Postautor: laowai » 2009-09-06, 11:43
hej,
po pierwsze mitem jest, ze zdolnosci do uczenia sie osob doroslych jakos drastycznie roznia sie od mozliwosci dzieci. jest to raczej kwestia gimnastyki niz mozliwosci fizjologicznych. tak jak cialo, umysl takze wymaga ciaglych cwiczen by byl sprawny.
na poczatku Twoj podopieczny musi nabrac poczucia, ze jest w stanie sie nauczyc i nauczyc sie jak sie uczyc. Twoja rola jest zatem wzbudzenie pozytywnej motywacji (konieczne jest bys poznala potrzeby jezykowe oraz preferencje i mozliwosci czasowe odnosnie nauki) oraz pokazanie pewnych technik i strategii uczenia sie. Zrob dobry wywiad ze swoim uczniem i w pierwszej kolejnosci przygotuj lekcje, ktore beda dla neigo od razu do zastosowania w zyciu.
Ja ucze osoby dorosle troche jak dzieci;-) stosuje obrazki, gry, scenki, czeste powtorzenia. Dorosli tez lubia zabawe i gdy czas im szybko na lekcji leci. Klienci biznesowi roznia sie jednak od dzieci tym, ze cierpia na chroniczny brak czasu i rzadko zdarza im sie odrabiac prace domowe. Dlatego zadania domowe musza tez byc starannie i adekwatnie zaplanowane. Jesli mam mozliwosc, stosuje zadania emailowe, tj bardzo krotkie zadania wysylane codziennie na poczte. Ich zrobienie zajmuje nie wiecej niz 5 minut, a jest nieocenione przy zapamietywaniu. No i taka "oczywista oczywistosc" w nauczaniu kazdej grupy wiekowej - powtorzenia, powtorzenia, powtorzenia. Slowo powtorzone wiele razy w kocu zostaje w pamieci trwalej. Ja dla kazdej grupy czy ucznia mam male pudeleczko, gdzie kolekcjonuje nowe slowka, ktore powinni zapamietac i niemal na kazdej lekcji robie uzytek z tego pudeleczka. Moze to byc np gra, ze jedna osoba opisuje slowo, druga je zgaduje. moze byc standardowy wisielec, moze byc krzyzowka, rozne rzeczy przychodza mi do glowy;-)
pozdr.