Problem ze sprawdzianem

czyli miejsce dla filologów

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

benia8686
Posty: 239
Rejestracja: 2010-04-17, 16:01
Kto: student
Lokalizacja: podkarpackie

Problem ze sprawdzianem

Postautor: benia8686 » 2010-10-02, 18:18

Witam,

mam pytanie do odwiedzających to forum, co zrobilibyście w następującej sytuacji:

zrobiłam sprawdzian z angielskiego w klasie II gimnazjum. Część uczniów dostała test
z książki nauczyciela, natomiast drugą grupę wymyśliłam sama. Podczas oceniania zorientowałam się, że w jednym zadaniu zamiast 5 przykładów są tylko 4: nie wiem jak to się stało ale komputer chyba "uciął" przykład nr 5 podczas dzielenia zadań na kolumny,
w każdym razie została tylko 2, 3, 4 i 6 ( 1 to rozwiązany przykład pokazowy ).

Nie wiem co zrobić teraz z punktacją w tej grupie. Czy nie liczyć tego punktu (wtedy za całość będzie 99 pkt., podczas gdy w drugiej grupie 100 pkt.) czy może doliczyć go uczniom w ramach rekompensaty za moją pomyłkę?

Dodam, że w tym zadaniu chodziło o uzupełnienie luk w zdaniach słówkami podanymi
w ramce i uczniowie mogli być trochę zdezorientowani że jest jedno słówko za dużo w związku z czym mieli trudniejsze zadanie w porównaniu z tymi piszącymi test z teacher's book. Jednak z drugiej strony poziom trudności był przecież podobny w obu grupach i jeśli ktoś się nauczył i myślał podczas wykonywania tego ćwiczenia, to powinien sobie poradzić. Co więcej, piszący test z teacher's book pewnie będą się burzyć, że inni dostają gratisowy punkt zwłaszcza, jeśli miałby on zaważyć na ocenie

Strasznie się rozpisałam wiem, ale jestem początkującym nauczycielem i zależy mi, żeby rozwiązać tę sprawę nie krzywdząc za bardzo nikogo. Co radzicie?

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Problem ze sprawdzianem

Postautor: vuem » 2010-10-03, 08:14

benia8686 pisze:Nie wiem co zrobić teraz z punktacją w tej grupie. Czy nie liczyć tego punktu (wtedy za całość będzie 99 pkt., podczas gdy w drugiej grupie 100 pkt.) czy może doliczyć go uczniom w ramach rekompensaty za moją pomyłkę?


Test de facto liczył 99 pkt, problem jedynie z liczeniem, kalkulator się przyda. Nikomu krzywdy nie zrobiłaś, nikt nie miał z tego powodu trudniejszego zadania, czy został wprowadzony w błąd, więc rekompensata jest zbędna. Ale jeśli ją uwzględnisz i dodasz ten 1% to wyników to i tak nie zmieni. W praktyce żadna różnica.

Gdyby Twoja pomyłka stała na przeszkodzie, czy utrudniała zdobycie określonych punktów, to wtedy trzeba by się nad odpowiednim zadośćuczynieniu zastanowić.

benia8686
Posty: 239
Rejestracja: 2010-04-17, 16:01
Kto: student
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Problem ze sprawdzianem

Postautor: benia8686 » 2010-10-03, 15:53

Dziękuję za odpowiedź. Rozważałam podobne rozwiązanie, które zaproponowałeś/łaś

Teraz po przejrzeniu tych sprawdzianów, a właściwie po zobaczeniu ile pustego miejsca uczniowie zostawili widzę, ile będzie "najwyższych" ocen - mam na myśli grupę chłopców. Oni ogólnie są słabi-jak większość chłopaków w tym wieku nie chce się im uczyć (tzw. olewka), a do tego jest to szkoła na wsi, gdzie dzieci przede wszystkim pomagają w pracach polowych i nauka nie jest najważniejsza.

Na pewno będą pisać poprawę, tylko nie wiem czy wpisywać te jedynki, czy im darować. Chcę wpisać i pokazać, że nie będę im pobłażać (co w moim przypadku jest ważne bo jestem początkującym nauczycielem i oni muszą poczuć, że jestem konsekwentna). Co zrobilibyście?

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Problem ze sprawdzianem

Postautor: vuem » 2010-10-03, 16:28

benia8686 pisze:Chcę wpisać i pokazać, że nie będę im pobłażać (co w moim przypadku jest ważne bo jestem początkującym nauczycielem i oni muszą poczuć, że jestem konsekwentna). Co zrobilibyście?


Sama już sobie odpowiedziałaś na to pytanie...ba, nawet argument podałaś opisując ich "olewczy" stosunek do nauki.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Problem ze sprawdzianem

Postautor: haLayla » 2010-10-03, 16:29

Wpisać. Jeżeli nie miałabyś ich wpisywać, to powstałoby ważne pytanie o cel tego sprawdzianu...
<3

benia8686
Posty: 239
Rejestracja: 2010-04-17, 16:01
Kto: student
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Problem ze sprawdzianem

Postautor: benia8686 » 2010-10-04, 09:45

Ok, a jak radzicie sobie z takimi olewającymi uczniami??

Przypuszczam, a jestem prawie pewna, że te jedynki niczego ich nie nauczą. Kiedyś zrobiłam im karną kartkówkę, za to, że się nie uczą + do tego przeszkadzają mi na lekcji (cały czas jest gadanie i właściwie ciężko mi prowadzić lekcje ), większość dostała 1 i wcale się tym nie przejęła. Za co mam im wstawić pozytywne oceny jak mają taki stosunek do nauki?? Chyba tylko przy odpowiedziach ustnych jestem w stanie ich jakoś wyciągnąć na pozytywną ocenę, bo przecież w pracy pisemnej wszystko widać jak na dłoni, że uczeń X nic nie umie.

Nie chcę sytuacji, że nie będę im miała z czego wystawić nawet tego 2 na półrocze. Bo a) co powie na to dyrektor, b) będę miała na półrocze wianuszek chętnych do zaliczania na ocenę. Gimnazjum to nie studia, nikt ich przecież nie będzie w tej szkole zatrzymywał. Nie wiem co robić, zaniżać punktację ze sprawdzianów???

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Problem ze sprawdzianem

Postautor: edzia » 2010-10-04, 10:02

benia8686 pisze:większość dostała 1 i wcale się tym nie przejęła.
Słuchaj, a co robisz na karcianych? Zaprosiłabym właśnie tych z jedynkami na swoje karciane na poprawę. Wyznacz termin i każ im przyjść.

benia8686 pisze:do tego przeszkadzają mi na lekcji (cały czas jest gadanie i właściwie ciężko mi prowadzić lekcje )
Najpierw musisz ich spacyfikować, a dopiero potem prowadzić lekcje.

benia8686
Posty: 239
Rejestracja: 2010-04-17, 16:01
Kto: student
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Problem ze sprawdzianem

Postautor: benia8686 » 2010-10-04, 10:19

No właśnie tylko jak ich spacyfikować to jest ten problem...

Na karcianych przygotowuję uczennice do konkursu, ale rzeczywiście mogłabym w drodze wyjątku, kazać przyjść uczniom z jedynkami. Tylko problem jest w tym, że ja mam jedną godzinę karcianą (45 min.) rozłożoną na dwa dni w tygodniu, bo część uczniów jest dojeżdzajacyh i nie mogą zostać na całe 45 minut, bo maja autobus

I co w takiej sytuacji??

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Problem ze sprawdzianem

Postautor: edzia » 2010-10-04, 10:47

Nie daj im odczuć, że zrobisz to w drodze wyjątku. Niech wiedzą, że zrobisz to zawsze, gdy tylko będzie taka potrzeba.

A problemy techniczne z karcianką przerzuć na nich. Na przykład pojadą do domu następnym autobusem, rodzice po nich przyjadą itp. Ostatecznie też możesz im pokazać, że jesteś gotowa zostawiać ich zawsze na długich przerwach, czy choćby codziennie po lekcjach przed odjazdem autobusu po 20 minut i pracować wtedy z nimi indywidualnie.

benia8686 pisze:No właśnie tylko jak ich spacyfikować to jest ten problem...
Jest wiele sposobów, ale żaden nie zadziała, jeśli go niewłaściwie zastosujesz (spalisz). Najogólniej mówiąc już przed zastosowaniem jakiegoś sposobu musisz mieć pewność, że osiągniesz zamierzony efekt i całą swoją postawą tę pewność okażesz, a jednocześnie mieć jakiś plan awaryjny, który zastosujesz w razie nieposkutkowania planu pierwszego. Ale i tak cel osiągniesz.

Konkretnych sposobów szukaj na forum, jest ich wiele. Podejdź jednak refleksyjnie do nich, wybierz te, które ci spasują do tej klasy, do tych problemów, z którymi musisz się zmierzyć i zarazem te, które będziesz w stanie skutecznie zastosować.

benia8686
Posty: 239
Rejestracja: 2010-04-17, 16:01
Kto: student
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Problem ze sprawdzianem

Postautor: benia8686 » 2010-10-04, 14:35

Jeśli tylko nie będę mieć dyżuru to będą zostawać na przerwie, gdy zajdzie taka potrzeba.
Ktoś ma jeszcze jakieś wskazówki??

benia8686
Posty: 239
Rejestracja: 2010-04-17, 16:01
Kto: student
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Problem ze sprawdzianem

Postautor: benia8686 » 2010-10-04, 17:46

Muszę ich przecież jakoś poskromić. Nie może być tak, że przez tracenie czasu na uciszanie i upominanie, nie zrealizuję tego, co zaplanowałam. Tak właściwie to nie wiem za bardzo dlaczego oni się rozbrykali, na pierwszych lekcjach byli cicho, wcale się z nimi nie spoufalałam, nie byłam miła, nie dałam odczuć, że jestem ich koleżanką

Od jutra zasada: jeśli wy zabieracie mój czas lekcyjny, ja zabieram wasz na przerwie. Oby poskutkowało, bo na olewaczy ciężko znaleźć coś, co działa.

benia8686
Posty: 239
Rejestracja: 2010-04-17, 16:01
Kto: student
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Problem ze sprawdzianem

Postautor: benia8686 » 2010-10-04, 21:08

Wiele osób mówi, że najważniejsze jest pierwsze wrażenie, ale coś mi się wydaje, że dyscyplinę trzeba sobie z czasem wyrobić
Co radzisz robić dalej, żeby było normalnie na lekcjach?

benia8686
Posty: 239
Rejestracja: 2010-04-17, 16:01
Kto: student
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Problem ze sprawdzianem

Postautor: benia8686 » 2010-10-05, 12:46

Dziś zostawiłam ich trochę na przerwie za to zachowanie, żeby dokończyć, to, co zaplanowałam, ale dalej trochę gadają (momentami mniej lub więcej). Zaznaczyłam też, że kto nie będzie pisał notatki zostanie na karcianych, zadziałało, ale nie wiem na jak długo.

Nie wiem, co jeszcze mogę zrobić...

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Problem ze sprawdzianem

Postautor: haLayla » 2010-10-05, 18:04

A my mieliśmy w szkole podstawowej taką przewrotną zabawę na jednym przedmiocie. Kto się odzywał nieproszony, musiał wstać. Jeżeli odezwała się inna osoba, poprzednia siadała, a tamta wstawała. Jeżeli dwie by rozmawiały, obie wstają i ewentualnie siadają. Osoba, która w chwili gdy dzwonek zadzwoni stała zostaje na przerwie :)
<3

benia8686
Posty: 239
Rejestracja: 2010-04-17, 16:01
Kto: student
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Problem ze sprawdzianem

Postautor: benia8686 » 2010-10-05, 19:10

Miwues, dziękuje za wszystkie rady.

Wprowadzę system podnoszenia ręki, a jeśli podniosą i przyjmą do wiadomości, ale dalej będą gadać, to będą dostawać żetony. Podoba i się, to co zaproponowałeś.

Teraz nasunęły mi się następne pytania:
a) jak mam łączyć podnoszenie ręki z "żetonami"?? Jeśli podnosi rękę, ale mimo to dalej rozmawia to wtedy "żeton" w postaci minusa?? (przepraszam jeśli to pytanie wyda ci się głupie, ale po całym dniu w pracy mam trochę zwolnione myślenie)

b) Co Twoim zdaniem ma powodować, to, że oni podniosą rękę do góry?? bo sądząc po moich chłopakach, zaczną się głupkowato zachowywać, potraktują to jak nową "atrakcję" na lekcji, coś nowego, co można skomentować i będą rozmowy........

c) czy za każde upomnienie ma być "żeton" - bo jeśli tak to obawiam się, że oni je dość szybko uzbierają naprawdę

d) [quote][/quote] Nie każde odezwanie się musi powodować konsekwencje w postaci zostania w kozie, bo się zajedziesz, a uczniom kara spowszednieje.
Ja nie mam zamiaru za każde odezwanie zostawiać w kozie, tylko w takich sytuacjach, kiedy ich zachowanie utrudnia mi przeprowadzenie lekcji w całości, to wtedy zostają na przerwie i kończymy

e) co jeśli uczeń/uczniowie odmówią zostania na przerwie lub nie przyjdą na karciane? w szkole, gdzie uczę karciane odbywają się na świetlicy, przecież nie wezmę ich za ręce
i nie zaprowadzę tam... Dziś kiedy zapowiedziałam, że jeśli nie zrealizujemy całej lekcji to zostaną na przerwie, dwóch powiedziało, że oni wyjdą i już, bo stołówka itd.. Co prawda nie zrobili tego, ale co mam robić jeśli następnym razem będą chcieli wyjść?? Mam stanąć w drzwiach?? Bo inaczej to paru pewnie wyjdzie i co im zrobię??

f) co jeżeli uczniowie, których przesadziłam zaczną się gorzej zachowywać, robiąc mi tym na złość?? Oni dostają jasne komunikaty: przesadzam cię, bo rozmawiasz. Ale do nich nie dociera to, że zasłużyli na przesadzenie, niektórzy traktują to jakbym robiła im coś na złość, specjalnie. Jeśli ci uczniowie na następnej lekcji wrócą na swoje miejsca, mimo, że zapowiadałam im, że zmieniają ławkę na stałe? Jeżeli nie przesiądą się znowu mimo mojego stanowczego polecenia a wpisanie uwagi nic nie da?

Przepraszam miwues, że tak się rozpisałam, ale wydajesz mi się naprawdę rzeczowym człowiekiem, który może dużo pomóc, z góry dziękuje za odpowiedź.


Wróć do „Języki obce”