Spokojnie. Na początek spróbuj tak:
Jedna klasa np. rozwiązuje krzyżówkę (utrwalającą), ćwiczenie - coś co mógłbyś zadać do domu, a będzie formą ćwiczenia sprawdzającego. Oni pracują cicho, Ty z drugą klasą masz pracę głośną. Po pracy głośnej dzieciaki samodzielnie pracują - praca cicha, a Ty - szybkie sprawdzenie i korekta pracy i od razu praca głośna z drugą klasą. I tak naprzemiennie.
W przypadku takiej rozbieżności tematycznej, gdy nie masz innej możliwości łączenia zbliżonych tematów, taka siekanka sprawdza się.
Po prostu, podziel tematy na mniejsze części, pomyśl, co dzieci po pracy głośnej mogłyby same zrobić. Dla tych, co się szybko wyrabiają, miej w zanadrzu dodatkowe zadania (sprawdzisz w wolnym czasie, nie na lekcji). Nie pozwól, by Ci pracę głośną przerywały dzieci pracujące cicho, bo wtedy wszystko traci sens. Ważna jest synchronizacja pracy głośnej jednej klasy z pracą cichą drugiej klasy.
Niestety, medialne i słuchowe formy burzą tok lekcji. Jedynie słuchawki dla każdego dziecka rozwiązuje ten problem.
I na pocieszenie: masz łączony jeden przedmiot. Ja przez dwa lata miałam polski kl.3 i matematyka kl.4
) To dopiero było chore.