PSO na lekcjach j. obcego

czyli miejsce dla filologów

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

elizabethmorgan
Posty: 36
Rejestracja: 2009-09-08, 13:10
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: PSO na lekcjach j. obcego

Postautor: elizabethmorgan » 2009-09-15, 22:16

A powiedzcie mi jak oceniac klasy 4-6. Pytam np 10 słowek. Za ile ma byc ocena 1,2,3,4,5?

Anita@
Posty: 122
Rejestracja: 2008-04-12, 23:09
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: mazowieckie

Re: PSO na lekcjach j. obcego

Postautor: Anita@ » 2009-09-16, 14:01

Ja nie uważam,że kartkówki ze słówek są zbędne. One jednak motywują dzieci do nauki. I jeśli uczeń zalicza wszystkie słówka na kartkówce to dlaczego nie postawić mu 5? Ja stosuję system procentowy do kartkówek, taki sam jak do testów. U mnie w liceum od 40% jest dop.
Robię kartkówkę ze słowek po każdym dziale, dział ma przeważnie 60-80 słówek, więc jeśli uczeń ma za zadanie napisać na kartkówce potem 18 słówek, uważam to za dość miarodajne. Przy czym mam system, że uczniowie muszą stale zaglądać i powtarzać stare słówka, bo na następnej kartkówce połowa jest starych, połowa nowych słówek.

kazmirz
Posty: 40
Rejestracja: 2009-09-02, 21:51
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: łódzkie

Re: PSO na lekcjach j. obcego

Postautor: kazmirz » 2009-09-16, 15:47

Dlaczego nie popieram odpytywania ze słówek lub zwykłych kartkówek typu przetłumacz na język polski/angielski/ niemiecki....?Polecam książkę Hanny Komorowskiej "Sprawdzanie umiejętności w nauce języka obcego" wyd. Fraszka Edukacyjna. To kopalnia wiedzy na trudne tematy związane z ocenianiem.
Zacytuję:
"W obecnie stosowanym podejściu komunikacyjnym - bez względu na wiek i stopień zaawansowania językowego - przyjmuje się zasadę unikania w toku kontroli języka ojczystego ucznia. Argumentów na poparcie słuszności tej zasady jest kilka. Najważniejszy z nich to kryterium wartości dydaktycznej testu. Otóż chcemy przecież, by prowadzona przez nas kontrola odzwierciedlała możliwie jak najlepiej metodyczne założenia procesu nauczania języka obcego. Chodzi tu o wpływ, jaki każda kontrola wywiera zwrotnie na proces uczenia się, czyli o tzw. washback effect. Jeśli uczeń spodziewa się, że w toku sprawdzianu będzie kontrolowany za pośrednictwem języka ojczystego - będzie starał przygotować się do kontroli tak, aby osiągnąć wyniki zgodne z oczekiwaniami nauczyciela. Wskazane jest więc, by - skoro unikamy używania języka ojczystego w toku lekcji - unikać go także w toku kontroli, tak by uczeń, przygotowując się do sprawdzianu, nie stosował stale technik tłumaczeniowych. Stałe tłumaczenie z języka na język może doprowadzić do poważnych błędów językowych, nie mówiąc już o tym, że tłumaczenie jest oddzielną sprawnością, która nie wchodzi w zakres sprawności wyrabianych w toku nauki szkolnej."

Autorka poleca wiele technik kontroli i oceny biernej i czynnej znajomości słownictwa, z których żadna nie jest powiązana z tłumaczeniem: od Total Physical Responce, przez odd one out, utwórz kategotie i pogrupuj je, technikę synonimów i antonimów, zdań z luką do techniki opisu sytuacji np: Masz bardzo typowe objawy zaziębienia - rozmawiasz telefonicznie z lekarzem umawiając się na wizytą- przedstaw je lekarzowi.

kazmirz
Posty: 40
Rejestracja: 2009-09-02, 21:51
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: łódzkie

Re: PSO na lekcjach j. obcego

Postautor: kazmirz » 2009-09-16, 17:43

Dodam tylko, że "tłumaczenie okazuje się najbardziej ekonomicznym sposobem kontroli w przypadku wyrazów abstarkcyjnych, czy u osób dorosłych, opanowujących język specjalistyczny z elelmentami tłumaczenia. Nie ma wtedy powodu odrzucać tej techniki, pod warunkiem jednak, że pamięta się o jej ograniczeniach i nie stosuje się jej w nadmiarze." :lol:

Awatar użytkownika
Jolly Roger
Posty: 1650
Rejestracja: 2007-12-15, 18:34

Re: PSO na lekcjach j. obcego

Postautor: Jolly Roger » 2009-09-16, 17:47

kartkówka ze słowek musi miec jakiś cel sprawdzanie słownictwa z danego rozdziału na pdst słowniczka z unitu jest moim zdaniem bez sensu. Rozdziały maja swoje grupy tematyczne i tylko to nalezy sprawdzać.

Ja np. robie kartkówki. Gdy mam dział dom to zadanie jest podać przedmioty, które sa trypowe dla kuchni, a jak zwierzęta to wymień zwierzęta które żyją dziko w Polsce. Tak mi sie wydaje, ze nie znając książki pani Komorowskiej trochę intuicyjnie doszedłem do jej propozycji.

Ocena ocenie nierówna i po to jest ocena ważona, jak widzę lekceważona przez krytyków systemu kartkówkowego i oceniania ich na bazie przelicznika procentowego. Jak uczeń ma wymienić dyscypliny sportowe, w których używa się piłki to co mnie obchodzi, ze nie wie jak jest drzewo, przecież sprawdzam dyscypliny sportowe. Sprawdzając słownictwo trudno podzielić, które jest konieczne, a które podstawowe i tak dalej. Jak części ciała jest 10 to ja się nie zastanawiam czy głowa, noga i ręka są konieczne, a oko, włosy i stopa podstawowe. Bo uczeń ma znać wszystkie 10 i dla mnie wszystkie 10 jest ważnych.
We gonna ride the sea,
we pray to the wind and the glory
That's why we are raging wild and free

Awatar użytkownika
lieblingin
Posty: 229
Rejestracja: 2007-08-29, 15:49
Lokalizacja: lubuskie

Re: PSO na lekcjach j. obcego

Postautor: lieblingin » 2009-09-16, 22:42

i ja poczytalam, czegos nowego sie dowiedzialam, dziekuje :) miedzy innymi tez to, ze miwues, nie korzysta z PSO hmm a dlaczego?
jestes nauczycielem? mysle, ze nie.... w przeciwnym razie musialbys stosowac PSO
nie wyobrazam sobie sytuacji, kiedy uczen, rodzic, a nawet wychowawca czy dyrektor pyta mnie o kryteria, obszary oceniania a ja nie mam zadnego dokumentu na potwierdzenie tego co i w jaki sposob robie na lekcji ....
wszystko powinno miec swoje reguly, nauczanie tez

a z drugiej strony, najllepiej wymagac od innych a samemu .... :?: :roll: no wlasnie ....

Anita@
Posty: 122
Rejestracja: 2008-04-12, 23:09
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: mazowieckie

Re: PSO na lekcjach j. obcego

Postautor: Anita@ » 2009-09-17, 19:01

Muszę się pochwalić, że u mnie sprawdził się mój system kartkówkowy (mam na myśli to, że uczniowie cały czas muszą powtarzać stare słówka i na koniec roku piszą z rozdziałów 1-10, co stanowi około 500-700 słówek). Dziś bez uprzedzenia pytałam wyrywkowo słówek z tamtego roku i 90% słówek uczniowie pamiętali:))) Jestem z nich dumna, bo jak przyszli z gimnazjum, byli bardzo słabi.


Wróć do „Języki obce”