może dzieciakowi po prostu nie zależy. Nie chce się.
Całkiem możliwe, że kontakt z językiem ma, oprócz lekcji, tylko podczas spotkań z tobą.

benia8686
Posty: 239
Rejestracja: 2010-04-17, 16:01
Kto: student
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Małe efekty nauczania

Postautor: benia8686 » 2013-03-24, 18:53

Ciężko mi jednoznacznie stwierdzić, czy rzeczywiście mu nie zależy. Na każde spotkanie ma odrobione zadanie pisemne, jeśli chodzi o nauczenie się, bywa czasem, że stwierdza "wszystkiego się nie nauczyłem, nie dałem rady", albo, "nie mogłem jakoś zapamiętać". Mówię wtedy, żeby nie uczył się wszystkiego naraz tylko codziennie po trochu, ale słyszę odpowiedź, że "ja tak nie potrafię". Ale jak nie spróbuje to się nie przekona. Nieraz bywa, że czegoś nauczył się niedokładnie, zgaduje, coś tam dzwoni, ale w którym kościele to już nie wiadomo. Wtedy materiał idzie to powtórki, ale tym samym jesteśmy do tyłu, bo powinniśmy już skupić się nad czymś innym.

Na spotkaniach ze mną zachowuje się jak najbardziej OK, jest grzeczny nie dyskutuje, robi wszystko, co mu każę. Nie ma postawy olewania, która jednoznacznie wskazywałaby na to, że mu nie zależy.

Na pewno za to zależy mamie. Chce, żeby dziecko poczuło się z języka bardziej pewnie. Generalnie chłopak w szkole radzi sobie w miarę, nie jest wybitny, ale najgorszy też nie. Tylko, że jeżeli ktoś uczy się mechanicznie, to ciężko porównywać język z biologią czy geografią, które są raczej przedmiotami do wyuczenia się.

Awatar użytkownika
linczerka
Posty: 4541
Rejestracja: 2011-11-04, 19:49
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: Polska

Re: Małe efekty nauczania

Postautor: linczerka » 2013-03-24, 19:09

Z tego, co piszesz, to wygląda na dysfunkcje percepcji słuchowej. Spróbuj może coś podeprzeć wizualnie, graficznie, schematycznie i kolorami.
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia

benia8686
Posty: 239
Rejestracja: 2010-04-17, 16:01
Kto: student
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Małe efekty nauczania

Postautor: benia8686 » 2013-03-25, 19:24

Percepcja słuchowa? No nie wiem, powyżej napisałam, że akurat czytanie udało nam się
w dość dużym stopniu poprawić. Ja czytałam najpierw a uczeń po mnie. Zatem opierał się właśnie na percepcji słuchowej.

Awatar użytkownika
linczerka
Posty: 4541
Rejestracja: 2011-11-04, 19:49
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: Polska

Re: Małe efekty nauczania

Postautor: linczerka » 2013-03-25, 21:17

benia8686 pisze:Zatem opierał się właśnie na percepcji słuchowej.

Opierał się na przetwarzaniu fonologicznym.
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia

Mrok435
Posty: 2
Rejestracja: 2013-06-07, 13:42
Przedmiot: Informatyka
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Małe efekty nauczania

Postautor: Mrok435 » 2013-06-07, 14:13

Witam wszystkich

Rozmyślałam ostatnio o możliwości nauki języka angielskiego online ? - pomóżcie rozwikłać dylemat. Jestem nowa na tym forum, ale przeglądając wątki zauważyłam, że są tu ludzie znający się na rzeczy. Mam takie pytanie - chciałbym nauczyć się, a właściwie przypomnieć sobie przynajmniej podstawy języka niemieckiego. Co sądzicie o nauce języka przy pomocy skype?
Znalazłam kilka takich ofert w sieci Shamrock, edoo i in. zastanawiam się, czy warto spróbować nauki w takiej formie. Opis jest dość ciekawy, ale wolę spytać kogoś postronnego...
Jeżeli ktoś z Was może mi pomóc (uczył się w ten sposób lub w tej szkole i może coś o niej powiedzieć), to będę bardzo wdzięczna. A może ktoś z was uczy jako lektor hm -interesuje mnie ten temat.
Jeżeli możecie, to zaproponujcie mi coś dobrego w równie rozsądniej cenie.
Pozdrawiam
Magda
Magda

Jakub Krajewski
Posty: 15
Rejestracja: 2013-06-30, 12:41
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Małe efekty nauczania

Postautor: Jakub Krajewski » 2013-07-01, 08:05

Spróbuj może innego podejścia.
Niech wasze spotkania będą bardziej nieformalne. Pogadaj z nim po angielsku. Zacznij od prostych zdań typu: "How are you?", "How was your weekend?". Zanim zaczniecie ćwiczyć zapytaj go o jego zainteresowania i drąż ten temat co jakiś czas. Poczytaj coś o zainteresowaniach Twojego ucznia i błyśnij przed nim. Może to pozwoli mu się bardziej otworzyć bo zobaczy, że coś was łączy. Nie będzie traktował lekcji z Tobą jak lekcji w szkole.

Jeżeli uważasz, że podręcznik jest zbyt wymagający to upraszczaj przekaz wiadomości jak tylko się da. Niech uczeń poczuje, że osiąga jakieś sukcesy. Krok po kroku.
Jakub Krajewski

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Małe efekty nauczania

Postautor: vuem » 2013-07-02, 17:25

Jeśli jesteś tu z takich samych powodów, co większość użytkowników to usuń reklamę.

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Małe efekty nauczania

Postautor: malgala » 2013-07-02, 18:31

Jakub Krajewski, Podałeś adres strony w swoim profilu i to wystarczy.

Reklamę usunęłam.

Jakub Krajewski
Posty: 15
Rejestracja: 2013-06-30, 12:41
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Małe efekty nauczania

Postautor: Jakub Krajewski » 2013-07-03, 07:09

W porządku. Sorry za zamieszanie.


Wróć do „Języki obce”